eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankifrankowicze › Re: frankowicze
  • Data: 2023-04-10 12:48:02
    Temat: Re: frankowicze
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 10 Apr 2023 12:26:22 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
    > Eneuel Leszek Ciszewski <Z...@d...czytania.fontem.Lucida.Console>
    > writes:
    >
    >> Póki frankowe kredyty dawały (nierzadko irracjonalny) zysk
    >> kredytobiorcom -- frankowicze uważali się za geniuszy biznesu!
    >
    > Kredyty frankowe nigdy nie dawały zysku kredytobiorcom.
    > Po prostu nie generowały (olbrzymiej) straty.
    > To po prostu były stabilne, (w końcu) uczciwe, przewidywalne kredyty.
    > Mniej-więcej takie, jak na Zachodzie, tyle że tam oczywiście to były
    > opcje podstawowe i jedyne.

    Tylko ze na Zachodzie byly kredyty w walucie narodowej.
    Frankowe tez były, i tez byla afera - w wersji mini jak sie domyslam.

    > Przynajmniej tak było na początku, zgodnie z moją teorią o degeneracji
    > (w której każdy wynalazek itp. jest skokową poprawą, która niestety
    > następnie powoli się stacza) - wprowadzenie "indeksacji", braku
    > możliwości spłaty w walucie kredytu (cofniętej, zresztą waluta kredytu
    > przestała być jasna) itp.
    >
    > To, co umyka obserwatorom, to fakt, że problem nie leży w kredytach
    > frankowych i w ogóle we franku, tylko w niestabilnej złotówce, która
    > zgodnie z _oficjalnymi_założeniami_ (o czym z jakimś rodzajem dumy mówią
    > "najwyższe władze partyjne i państwowe") jest traktowana
    > instrumentalnie, służy do łatania budżetu i wyciskania społeczeństwa.

    Niby tak, ale akurat w 2008 kryzys był jakby niezalezny od polskich
    władz. Oberwalismy rykoszetem.
    Wczesniej chyba złotówka sie za bardzo umocniła ... ale czy to wina
    naszego rządu?

    Poza tym w 2009 pare rzeczy poszlo inaczej.
    -mieszkania nie podrożały, tylko potaniały,
    -zarobki w PLN nie wzrosły,
    -odsetki dla PLN spadły

    > Wszystko to jest zgodne ze starożytnym "dziel i rządź" i wydaje się
    > działać bez zarzutu (niestety) - kredytobiorcy vs deponenci, piesi vs
    > cykliści vs kierowcy samochodów, mieszczanie vs wieśniacy, czarni vs
    > biali, ze wschodu vs z zachodu, katolicy vs pozostali, kochający
    > zwyczajnie vs inaczej itd. itd. Jak to było? Mańkuci vs praworęczni,
    > bruneci vs rudzi, muzykalni vs głusi itd.

    To jedno, ale z drugiej strony - jedni obywatele chca dróg dla
    samochodów, drudzy dla rowerow lub tramwajów.

    Wladza moze na tym wygra, a może tez przegrac.

    > I tak niestety będzie dopóki społeczeństwo nie zrozumie, że ten "inny"
    > to też człowiek, i że problem leży zupełnie gdzie indziej.

    W zasadzie tak, ale jak ja chce w nocy spac, a on glosno muzyki
    słuchac, to jak sie mamy dogadac?

    > Trochę już
    > chyba zrozumiało, więc może to jakoś jednak będzie. Lepsze wykształcenie
    > pomaga w tym procesie (może to dlatego nie jest na rękę rządzącym).

    "Wy mi tu produkujecie kolejne pokolenie inteligentow, a kraj
    potrzebuje rak do pracy"

    > Pewne rzeczy dopiero trzeba zauważyć, nikt się nie rodzi wszechwiedzący
    > - niektóre moje wcześniejsze wizje wydają mi się obecnie niedorzeczne.

    Tylko zauwaz, ze PiS był w miare stabilny w swojej polityce.
    Moze połowie obywateli znudziło sie byc nazywanymi "Polską B",
    "kołtunami" itp.
    Chodza do kosciola co niedziele i sa z tego dumni.


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1