<z...@u...pl> napisal(a):
> Samotnik napisał(a):
>> Jakie informacje z banku i poczty pozwolą Ci udowodnić, że jakaś
>> kartka papieru jest tą wysłaną z banku? :)
>
> Nie autentyczność kartki tylko tego co się na niej znajduje. :-)
>
> Rozumiem, że nie masz do tej kartki bez podpisu zaufania tak jak do ksera.

Autentyczność tego, co się tam znajduje, można potwierdzić tylko
jednym sposobem - pytając w banku, który to potwierdzi (podpisem,
podpisem elektronicznym, zeznaniem w sądzie itd). Bank i jego
pracownicy są zobligowani prawem do prowadzenia rzetelnej dokumentacji
bankowej. Podpis na wyciągu jest w pewnym sensie takim tez potwierdzeniem.
Dalej uważam, że niepodpisana kartka przysłana lub wydrukowana jest jedynie
informacją na papierze. Nie wyobrażam sobie, aby przynajmniej na wniosek
strony przeciwnej sąd nie zażądał jakiegoś uwierzytelnienia wyciągu
przedstawionego w formie papierowej bez autografu kogoś z banku...

Gorzej jeśli jest się w sporze z bankiem, wtedy jeśli my dysponujemy
tylko jakąś tam kartką papieru, a bank uważa, że jest inaczej, to mamy
problem. :) Na szczęście raczej się nie zdarza, aby bank wysyłał na
wyciągu jedno, a w rzeczywistości było drugie. Na ogół jeśli jest źle,
to jest źle i tu i tu i spór dotyczy nie różnic między wyciągiem a
stanem faktycznym, tylko stanu faktycznego jako takiego.

> PS. A wiesz, że pieczątki obwodowej komisji wyborczej też drukuje się na
> maszynach :-)

Tia, ale tam ma się zgadzać liczba kartek w urnie z liczbą wyborców,
którzy się zjawili w lokalu :)
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

do góry

Samotnik napisał(a):
> Autentyczność tego, co się tam znajduje, można potwierdzić tylko
> jednym sposobem - pytając w banku, który to potwierdzi (podpisem,
> podpisem elektronicznym, zeznaniem w sądzie itd). Bank i jego
> pracownicy są zobligowani prawem do prowadzenia rzetelnej dokumentacji
ciach

Przecież napisałem, że rozumiem Twój dystans do takich wyciągów czy
innych dokumentów. Niestety w polskiej rzeczywistości nadal dobrze jest
mieć kwit jeśli nie podpisany przez człowieka to przynajmniej ten
wysyłany masowo.
Podejrzewam, że w kwestii spornej np. sąd będzie miał jednak więcej
zaufania do tego masowego niż wydrukowanego z pdfa. - niestety

zch

PS. Ostatnio dobijałem się do kancelarii sejmu o wzory druków
urzędowych. Wiem, że źródłem jest PDF ale dostałem odpowiedź, że nie
mogą publikować ich w dobrej jakości (krzywe pdf) bo format pdf nie jest
przez prawo uznawany jako bezpieczny i jest podatny na modyfikacje.
Oczywiście bzdura bo ten bezczelnie zrobiony skan w kresce z tego pdfa
też da się podrobić. :-(

do góry

Dnia Wed, 08 Nov 2006 09:16:47 +0100, Jacek Popławski napisał(a):
> swiatowid napisał(a):
>> W gospodarce jest mnóstwo wymogów dotyczących papierowych potwierdzeń. Gdyby
>> zrezygnować choć z części tego marnotrastwa, wszyscy mogliby zaoszczędzić.

[...]

> mBank nie przysyła wyciągu, ale przysyła np. informację o funduszach
> inwestycyjnych. Jeśli kupię jedną jednostkę uczestnictwa za 50zł to
> dostaję list. Po ilu listach fundusz wyda więcej, niż w niego
> zainwestowałem? :)

Iii tam, marudzisz :)
W US rejestrowałem darowiznę - moi rodzice darowali mnie i mojej żonie
samochód. Pomijam już to ile bezsensownych papierków musiałem wypełnić,
ale w końcu zarejestrowali. Po miesiącu przyszło 8 (słownie: osiem) listów
poleconych z potwierdzeniem odbioru - każda osoba spośród biorących udział
w darowiźnie dostała dwa listy... Oczywiście darowizna była nieopodatkowana.
Wyciągi wysyłane przez banki to pikuś przy tym :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"To nie logika, to polityka"
(c) Kabaret pod Wydrwigroszem 2006

do góry

On 8 Nov 2006 07:08:44 -0800, "Mario" <k...@p...fm> wrote:

>Faktury VAT - nie wymagaja podpisu. Ale jeszcze jest kwestia
>doręczenia dokumentu /pokwitowanie/ - czasmi jest niezbędne.

ale przecież nie jest niezbędne z powodu tego, że to faktura VAT a co
najwyżej dlatego, że jej doręczenie jest np. warunkiem wymagane przez
umowę (cywilnoprawną)
--
Jarek Andrzejewski

do góry