Przebudzenie GPW

Przeczytaj także: Zwyżki na rynkach światowych

Ale co ważniejsze, tym razem Warszawa nie została pominięta w tej zwyżce. Godzinę po rozpoczęciu notowań WIG20 zyskuje 1,7 proc. i puka od dołu w poziom 3000 punktów. Wprawdzie do prawdziwego oporu brakuje jeszcze 100 pkt, ale i tak inwestorzy znacznie się ożywili w porównaniu z tym co oglądaliśmy na poprzednich sesjach. Po godzinie handlu obroty (WIG20) to już 150 mln PLN – jedna trzecia tego, co wczoraj przez cały dzień. Liderami obrotu są spółki paliwowe, których akcje drożeją – PKN o 2,1 proc., Lotosu o 3,1 proc., MOL 4,3 proc., PGNiG 2,1 proc. Drożeje także KGHM (0,8 proc.), choć cena miedzi nie obroniła się przed spadkiem. Rosną zresztą kursy całej dwudziestki wchodzącej w skład indeksu, dobrze radzi sobie także sektor bankowy. Zupełnie jakby wszyscy czekali na jakiś dzień by zacząć naraz kupować wszystkie akcje.

Na szerokim rynku rosną papiery 136. spółek, tanieją 60. Wzrosty nie omijają mniejszych firm – MIDWIG rośnie o 1,6 proc. Chciałoby się powiedzieć “nareszcie”, ale emocje nie są dobrym doradcą. Pamiętajmy, że przez ostatnie tygodnie ani razu mocniejszy ruch w górę nie był kontynuowany na kolejnych sesjach, a przy nieco wyższych poziomach cenowych ujawniała się podaż.

Na rynku walutowym złoty nadal pozostaje mocny. Euro kosztuje 3,935 PLN, dolar 3,096 PLN, frank 2,475 PLN. Warto w tym miejscu przypomnieć, jak dwa dni temu złoty nieoczekiwanie mocno zyskiwał na wartości za sprawą zleceń z zagranicznych banków. W przeszłości ruch na rynku walutowym także poprzedzał późniejsze wydarzenia na GPW. Zatem i na złotego trzeba cały czas uważać, ale na razie notowania są pomyślne, zarówno dla waluty, jak i dla zagranicznych inwestorów na rynku akcji.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.