eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Sektor finansowy w USA: Merrill Lynch ukrywa straty?

Sektor finansowy w USA: Merrill Lynch ukrywa straty?

2007-11-05 12:16

Piątek złoty rozpoczął od umocnienie do w stosunku do dolara (efekt rosnącego kursu EUR/USD), ale kurs euro stabilizował się sygnalizując względną słabość naszej waluty.

Przeczytaj także: Raport ADP: rośnie zatrudnienie w sektorze prywatnym w USA

Przed południem również kurs EUR/PLN zaczął spadać pociągnięty dużym wzrostem EUR/USD. Układ techniczny nadal nie uległ zmianie. Możemy mówić o konsolidacji, z które wyłamanie pokaże kierunek Bardzo wątpliwe, żeby to nastąpiło już dzisiaj, ale okolice godziny 16.00 (dane z USA ) będą należały do krytycznych.

GPW rozpoczęła piątkową sesję od 1,5 procentowego spadku, ale widać było, że gracze wcale nie są przekonani do sprzedaży akcji. Liczono na to, że po południu sytuacja na giełdach europejskich się zmieni i zacznie się polowanie na odbicie w USA. Od początku też niezwykle mały był obrót, co powodowało, że pojawiały się szybkie i czasem niezbyt racjonalne ruchy indeksów. Na godzinę przed publikacją danych z USA indeksy zwiększyły skalę spadków, ale publikacja raportu wywołała zwiększenie popytu.

Nasze indeksy naśladowały to, co działo się w reszcie Europy, ale wyraźnie trzeba powiedzieć, że nie była to reakcja sensowna. Większa ilość zatrudnionych w USA zmniejsza prawdopodobieństwo kolejnej obniżki stóp i w niczym nie zmniejsza problemów rynku kredytowego. Nie zmienia to postaci rzeczy, że gdyby nasz rynek kończył sesję razem z giełdą francuską, czy niemiecką to WIG20 spadłby kosmetycznie. Mieliśmy jednak pecha kończąc sesję przy sporych spadkach indeksów w USA, a to zwiększyło podaż, przez co WIG20 zamknął dzień blisko sesyjnego dna.

Po tej sesji powstały już pierwsze sygnał sprzedaży, ale mały obrót nadal nie nadaje im wagi. Dzisiaj po neutralnej (małe odbicie o niczym nie świadczy) sesji w USA rynek mógłby próbować rosnąć, ale musiałby z zewnątrz dostać jakieś mocne impulsy, żeby ta zwyżka była znacząca i miała jakieś znaczenie techniczne. Tymczasem i owszem dostał, ale impuls podażowy (straty Citigroup). W tej sytuacji byki stoją na początku sesji na straconej pozycji. Trzeba też pamiętać, że jeśli cena ropy będzie nadal rosła to światowe rynki akcji mogą (kiedyś taki moment nadejdzie) bardzo negatywnie na to reagować, a wtedy i nasze indeksy natychmiast się załamią. Nie jest to okres sprzyjający kupowaniu akcji.

Merrill Lynch na cenzurowanym

Piątek, zgodnie z oczekiwaniami, rozpoczął się spadkiem indeksów na giełdach europejskich. Była to prosta reakcja na spadki cen akcji podczas czwartkowej sesji w USA. W oczekiwaniu na publikacje danych makro rósł też kurs EUR/USD. Nie zmieniły sytuacji bardzo słabe dane makro. Indeks PMI dla sektora produkcyjnego dla Niemiec i dla całej strefy euro wyraźnie spadł (mocniej niż to prognozowano) – to najniższy poziom od 2 lat. Ten segment jeszcze się rozwija, ale bardzo powoli i jest już bliski recesji. Indeksy giełdowe spadały już o jeden procent, ale przed publikacją danych z USA ruszyły na północ. Pomagały im wyniki kwartalne spółek. Udało się zamknąć sesję małymi spadkami, dzięki odbiciu na rynku amerykańskim.

Piątkowa sesja w USA była bardzo ważna, bo po czwartkowym, dużym spadku kolejna przecena dawałaby duża przewagę niedźwiedziom. Rynki od początku handlu były bardzo nerwowe. Szczególnie dziwne było zachowanie rynku walutowego, ale o tym niżej. Popatrzmy najpierw na dane makro. Najważniejszym wydarzeniem dnia była publikacja miesięcznego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Okazało się, że dane były lepsze od oczekiwań. Zatrudnienie wzrosło o 166 tysięcy (oczekiwano 80 tysięcy). Warto odnotować, że publikowany w środę raport ADP sygnalizował, ze takie właśnie będą te dane. Wrześniowy wzrost zatrudnienia zweryfikowano jednak w dół ze 110 do 96 tysięcy. Stopa bezrobocia (mniej istotna ze względu na stosowaną metodologię pomiaru) pozostała na poziomie 4,7 proc. Nie był to wcale taki znakomity raport, ale z pewnością oddalający możliwość kolejnej obniżki stóp. Niczego nie zmieniły dane o wrześniowych zamówieniach fabrycznych. Wzrosły kosmetycznie, ale po dużym spadku w sierpniu (zwiększonym po weryfikacji z 3,3 do 3,5 proc.) taki wzrost był bez znaczenia.

 

1 2

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: