Rynek walutowy 8-12.01.2007

Przeczytaj także: Rynek walutowy 2-5.01.2007

Inwestorzy na rynku krajowym znajdowali się w tym tygodniu pod wpływem zmiany na stanowisku prezesa NBP. 10 stycznia dobiegła końca kadencja Leszka Balcerowicza, na którego miejsce Prezydent w ubiegłą środę nominował Sławomira Skrzypka. Osoba nowego kandydata wzbudza sporo kontrowersji, jednak uczestnicy rynku są raczej zgodni, co do oceny jego kwalifikacji. Oprócz braku kompetencji do kierowania bankiem centralnym, zarzuca się mu silny związek z Lechem Kaczyńskim, który może doprowadzić do utraty niezależności banku centralnego. Zamieszanie, ze zmianą na stanowisku prezesa NBP, zakończyło się w środę wieczorem, gdy po politycznych targach między koalicjantami, Sejm zatwierdził wybór Sławomira Skrzypka a w czwartek rano odbyło się jego zaprzysiężenie.

Sytuacja techniczna:

Najciekawiej kształtuje się sytuacja na wykresie EURUSD, który po dobrym początku roku dla dolara, spadł poniżej 1,30. Dobiegający końca tydzień minął na zmaganiu się kupujących dolary z kolejnymi poziomami wsparcia. Tydzień rozpoczął się od forsowania bariery popytowej w okolicach 1,30, która ostatecznie puściła we wtorek po południu. W środę, gdy okazało się, że deficyt w handlu zagranicznym był w listopadzie niższy od oczekiwań, inwestorzy pokonali kolejne wsparcie w okolicach 1,2970, wyznaczane przez szczyty z połowy maja 2006r.

Kurs EURUSD przed dalszymi spadkami zatrzymał przedział 1,29 – 1,2930, którego górny poziom tworzy 50% zniesienie fali wzrostowej, zapoczątkowanej w połowie października, a dolny - lokalne szczyty z połowy sierpnia. Przełamanie tego poziomu możliwe było dopiero po czwartkowym wystąpieniu prezesa EBC Tricheta i zmianie oczekiwań rynku, co do daty podwyżek stóp procentowych w Eurolandzie. EURUSD spadł po tym wystąpieniu w okolice 1,2880, ustanawiając tam lokalne dołki.

Bój o pokonanie wsparcia, wyznaczanego przez czwartkowe dołki, miał miejsce w piątek. Wydawało się, że inwestorzy kupujący dolara, czekają tylko na korzystne dane dotyczące sprzedaży detalicznej, by dokonać szturmu i przełamać ten kluczowy poziom. Rzeczywiście, zaraz po tym, jak okazało się, że dynamika sprzedaży była w grudniu wyższa niż oczekiwano, nastąpił atak popytu na dolara, w wyniku którego EURUSD spadł na chwilę nawet do poziomu 1,2864. Nie udało mu się jednak dłużej utrzymać w tamtych rejonach, ponieważ zwolennicy euro postanowili wykorzystać nadarzającą się okazję i powiększyć swoje pozycje, po najniższym od połowy listopada kursie. Kontratak popytu na euro zakończył się sukcesem, dzięki czemu kurs EURUSD powrócił w okolice 1,2930. Dzisiejsza sesja pokazuje z jednej strony, że popyt na dolara wciąż jest silny, a z drugiej, że znajdującej się poniżej 1,29 bariery nie będzie łatwo sforsować.

Sytuacja złotego w tym tygodniu trochę się ustabilizowała. USDPLN, podążając za umacniającym się wobec euro dolarem, pokonał opór w okolicy 2,98 i w ciągu tygodnia przekroczył nawet ponad 3,01. Koniec tygodnia przyniósł jednak odwrót i ostatecznie w piątek po południu znajdował się tuż poniżej 3,00, gdzie umiejscowiony jest dość silny opór.

Jeśli chodzi o EURPLN, to poruszał się on w tym tygodniu w przedziale 3,85 – 3,90, z wyjątkiem środowego popołudnia, kiedy to zamieszanie związane z głosowaniem w sejmie, nad kandydaturą Sławomira Skrzypka na prezesa NBP, zasiało niepokój w szeregi inwestorów. EURPLN zaatakowało silny opór na poziomie ok. 3,9120, by po południu powrócić poniżej 3,90. Reszta tygodnia minęła już spokojnie.


Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.