eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rynek walutowy październik 2007

Rynek walutowy październik 2007

2007-11-09 19:31

Przeczytaj także: Rynek walutowy wrzesień 2007

Wydaje się, że silna tendencja wzrostowa na rynku EURUSD utrzyma się przez dłuższy czas, gdyż trudno jest aktualnie doszukać się czynników, które mogłyby wesprzeć rozbudzić popyt na amerykańską walutę. Jedyną nadzieją jest poważniejsze załamanie giełd, gdyż w takim przypadku można liczyć na większe zainteresowanie amerykańskimi papierami skarbowymi, które cechują się zdecydowanie mniejszym ryzykiem niż akcje spółek. W takiej sytuacji kapitał z rynków wschodzących płynąłby pewnie w kierunku oaz spokoju, jakimi SA kraje wysokorozwinięte. Z drugiej strony trudno oczekiwać, że w obecnych warunkach więcej kapitału napłynęłoby do USA niż do Strefy Euro, co oznacza, że dolar raczej wzmocnił by się względem walut krajów rozwijających się ( tym także Polski), a nie względem Strefy Euro. Z kolei mogące się od czasu do czasu pojawić pojedyncze dobre informacje będą pretekstem do spadkowych korekt, natomiast nie będą w stanie przełamać obowiązującego trendu.

Nienajlepszy dla dolara październik całkiem inaczej wyglądał z perspektywy rynku krajowego, gdyż był to miesiąc znacznego umocnienia się złotówki. Oczywiście takie zachowanie się kursów par złotowych jest jak najbardziej uzasadnione rosnącym kursem EURUSD, jednak soją rolę odegrały też wybory parlamentarne i szanse na nowy rząd pod patronatem faworyta rynków – Platformy Obywatelskiej. Umocnienie się złotego znajduje oczywiście oparcie w danych fundamentalnych, zwłaszcza we wciąż wysokiej dynamice gospodarki oraz rosnącej inflacji. Jesienią presja inflacyjna znacząco wzrosła, zaskakując często rynki. We wrześniu pod wpływem wzrostu cen żywności inflacja podskoczyła z 1,7% r/r do 2,3% r/r, a prognozy MF na październik mówią o jej tempie na poziomie 3% r/r. W takich warunkach podwyżki stóp są nieuniknione, co zresztą od razu zapowiedziało kilku członków RPP, spośród których pozwolę sobie przywołać jedynie opinię Mariana Nogi, który uważa, że do utrzymania w ryzach inflacji niezbędne będą jeszcze 4 podwyżki stóp procentowych. Perspektywa dalszego wzrostu stóp procentowych Polsce zwiększa szanse na dalsze umocnienia złotówki, jednak w tym przypadku scenariusz ten może przekreślić pojawienie się dłuższej korekty na rynkach akcyjnych.

I znów wracamy do sytuacji na giełdach, co jest w pełni zrozumiałe patrząc na przebieg kończącego się właśnie tygodnia. Indeksy akcyjne leciały dół niemal nieprzerwanie od końca ubiegłego tygodnia, co było związane z dużą niepewnością wywołaną raportami amerykańskich banków, donoszących o wielomiliardowych stratach poniesionych w wyniku utraty wartości instrumentów opartych na rynku kredytów hipotecznych (papiery typu MBS czy też CDO). W końcu musiało dojść do takiej sytuacji, gdyż warunki panujące obecnie na świecie wiążą się z większym ryzykiem niż to miało miejsce na początku roku jednak poziomy głównych indeksów tego nie odzwierciedlały. Obecna ucieczka kapitału z rynku akcji jest więc na razie dostosowaniem się inwestorów do wyższego ryzyka, a to oznacza, że nie można jeszcze mówić o początku bessy. Z drugiej strony jest mało prawdopodobne aby w takiej atmosferze giełdy podjęły kolejny atak na historyczne szczyty, co z kolei oznacza, że czeka nas zapewne okres obowiązywania trendu bocznego.

Przed nami jeszcze ok. 3 tygodni listopada, podczas których poznamy nieco informacji fundamentalnych, dzięki którym rozjaśnimy nieco obraz sytuacji. Pamiętajmy jednak, że koniec listopada to okres przygotowań do świąt i przedświątecznych zakupów, co oznacza, że niezwykle ważnym testem dla optymizmu konsumentów z USA będą wyniki sprzedaży detalicznej. Jej słaby wynik w USA będzie oznaczał, że konsumenci naprawdę obawiają się o przyszłość lub też, że ich portfele są już niemal puste. Obie te informacje będą zapewne kolejnym gwoździem do trumny amerykańskiej waluty, a być może staną się także przyczyną kolejnego załamania giełd. Jeśli jednak przedświąteczny nastrój skłoni konsumentów do wzmożonych zakupów a sprzedaż detaliczna znajdzie się na przyzwoitym poziomie (wzrosty są mało prawdopodobne) optymizm udzieli się zapewne także giełdowym graczom oddalając tym samym widmo krachu. Do końca miesiąca może się jednak jeszcze sporo wydarzyć, a duża nerwowość inwestorów utrudnia prognozy na ten okres. W każdym razie eurodolara w tym okresie czeka krótka korekta, przed atakiem na nowe szczyty, tym razem zapewne powyżej 1,50.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 03-28.02.14 Rynek walutowy 03-28.02.14

poprzednia  

1 2

oprac. : Krzysztof Gąska / FMC Management FMC Management

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: