eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiwieloletni plan finansowy państwa › wieloletni plan finansowy państwa
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: SQLwiel <n...@c...pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: wieloletni plan finansowy państwa
    Date: Thu, 02 Sep 2010 07:04:15 +0200
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 71
    Message-ID: <i5nb8e$178$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: ratnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1283403854 1256 83.238.170.2 (2 Sep 2010 05:04:14 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 2 Sep 2010 05:04:14 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.0; pl; rv:1.9.1.9) Gecko/20100317
    Thunderbird/3.0.4
    X-Antivirus: avast! (VPS 100901-1, 2010-09-01), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:535255
    [ ukryj nagłówki ]

    W "Dzienniku - Gazecie Prawnej" ukazał się tekst p.Krzysztofa
    Rybińskiego p/t:

    Strategia gołodupców

    Po raz pierwszy w historii Polski powstał dokument pod nazwą wieloletni
    plan finansowy państwa, WPFP. Ma wiele stron, więc łatwo przegapić ważne
    sprawy. A jedna jest bardzo ważna i dotyczy każdego z nas.

    Rząd planuje w WPFP, że w latach 2010 - 2013 sprzeda majątek o wartości
    55 mld zł. Można się domyślić, patrząc na spółki, których to dotyczy
    (energetyka, finanse), że w większości zostaną one sprzedane inwestorom
    zagranicznym. OFE prawdopodobnie niewiele kupią lub nie kupią nic,
    jeżeli im minister Fedak z ministrem Rostowskim zabiorą pieniądze, żeby
    zasypać rosnącą dziurę w ZUS. W tym czasie dług publiczny wzrośnie z 670
    mld złotych do ponad 920 mld złotych. Zatem zostaniemy jak gołodupcy,
    bez żadnych aktywów (kupi zagranica), z olbrzymimi długami (długi będą
    nasze, polskie). Liczba urzędników administracji publicznej zbliży się
    do 500 tysięcy (w 1990 roku było 159 tysięcy), a na skutek działania
    reguły wydatkowej Rostowskiego udział wydatków sztywnych w budżecie
    sięgnie 90 procent, bo już teraz sięga 75 procent. Więc jakiekolwiek
    oszczędności bez zmiany ustaw, a być może nawet konstytucji (prawa
    nabyte), będą niemożliwe.

    W mediach dyskutujemy o ,,ważnych" sprawach, o krzyżu, o tablicy. A takim
    drobiazgiem jak opisany powyżej nikt się nie zajmuje. Powtórzę, bo
    warto. W dobrze rządzonym kraju, jak sprzedaje się majątek, to
    jednocześnie kraj się oddłuża, czyli zmniejsza zadłużenie. A w Polsce
    sprzedamy majątek i dług zwiększamy.

    Były różne afery: alkoholowa, FOZZ, paliwowa, hazardowa. Ale tam
    chodziło o jakieś kilkaset milionów złotych, no, może miliard. Teraz
    chodzi o to, że kraj zostanie bez aktywów, z olbrzymimi długami, które w
    ciągu czterech lat przyrosną o 350 miliardów złotych. Poprzednie afery
    kończyły się niewielkim uderzeniem w przeciętnego podatnika. Ale
    opisywana przez mnie ,,afera" w cudzysłowie, bo nikt przecież prawa nie
    łamie, może kosztować Polaków setki miliardów złotych. A na koniec, jak
    już nikt nie będzie chciał kupować naszych obligacji, to wtedy
    znacjonalizują OFE jak w Argentynie i każą kupować obligacje rządu.

    To, że obecne pokolenie 40-latków i młodszych będzie miało głodowe
    emerytury, to już wiemy, bo to wynika z demografii i zbyt wczesnego
    wieku emerytalnego. Ale to, że zostaniemy jak gołodupce, bez aktywów, za
    to z wielkimi długami, tośmy się dowiedzieli z oficjalnych dokumentów
    rządu dopiero niedawno. To nowa jakość i jest zdumiewające, że ten temat
    w ogóle nie przebił się do mediów. Debata w Sejmie na temat WPFP odbyła
    się, gdy posłowie jeszcze nie widzieli tego planu, bo plan wtedy był ,,w
    licznych poprawkach redakcyjnych", więc debata skupiła się na podwyżce
    VAT o 5 mld złotych.

    Już niżej stoczyć się nie da. Sejm debatuje nad planem widmem, rząd
    obiecuje Polakom, że wszystko sprzeda i potwornie się zadłuży, a premier
    protestujących ekonomistów nazywa wariatami i tłumaczy, że jego
    interesuje tu i teraz, a nie to, co będzie za 10 czy 20 lat.

    Na tym właśnie polega problem. Mąż stanu ma wizję przyszłości i stara
    się zainspirować tą wizją naród. Naród pod takim przywództwem dokonuje
    rzeczy wielkich. Mały polityk, kunktator kombinuje, jak by tu przetrwać
    do następnych wyborów. Wszystkim obiecuje, że im coś załatwi. Według
    raportu Instytutu Jagiellońskiego dostępnego na moim blogu premier Tusk
    złożył w expose 194 obietnice. W tym obietnicę obniżenia deficytu
    budżetowego i obniżenia podatków. Jak jest, każdy widzi.

    Polska ciągle czeka na męża stanu.



    --
    Dziękuję.
    Pozdrawiam.
    SQLwiel.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1