Bezrobocie w Polsce wyniesie 11 proc.?

Przeczytaj także: Rynek nieruchomości w USA: sprzedaż na rynku wtórnym w sierpniu 2007

Inwestorzy europejscy dość sceptycznie podeszli do rekordów zza oceanu i silnych wzrostów w Azji, co widać po dzisiejszym zachowaniu głównych indeksów. O godz. 16:45 niemiecki DAX zyskał 0,2 proc., francuski CAC40 0,4 proc., a brytyjski FTSE był na poziomie wczorajszego zamknięcia. Chłodne podejście wydaje się być uzasadnione, bowiem fundamentalnie nie ma podstaw do tak wysokich poziomów indeksów amerykańskich. Obniżka stóp przez FED w ubiegłym miesiącu sprawiła, że 3-miesięczny LIBOR dolarowy jest nieznacznie poniżej poziomu z początku sierpnia, a poszukiwanie przez banki płynności powinno windować go wyżej. W tym kontekście, ignorowanie słabych danych ze Stanów w nadziei na dalsze obniżki świadczy o panującej na amerykańskich parkietach euforii, bowiem skuteczność interwencji FED jest w obecnych warunkach ograniczona.

WALUTY

Wzrost notowan dolara przybiera na sile, czego należało sie zreszta spodziewac. Jego wczesniejszy spadek był zbyt głeboki, by skonczyło sie na rachitycznym odreagowaniu. Kurs euro spada wiec do 1,415 USD, czyli o centa w porównaniu do kursów z dzisiejszego poranka i wczorajszego wieczoru. Mocno wykupione wczesniej wskazniki techniczne już wygenerowały sygnały
sprzedaży euro.

Jen osłabił sie nieco w ciagu dnia wobec dolara i praktycznie nie zmienił - liczac od rana - wartosci wobec
euro.

U nas kurs dolara wzrósł do 2,6665 PLN, euro do 3,773 PLN, a franka do 2,268 PLN. Na notowania złotego czynniki lokalne nie maja żadnego wyraznego wpływu. Liczy sie głównie to, co dzieje sie z para euro/dolar i na razie - co najmniej do wyborów - trzeba do tego przywyknac.