eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Sektor finansowy w USA: Merrill Lynch ukrywa straty?

Sektor finansowy w USA: Merrill Lynch ukrywa straty?

2007-11-05 12:16

Przeczytaj także: Raport ADP: rośnie zatrudnienie w sektorze prywatnym w USA

Niezłe dane z rynku pracy powinny były wzmocnić dolara, ale stał się rzecz bardzo dziwna. Po trwającej około godzinę szamotaninie kurs EUR/USD ruszył do góry przełamując poziom 1,45 USD. To był doprawdy niezwykły pokaz antydolarowego nastroju, który panuje na rynku. Niektórzy analitycy próbowali to osłabienie dolara tłumaczyć, ale było to zazwyczaj tłumaczenie kuriozalne. Na przykład twierdzono, że dobre dane makro zwiększają apetyty na ryzyko a to osłabia dolara. Bardziej sensowne było to, że dane w zasadzie niczego nie zmieniają, a dolar traci, bo rynki boją się dalszego ciągu problemów na amerykańskim rynku kredytowym.

Tłumaczenie zachowania walut nie ma większego znaczenia. Po prostu gracze uciekają od dolara i wykorzystują każdą okazję, żeby go sprzedawać. Ciekawe, kiedy banki centralne zaczną interweniować. Sam z siebie ten trend będzie bardzo trudno zatrzymać. Upadek dolara doprowadził do ponad dwuprocentowego wzrostu ceny złota. Ropa zdrożała ponad 2,5 procent zbliżając się znowu do 96 USD za baryłkę. Miedź jednak znowu staniała. Opowiadano o zwiększonych zapasach, ale tak naprawdę to obawa przed recesją przecenia ten metal.

Rynek akcji rozpoczął sesję dużymi spadkami. Winny był znowu sektor finansowy i znowu Merrill Lynch (ML). Piątkowy Wall Street Journal (WSJ) napisał, że ta spółka szukała możliwości przerzucenia posiadanych obligacji CDO (związanych z rynkiem kredytów hipotecznych) do funduszy hedżingowych w celu ukrycia strat. Gdyby rzeczywiście tak było to mogłoby sygnalizować, że ML, a być może również inne spółki sektora, mogą straty w podobny sposób ukrywać. Poza tym Deutsche Bank obniżył ML rating twierdząc, że spółka będzie musiała wpisać w straty kolejne miliardy dolarów. Sytuacja uspokoiła się po tym jak ML zaprzeczył tezom zawartym w artykule WSJ. Warto jednak zauważyć, że to zaprzeczenie było cokolwiek dziwne. Brzmiało tak: „Nie mamy powodu wierzyć, że takie niewłaściwe transakcje miały miejsce. Tego typu transakcje w sposób oczywisty naruszałyby zasady ML”. Dlaczego nie po prostu: „takich transakcji nigdy nie było i nie były rozważane”. Prawda, że wydźwięk byłby zupełnie inny?

Myślę, że gracze nie do końca uwierzyli w to zaprzeczenie, ale usiłowali bronić rynku. Pomagał im bardzo dobry raport kwartalny, który opublikowały Viacom i Electronic Arts. Jednak słaby raport opublikował Chevron potwierdzając to, co już wcześniej sygnalizował raport Exxon Mobil – droga ropa szkodzi już spółkom surowcowym. Nie popisał się też International Paper. Indeksy bardzo szybko zredukowały skalę spadków, a NASDAQ zaczął odrabiać czwartkowe straty. Szukający bezpiecznych inwestycji gracze ciągle wierzą, że przecena może się ograniczyć do sektora finansowego, ale NASDAQ jest bezpieczny. Nie jest, ale trzeba czasu, żeby zmienić nastawienie rynku. Końcówka sesji przyniosła nieśmiały atak byków, dzięki czemu udało się wypracować kosmetyczne odbicie mogące być po prostu tzw, „ząbkiem” lub „odbiciem zdechłego kota” po dużym spadku. Faktem jest jednak, że przy cenie ropy bliskiej 96 USD nawet takie zamknięcie było bohaterskim osiągnięciem.

W czasie weekendu do dymisji podał się Charles Prince, szef Citigroup. Rynki zazwyczaj z radością przyjmują dymisję szefa firmy, która ma problemy licząc na to, że nowy ją uleczy, ale bank poinformował również, że w straty wpisze jeszcze 8 – 11 mld USD (przed opodatkowaniem (wcześniej wpisał już w straty 6,5 mld). To szok dla rynku, który źle wróży dzisiaj sektorowi finansowemu. Nic dziwnego, że mocno spadały w nocy indeksy w Azji i kontrakty na amerykańskie indeksy. Być może (nieznacznie) psuły nastroje wprowadzony w czasie weekendu stan wyjątkowy w Pakistanie. To przecież państwo atomowe.

Dzisiaj rano zobaczymy, jak rozwijał się w październiku sektor usług w USA, bo raport opublikuje po południu amerykański instytut ISM. Prognozy mówią, że koniunktura w tym największym sektorze gospodarki USA nieznacznie się pogorszyła. Dane lepsze od oczekiwań ucieszyłby posiadaczy akcji i umocniłyby dolara. Znacznie gorsze podziałyby odwrotnie. Musiałyby być jednak rzeczywiście bardzo złe (nieznacznie jedynie więcej niż 50 pkt.), żeby gracze się naprawdę przestraszyli.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: