eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Fundusze inwestycyjne lepsze niż lokaty, ale nie wszystkie

Fundusze inwestycyjne lepsze niż lokaty, ale nie wszystkie

2017-04-29 00:56

Fundusze inwestycyjne lepsze niż lokaty, ale nie wszystkie

Jeśli nie depozyt, to co? © BillionPhotos.com - Fotolia.com

Czy fundusze inwestycyjne w końcu nabiorą rozpędu? Po latach spowolnienia taki obrót spraw byłby jak najbardziej pożądany. Polacy ciągle bowiem lokują swe oszczędności na depozytach, a te nie przynoszą dziś zysków, z których można byłoby być zadowolonym. Okazuje się jednak, że od produktów inwestycyjnych nadal stronimy. Czyżby było to konsekwencją kryzysu sprzed lat? Jeśli tak, obawy są raczej nieuzasadnione. Dzisiejszy rynek znajduje się w zupełnie innym miejscu niż w 2008 roku.

Przeczytaj także: Fundusze inwestycyjne wracają do łask?

Fundusze inwestycyjne zdają się zataczać właśnie koło. U schyłku minionego roku wartość aktywów zarządzanych przez TFI z sięgnęła 147,4 mld zł, a więc niemal tej samej kwoty co w grudniu 2007 roku. Jeżeli wziąć pod uwagę wartość napływów do TFI, to ubiegły rok okazał się najlepszy w całej, sięgającej już ćwierćwiecza, historii branży inwestycyjnej w Polsce.

Pod koniec 2007 roku Polacy lokowali w funduszach prawie co ósmą złotówkę. Z kolei na lokatach bankowych leżała wówczas co czwarta (36,8 proc.). Potem przyszedł rok 2008, a wraz nim demolka rynku. Wystarczyło 12 miesięcy, aby wartość aktywów spadła do 73,7 mld zł, a więc o niemal połowę. Za taki obrót spraw odpowiadał w głównej mierze spadek cen aktywów na rynkach finansowych, ale nie bez znaczenia było również zachowanie inwestorów, którzy w popłochu umorzyli jednostki uczestnictwa warte 25,8 mld zł.

Inflacja zjada oszczędności


Mówi się, że pamięć inwestora wynosi 5 lat. Po tym czasie zapomina on o poniesionych wcześniej stratach i powraca do aktywnej gry na rynku. Czy w Polsce okres rekonwalescencji będzie trwał dużo dłużej?
- Fundusze inwestycyjne powoli zyskują na znaczeniu, ale szok kryzysu sprzed blisko dekady wciąż skutecznie powstrzymuje wielu przed odważniejszym inwestowaniem pieniędzy, od lat wybierają oni wyłącznie bezpieczne depozyty – mówi Monika Szlosek, Dyrektor Bankowości Detalicznej i Inwestycyjnej
w Deutsche Bank.

Na koniec 2008 r. udział funduszy w oszczędnościach gospodarstw domowych wyniósł tylko 6,3 proc., a depozytów 49 proc. Łączna wartość wolnych środków do dyspozycji (gotówka, rachunki bieżące, terminowe, fundusze krajowe i zagraniczne, bony oraz obligacje) wyniosła wówczas 680 mld zł .
- W ciągu dziewięciu lat Polacy podwoili swoje oszczędności. Szybciej jednak rosła wartość depozytów niż środków wpłaconych do funduszy inwestycyjnych – wyjaśnia Monika Szlosek.

fot. BillionPhotos.com - Fotolia.com

Jeśli nie depozyt, to co?

Lepiej niż lokaty z inflacją radzą sobie fundusze inwestycyjne, choć nie wszystkie.


Na koniec III kwartału 2016 r. oszczędności miały wartość 1 228 mld zł. Ich struktura zmieniła się tylko nieznacznie. W funduszach trzymamy 10,6 proc. kapitału. Na lokatach spoczywa aż 59 proc. oszczędności. Przy czym, jak pokazują dane NBP, mniej niż połowa z nich faktycznie pracuje. 322 mld zł Polacy wpłacili na lokaty terminowe. 401 mld zł znajduje się na depozytach bieżących, symbolicznie oprocentowanych lub nieoprocentowanych w ogóle.

Zresztą odsetki od terminowych lokat również spadły do bardzo niskich poziomów i w III kwartale 2016 r. wyniosły 1,4 proc. Przy tak niskich zyskach depozyt przestał pełnić funkcję, jaką z powodzeniem pełnił od czasu kryzysu: ochrony kapitału przed inflacją. W tym roku po raz pierwszy od lat inflacja wyprzedziła odsetki z lokat. W styczniu ceny wzrosły do 1,8 proc., czyli powyżej średniej oprocentowania dla lokat na krótkie terminy, które według NBP wnosi 1,7 proc. (więcej niż dla lokat o dłuższym terminie zapadalności).
- Mówiąc obrazowo, jeśli ktoś trzyma w gotówce 1000 zł, to realna wartość pieniędzy jest o 18 zł mniejsza niż przed rokiem. Jeśli ktoś wpłacił środki na lokatę, to przyniosła mu ona około 15 zł odsetek. Zatem pieniądze na lokacie również nie zachowały wartości sprzed roku – mówi Monika Szlosek, ekspertka Deutsche Bank.

Lepiej z inflacją radzą sobie fundusze inwestycyjne, choć nie wszystkie. Według serwisu analizy.pl wszystkie fundusze polskie (publiczne i niepubliczne) wypracowały w 2016 r. zwroty w wysokości 6,7 proc. Najlepiej zachowywały się aktywa niepubliczne, gdzie wzrosty wyniosły 5,6 proc. O 2,9 proc. wzrosła wartość funduszy absolutnej stopy zwrotu, a funduszy obligacji o 2,2 proc. Fundusze gotówkowe zyskały 2,2 proc., pod kreską znalazły się fundusze akcji: -14 proc. oraz mieszane -7,8 proc.

Dobór właściwego miksu


Są to jednak dane uśrednione, mocno spłaszczające obraz rynku. Obecnie dobre fundusze osiągają wyniki często lepsze niż w 2006 r., kiedy fundusze akcyjne, uniwersalnej strategii osiągały 40-procentowe dynamiki, a fundusze akcji małych i średnich firm +70 proc. Najlepsze krajowe fundusze surowcowe osiągnęły w ostatnich 12 miesiącach wzrosty rzędu 80 proc., a najlepsze strategie inwestycji w krajowe „MiŚ-ie” przyniosły zwroty w wysokości 46 proc.
- Po przeciwnej stronie mamy oczywiście fundusze osiągające niższe lub nawet ujemne dynamiki. Obraz rynku jest złożony, oferta jest jednak bardzo bogata, a historia inwestycji na tyle długa, że można wybrać produkt o najbardziej satysfakcjonujących nas parametrach, pamiętając o odpowiedniej dywersyfikacji portfela i takim doborze aktywów, który w przypadku strat w jednej kategorii, może pozwolić na zysk w innej – mówi Monika Szlosek. – Pomocna może być platforma db Navi, która ułatwia porównanie i selekcję funduszy, a następnie budowę portfela zgodnie z indywidualnymi oczekiwaniami inwestora. Informacje na temat poszczególnych funduszy, przejrzyste kryteria porównywania i prezentacja w formie wykresów pomagają dokonać świadomego wyboru – wyjaśnia ekspertka Deutsche Bank.

Główna obawa związana z inwestowaniem w fundusze wynika z lęku przed powtórką z 2008 r., kiedy jednostki funduszy straciły blisko połowę wartości.
- Trzeba jednak pamiętać, że inwestorzy lokowali wówczas pieniądze głównie na niebywale rosnącym rynku akcyjnym. Dzisiaj oferta funduszy jest bez porównania bogatsza i obejmuje wiele różnorodnych aktywów, zachowujących się odmiennie w tych samych warunkach ekonomicznych – tłumaczy Monika Szlosek.

Strategia inwestowania w jedno aktywo obarczona jest dużym ryzykiem poniesienia straty. Jeśli np. ktoś na fali „gorączki złota” zainwestował w instrumenty rynku metali szlachetnych pod koniec ubiegłego roku, naraził się na niemały stres, bo wyniki wcale nie były tak oczywiste jak na początku roku. Jeśli ktoś wybrał i złoto i aktywa firm surowcowych, których ceny poszły w ostatnich miesiącach istotnie w górę, zbudował bardziej zrównoważony portfel.
- Aktywne zarządzanie portfelem i dywersyfikacja inwestycji jest podstawą sukcesu indywidualnego inwestora. Dzięki szerokiej ofercie i dużemu wyborowi funduszy, nie tylko krajowych, ale także zagranicznych oferujących inwestycje w polskiej walucie oraz euro czy dolarze, nasi klienci mają możliwość zbudowania portfela najlepiej dopasowanego do ich potrzeb – komentuje Monika Szlosek z Deutsche Bank.

Z danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami wynika, że największą popularnością wśród inwestorów na początku tego roku cieszą się fundusze absolutnej stopy zwrotu: trafiła do nich co trzecia złotówka z 1,5 mld zł jakie w lutym trafiło na rynek funduszy, 300 mln zł pozyskały fundusze akcyjne. To dwa razy większa suma niż w styczniu. Fundusze dłużne przyciągnęły 400 mln zł dodatkowych środków. Pieniądze płynął do funduszy na fali hossy, która ogarnęła polski rynek akcyjny. W lutym WIG zyskał 5,6 proc. i był to najlepszy wynik ze wszystkich indeksów na świecie.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: