eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankikierowniku masz funta? › Re: kierowniku masz funta?
  • Data: 2023-06-07 09:43:05
    Temat: Re: kierowniku masz funta?
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    środa, 7 czerwca 2023 o 00:10:40 UTC+2 Zbynek Ltd. napisał(a):
    > Dawid Rutkowski napisał(a) :
    > > wtorek, 6 czerwca 2023 o 18:14:22 UTC+2 PiteR napisał(a):
    > >> in <news:ae7a523b-0fbd-4a17...@googlegroups.com>
    > >> user Dawid Rutkowski pisze tak:
    > >> > Ale czytając sądziłem, żeś mu jednak dał papierek.
    > >> nie bo nie noszę, zwalczam bo wydają resztę monetami
    > >
    > > Z 5-tki nie mają wyjścia.
    > > Ew. mogą nie wydawać, nie mają obowiązku ;>
    > >
    > > Ja tam papierki w wizytowniku z kartami noszę i jakoś tak wychodzi że płacę tylko
    okrągłe kwoty.
    > > Ale prawie zawsze są to kwiatki, reszta kartą a z bazarku się wykpiłem.
    > >
    > > To prawie jak za młodu, gdy miałem portfel tylko na banknoty, monety były, ale
    nic nie warte.
    > > Nawet do automatów musieli zrobić żetony.
    > > Fajne było że typ "B" szybko zniknął ;>
    > Bo za żeton B robiła dwuzłotówka z lekko rozklepanym rantem.
    > Wiem, bo eee... kolega mi opowiadał.

    Hehe, to każdy zna z opowieści kolegi ;>
    Myśmy na spływie natrafili w jakiejś wiosce na Mazurach na aparat, co nie wymagał
    monet, więc niewiele myśląc zadzwoniłem do domu.
    A że poprzedni telefon z wycieczki szkolnej był pół roku wcześniej z gór, że trzeba
    załatwić transport z dworca, bo niezbyt mogę chodzić, to można sobie wyobrazić
    szybkość, z jaką rodzice znaleźli się przy telefonie po zawołaniu siostry, która
    odebrała: "Mamo, Dawid dzwoni!".
    Cóż, tak to jest być rodzicem, na szczęście tym razem można to było skwitować: "Dawid
    do domu zadzwonił bo automat nie przyjmował monet".
    W każdym razie mam nadzieję że nasze dziczenie się nie spowodowało przedwczesnej
    wymiany tego automatu.

    A z prawdziwych opowieści kolegi (tzn. naprawdę kolega opowiadał, bo czy prawda to
    nie wiem) to:
    1) o aparatach na linjach radiowych:
    a) dozorca chyba w Pruszkowie sobie wydzwaniał, to mu kolega dokładał radiotelefonem
    impulsów, aź pewnego razu udało się wywołać: "Maskwa, cośtamcośtam telefonistku", na
    co było "Ki diabel?"
    b) w wojsku miał taką linię blisko, więc mógł dzwonić do domu, sle nieopatrznie
    pokazał kolegom, ci się zaczęli dziczyć i zlikwidowali
    2) w Rivierze elektronicy zbudowali "monetę", taki polski "white'n'red box", który
    bardzo ładnie symulował wrzucanie monet do automatu

    Ale z kolei elektryczna pułapka na karaluchy - przynętą było piwo - padła ofiarą
    ataku denial of service - jak wystarczająco dużo kataluchów w niej eksplodowało to
    zaizolowały przejśce dla kolejnych.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1