eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Posezonowa wyprzedaż na WGPW

Posezonowa wyprzedaż na WGPW

2006-11-16 10:12

W środę na naszym rynku walutowym panował od rana względny spokój, a kursy walut naśladowały zmiany kursu EUR/USD. Ponieważ euro traciło to złoty też się osłabiał. Udany przetarg na obligacje pięcioletnie nie miał najmniejszego wpływu na rynek mimo że popyt był większy niż w zeszłym miesiącu.

Przeczytaj także: Kolejne niepokojące sygnały z USA

Nie widziałem też reakcji po publikacji raportu o inflacji (wzrosła o 1,2 proc. – mniej niż oczekiwano). Zresztą wtedy złoty odrobił już większość strat – wystarczyło odwrócenie trendu na rynku EUR/USD. Dzień znowu zakończyliśmy wzmocnieniem naszej waluty.

Dzisiaj dowiemy się, jakie w październiku było przeciętne wynagrodzenie i zatrudnienie. Nie należy oczekiwać reakcji rynków na te dane, ale dane te trzeba pilnie obserwować, bo jeśli zatrudnienie i płaca będą dynamicznie rosły to będzie to bardzo dobrze świadczyło o stanie gospodarki. A przecież to mocna gospodarka powinna wzmacniać złotego i podnosić kursy akcji.

WGPW zachowała się w czwartek, zupełnie nieoczekiwanie, bardzo źle. Gracze mieli do wyboru – podążyć za amerykańskimi i europejskimi giełdami lub przestraszyć się spadających cen surowców. Wybrano to ostatnie. Co prawda cena ropy lekko odbijała, ale miedź w czasie naszej sesji nadal taniała, a to poprowadziło na południe przede wszystkim ceny KGHM oraz sektora paliwowego. Mocno tracił również Bioton. To wpłynęło bardzo negatywnie również na resztę rynku i po początkowym wzroście rozpoczęła się przecena.

Widać było, że sprzedawano akcje praktycznie bez względu na to, czy na to zasługiwały czy nie. Obowiązywał owczy pęd tak często występujący w zaawansowanym stadium hossy – oni sprzedają to i ja muszę sprzedać. Najprawdopodobniej część zarządzających funduszami, założyła, że po zakończeniu sezonu publikacji raportów kwartalnych spółek nie ma już pod co grać i trzeba korzystać z dobrej sytuacji na wykupionym technicznie rynku USA i Eurolandu, żeby zrealizować część zysków. Można też powiedzieć, że rynek przeraził się powrotu do czteromiesięcznego trendu bocznego, z którego tak niedawno na chwilę się wybił. Rodzi to obawy o spadek WIG20 nawet do 2.900 pkt., więc podaż ruszyła do wyjścia ewakuacyjnego.

Nie ma specjalnie znaczenia to, że, jeśli spojrzy się na to, co dzieje się na rynkach zagranicznych, wyprzedaż była emocjonalna i mało uzasadniona. Wynik poszedł w świat, powstały wstępne sygnały sprzedaży, a WIG20 z impetem wrócił do kanału trendu bocznego, w którym przebywa od maja tego roku. W tej sytuacji nawet dzisiejsze odbicie (o ile nastąpi, bo to wcale nie jest pewne – sporo zależy od danych z USA) nie będzie miało specjalnego znaczenie. Dopóki WIG20 nie wróci znowu nad 3.220 pkt. to o kupowaniu akcji na czas dłuższy niż jednak sesja trzeba zapomnieć.

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: