eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › NewConnect: ponadprzeciętne zyski i ryzyko

NewConnect: ponadprzeciętne zyski i ryzyko

2007-08-30 09:18

Przeczytaj także: NewConnect: alternatywny system obrotu na GPW


To oni reprezentują spółkę szukając dla niej inwestorów w przypadku oferty prywatnej, a w przypadku oferty publicznej odpowiadają za zgodność prospektu emisyjnego z rzeczywistością. Idea jest taka, że autoryzowany doradca swoim autorytetem potwierdza rzetelność firmy i broni interesów inwestorów, chcąc pozyskać ich zaufanie, aby w przyszłości również chcieli inwestować we wprowadzane przez niego spółki. Jest to o tyle ważne, że wymagania informacyjne na NewConnect są ograniczone. Tylko raporty roczne będą audytowane, a pozostałe będą ograniczone do czynników cenotwórczych.

W tej sytuacji, autoryzowany doradca pośrednio spełnia funkcję nadzoru. Powiedzmy jednak sobie szczerze, że po pierwsze, tylko nieliczni z 44 doradców(stan na 27 sierpnia 2007r.) mają ugruntowaną pozycję na rynku (pozostali będą dopiero musieli zdobyć zaufanie), a po drugie, że nie każdy doradca skoncentruje się na budowaniu długotrwałych relacji z inwestorami. Stąd właśnie płynie największe ryzyko. Skoro autoryzowany doradca zarabia głównie na współpracy z emitentem przez pierwszy rok od debiutu, niektórzy z nich mogą chcieć wprowadzić jak najwięcej podmiotów, aby osiągnąć jak najwyższy zysk w krótkim okresie. W takim przypadku występuje konflikt interesów pomiędzy doradcą, który chce wprowadzić podmiot niezależnie od jego kondycji finansowej czy perspektyw, a klientem, który chce zainwestować swoje środki w miarę bezpiecznie.

Podsumowując, założenie twórców rynku o rzetelnym doborze spółek przez autoryzowanych doradców, którzy nie będą czuli presji aby zarobić jak najwięcej jest dosyć optymistyczne. Konkluzja jest taka, że podwyższone ryzyko inwestycji na rynku NewConnect spoczywa wyłącznie na inwestorze.

Problemy z płynnością?

Kolejnym czynnikiem ryzyka na rynku NewConnect jest jego płynność. W związku z wysokim ryzykiem oraz minimalną kapitalizacją nie ma mowy o zaangażowaniu w ten rynek przez większe instytucje. W takim razie, głównymi graczami na rynku będą inwestorzy indywidualni. Dopóki rynek jest mały i notowanych jest na nim kilka spółek nie powinno być problemów z ich płynnością, tym bardziej, że notowania kierowane zleceniami (tak ja na rynku regulowanym) będą trwały krócej niż na głównym parkiecie warszawskiej giełdy, a mianowicie od godz. 10 do 14. Skoro jednak wspomnianych doradców jest już 44 i każdy z nich zapewne planuje wprowadzić przynajmniej jedną spółkę, ich liczba może szybko wzrosnąć. Dla rynku jest to oczywiście pozytywne, jednak jeżeli temu napływowi spółek nie będzie towarzyszył napływ nowych inwestorów, płynność będzie wysychała. To jest najgorszy możliwy scenariusz, bowiem jak pokazuje przypadek CeTO, rynek będzie wymierał (przy spadających cenach, w wyniku mniejszego popytu) i jego wskrzeszenie będzie trudne. Wprawdzie taki rozwój wypadków wydaje się bardzo mało prawdopodobny - raczej inwestorów przyciągną wysokie stopy zwrotu - ale istnieje również takie ryzyko.
Przeczytaj także: NewConnect wkrótce na GPW NewConnect wkrótce na GPW

oprac. : Open Finance Open Finance

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: