MF: Inflacja wzrośnie do 2,4 proc.

Przeczytaj także: S&P podniósł rating dla Polski

Początek tygodnia nie przyniósł rozstrzygnięcia na europejskich giełdach. Po silnej przecenie akcji w Japonii i spadku Nikkei o 1,5 proc., większość indeksów rozpoczęła dzień pod kreską. Wiadomości o fuzjach i przejęciach podgrzały jednak atmosferę i kilka europejskich parkietów zdołało odrobić straty. Po wiadomości o złożeniu przez AT&T oferty przejęcia pakietu kontrolnego Telecom Italia, akcje włoskiej spółki podrożały o ponad 11 proc., a pozostałe wielkie telekomy (Vodafone +1 proc., France Telekom +1,5 proc., Deutsche Telekom +2,6 proc., BT Group +2 proc. czy hiszpańska Telefonica +1,3 proc.) również zyskiwały na wartości. Przed zbliżającymi się świętami, obroty akcjami spadły na większości parkietów. Po południu ze Stanów Zjednoczonych napłynęły dane o optymizmie przedsiębiorców sektora produkcyjnego - indeks ISM spadł w marcu do 50,9 z poziomu 52,3 w lutym.

WALUTY

W ciągu dnia euro umacniało się wobec dolara i w tej chwili kurs wspólnej waluty zbliża się do 1,34 USD. Z kolei kurs jena nie zmieniał się istotnie i nie miał wpływu na bieg rynkowych wydarzeń.

Z oceną złotego jest pewien problem, ponieważ ceny polskich obligacji spadły (wzrosła ich rentowność), natomiast polska waluta umocniła się wobec euro i dolara. Być może umocnienie złotego daje się wytłumaczyć właśnie słabością dolara na świecie (kiedy dolar tracił, złoty zwykle się umacniał), ale na dłuższą metę taki model myślenia inwestorów może okazać się zawodny. Spadek cen obligacji może skłonić zagranicznych inwestorów do zamykania pozycji w Polsce. Mimo to, trudno zakładać, że w tym tygodniu rynek walutowy dostarczy nam wielu wrażeń.

Po południu dolara wyceniano na 2,88 PLN - najmniej od 3 stycznia. Euro kosztowało 3,85 PLN - najmniej od drugiej połowy stycznia, a frank był wyceniany na 2,374 PLN.