eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Wzrost indeksów wywołali arbitrażyści

Wzrost indeksów wywołali arbitrażyści

2007-01-24 10:39

We wtorek od rana kurs EUR/USD rósł. Trudno było dopatrzyć się powodów, bo żaden raport makroekonomiczny na rynek nie dotarł. Najwyraźniej, były to po prostu rozgrywki spekulantów.

Przeczytaj także: Techniczne wykupienie rynku zakończyła korekta

Nie można jednak wykluczać, że wpływ miała też informacja, o potwierdzeniu przez Chiny faktu, przeprowadzenia pierwszej próby broni zdolnej do zestrzelenia satelity. Mówiono też o planowanym ataku USA na Iran (taki rozwój sytuacji wydaje mi się na tym etapie skrajnie nieprawdopodobny). Dane o listopadowych zamówieniach przemysłowych w Eurolandzie nigdy nie wpływały na zachowanie kursów walut, ale tym razem były najwyraźniej wygodnym pretekstem (wzrosły o 1,4 proc.) do dalszego osłabiania dolara, które pomagało we wzroście cen surowców.

Rynki akcji w Europie otworzyły się w pozycji neutralnej. Widać było nieznaczny optymizm, wywołany lepszymi od prognoz wynikami kwartalnymi Texas Instruments. Wzmocnienie euro zaszkodziło jednak indeksom, które kontynuowały korektę. Potem doszło jeszcze ostrzeżenie Alcatel – Lucent (nie wypełni kwartalnych prognoz) i atmosfera się znacznie pogorszyła. Przed otwarciem sesji w USA, pomogły w odrabianiu strat wyniki Johnson & Johnson i sesja zakończyła się neutralnie.

W USA na rynki dotarło mnóstwo raportów kwartalnych spółek. Owszem, opublikowany został grudniowy indeks wskaźników wyprzedzających (LEI), ale przypisywanie tej publikacji dużego wpływu na zachowanie rynków jest wielkim nieporozumieniem (niektórzy komentatorzy stawiali taką tezę). Ten raport od dawna nie ma dla rynku istotnego znaczenia, z bardzo prostego powodu – wszyscy pamiętają, że w 2006 roku siedem razy z rzędu spadał sygnalizując recesję, do której nie doszło. Dlaczego ktoś miałby wierzyć, że wzrost zapowiada ożywienie? Indeks rzeczywiście wzrósł o 0,3 proc. (oczekiwano 0,2 proc.), ale dane listopadowe zweryfikowano w dół z 0,1 proc. na bez zmian.

Był to dobry pretekst do podniesienia rentowności obligacji, która rośnie od dłuższego czasu z zupełnie innych powodów i do spowodowania (bardzo słabej i opóźnionej w stosunku do czasu publikacji raportu) realizacji zysków na rynku walutowym. Dolar na koniec dnia i tak jednak solidnie stracił, a to, w połączeniu z chłodną zimą, podniosło o 4,5 procent cenę ropy. Najbardziej cena rosła w ostatnich minutach handlu. Była to reakcja na wypowiedź Samuela Bodmana, sekretarza ds. energii, który zapowiedział, że rząd zwiększy zapasy rezerw strategicznych. Złoto zdrożało o 2 procent, wybijając się z prowzrostowej fali, co zapowiada dalszy wzrost ceny tego surowca. Słaby dolar pomógł też miedzi – cena wzrosła o dwa procent, a pretekstem był wzrost popytu z Chin.

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: