eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › USA: rośnie indeks deweloperów

USA: rośnie indeks deweloperów

2007-10-23 11:48

Przeczytaj także: USA: spada indeks S&P 500

Wczorajsze zachowanie rynku amerykańskiego nie zachęcało do kupna akcji. Jednak publikowane po sesji raporty kwartalne spółek (przede wszystkim Apple) z pewnością doprowadzą do wzrostu europejskich indeksów. Naszego rynku zwyżka też nie ominie. Może być nawet bardzo duża, bo nałoży się dyskontowanie wyniku wyborów z oczekiwaniem na duże zwyżki w USA. Ciągle jednak pamiętać trzeba po pierwsze o tym, że jedno jabłko (Apple) to za mało, a po drugie, że zbliża się sezon publikowania raportów przez nasze spółki, a to dla byków rzadko jest dobry okres.

W USA sesja bez rozstrzygnięć

Poniedziałek giełdy europejskie rozpoczęły standardową reakcją po przecenie w USA. Indeksy mocno spadały, ale nie widać było paniki. Można powiedzieć, że gracze stali w rozkroku czekając na kolejne raporty spółek, które mogły przedłużyć przecenę albo wręcz odwrotnie, zapoczątkować odbicie. Dziwnie zachowywał się kurs EUR/USD. Owszem, w nocy wzrósł ustanawiając nowy rekord, ale potem rozpoczęła się korekta. Gracze europejscy zlekceważyli to, że szczyt G-7 dał zielone światło upadkowi dolara. Większe znaczenie miało to, że umacniał się jen, co zachęcało do redukcji pozycji carry trade i ucieczki kapitałów z rynków w gotówkę. To zazwyczaj dolara wzmacnia, bo kapitały wracają do USA.

Odnotować trzeba, że nie zaszkodziło amerykańskiej walucie to, że Randall Kroszner, jeden z gubernatorów Fed zapowiedział, iż Fed zrobi wszystko, żeby zapobiec szkodliwym skutkom kryzysu kredytowego dla gospodarki (czytaj: może nadal obniżać stopy). Nie pomogła euro również wypowiedź Axela Webera, prezydenta Bundesbanku, który stwierdził w wywiadzie prasowym, że ECB „zrobi wszystko, co jest niezbędne, aby zapewnić stabilność cen” (czytaj: rozważa podwyżkę stóp). Takie wypowiedzi w połączeniu z wymową szczytu G-7 powinny były doprowadzić do gwałtownego wzrostu EUR/USD. Jak widać powody spadku były rzeczywiście poza fundamentalne.

Godzinę przed otwarciem sesji w USA indeksy w Europie zaczęły rosnąć reagując na kolejne raporty kwartalne spółek, ale nie udało się obronić rynków przed spadkami. Przypisywanie tych spadków komunikatowi po szczycie G-7 (pisze się o tym w kilku komentarzach) jest nieporozumieniem. Ministrowie finansów nie powiedzieli nic takiego, o czym inwestorzy by nie wiedzieli.

W USA nie opublikowano w poniedziałek żadnych danych makroekonomicznych, więc cała uwaga skierowała się na raporty kwartalne spółek oraz na rynki walutowy i surowcowy. Umocnienie się dolara do euro i wzmocnienie jena doprowadziło do spadku cen surowców. Szczególnie mocno straciły miedź i złoto, a nieznacznie ropa. Trzeba jednak zauważyć, że ropa w czasie dnia taniała o blisko 3 procent. Generalnie surowce w czasie europejskiej sesji mocno taniały. Straty zostały zredukowane dlatego, że w drugiej połowie dnia jen zaczął tracić trochę ze swojej siły.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: