-
Data: 2023-04-11 12:01:06
Temat: Re: frankowicze
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]On Mon, 10 Apr 2023 13:27:40 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>>> Mniej-więcej takie, jak na Zachodzie, tyle że tam oczywiście to były
>>> opcje podstawowe i jedyne.
>>
>> Tylko ze na Zachodzie byly kredyty w walucie narodowej.
>
> No tak - tak jak napisałem - podstawowe i jedyne.
>
>> Frankowe tez były, i tez byla afera - w wersji mini jak sie domyslam.
>
> Bardzo mini - bo tam mieli stabilne waluty narodowe i następnie
> ECU/euro. W każdym razie o rząd wielkości bardziej stabilne niż w
> Polsce.
Na tyle istotne, ze banki to zapamietaly, i np Unicredit nie pozwolił
Pekao na kredyty frankowe.
> W latach 90 - nie mam pretensji. Wychodziliśmy z ZSRR (praktycznie;
> formalnie z bloku wschodniego), czasy były niepewne, społeczeństwo
> biedne, wszystko poszło bardzo dobrze.
Z drugiej strony - obywatele powinni pamietac jak dolar i marka
potrafią skakać.
> Ale w obecnym tysiącleciu można było zrobić znacznie więcej. A już po
> wejściu do UE? Można było zrobić ZNACZNIE ZNACZNIE WIĘCEJ. Nie było woli
> politycznej: lepiej było grać na emocjach (wschód vs zachód itd. - tak
> jak napisałem).
Ale co masz na myśli?
Bo dawno temu, to bym napisał, ze w Polsce nie ma kapitału, wiec
banki mogą pożyczyc kapitał za granicą, i bedziemy mieli na nowe domy
... ale spłacać trzeba w walucie.
Tylko, ze późniejsze lata jakos tak dziwnie nie chciały potwierdzić,
ze banki pożyczyły cos za granicą. Trochę może pożyczyły, ale raczej
niewiele, kapitał się znalazł w kraju ...
>> Niby tak, ale akurat w 2008 kryzys był jakby niezalezny od polskich
>> władz. Oberwalismy rykoszetem.
>> Wczesniej chyba złotówka sie za bardzo umocniła ... ale czy to wina
>> naszego rządu?
> Nie niby, dokładnie tak.
> Nie twierdzę, że całe zło świata to wina naszych rządzących.
> Natomiast niestety niestabilność złotówki - owszem.
Aby była stabilna, musiałby NBP stabilizować.
A pamietasz sprawe Sorosa?
Z drugiej strony - wszystkie te nowe kraje, ktore weszły w euro,
od Estonii po Chorwację - jakos potrafiły.
>> Poza tym w 2009 pare rzeczy poszlo inaczej.
>> -mieszkania nie podrożały, tylko potaniały,
>
> Bo wcześniej znacznie podrożały. Po olbrzymiej zwyżce z apogeum na
> początku 2008 r., ceny (w ciągu kilku lat) cofnęły się nawet o rok
> (czyli do stanu z początku 2007 r.). Sumarycznie - to była zwykła
> krótkoterminowa bańka, a długoterminowo ceny były zupełnie stabilne.
>
> Oczywiście to jest raczej średnie pocieszenie dla kogoś, kto kupił
> w szczycie bańki.
W szczytowo niskim kursie CHF, który wkrótce podrożał znacznie,
a bank mu jeszcze pismo wysyła "kredyt jest za nisko zabezpieczony,
uprzejmie prosimy o spłate połowy". Lub kolejnych kilkaset zl do raty,
p.t. "ubezpieczenie".
Tzn o ile sie orientuje to bylo w praktyce jakies 100-200zl.
>> -zarobki w PLN nie wzrosły,
> Tego to ja nie wiem.
W 2009 niewiele, w kolejnych tez niewiele
https://www.zus.pl/baza-wiedzy/skladki-wskazniki-ods
etki/wskazniki/przecietne-wynagrodzenie-w-latach
Na pewno nie równoważyło to wzrostu kursów.
No i to średnia - niektórzy stracili.
>> -odsetki dla PLN spadły
> Bo wcześniej były bardzo wysokie.
Patrz na tabelke - odpowiadające wzrostom płac? I inflacji?
>> To jedno, ale z drugiej strony - jedni obywatele chca dróg dla
>> samochodów, drudzy dla rowerow lub tramwajów.
> To trzeba je robić wszystkie, a nie skłócać społeczeństwo.
Wszystkich sie nie da, bo miejsca nie ma.
Trzeba by niektórym domy czy mieszkania zabrać.
>> Wladza moze na tym wygra, a może tez przegrac.
>
> Z mądrym społeczeństwem - przegra.
> Z głupim - niestety wygra.
>
>>> I tak niestety będzie dopóki społeczeństwo nie zrozumie, że ten "inny"
>>> to też człowiek, i że problem leży zupełnie gdzie indziej.
>>
>> W zasadzie tak, ale jak ja chce w nocy spac, a on glosno muzyki
>> słuchac, to jak sie mamy dogadac?
>
> Nieważne jak, ważne że trzeba się dogadać, zamiast walczyć.
Dobrze piszesz, ale w wielu sprawach to jest jednak "walka".
Hałas w nocy, czy np pierwszenstwo pieszego na przejsciu -
jak tu zrobic kompromis ?
> W przypadku walki okazuje się, że ani Ty nie możesz spać, ani on
> słuchać, za to obaj musicie płacić "bo ten drugi".
>> "Wy mi tu produkujecie kolejne pokolenie inteligentow, a kraj
>> potrzebuje rak do pracy"
> No niestety.
Morawiecki ładnie mówił, ze trzeba skończyc z krajem taniej siły
roboczej, tylko niestety - taka praca u nas była.
Droższa to juz niekoniecznie.
I wykształcenia czesto wymaga, ale nawet jak wykształcenie będzie,
to pracy nie gwarantuje.
Dobrze, ze Ukraincy przyjechali :-)
>> Tylko zauwaz, ze PiS był w miare stabilny w swojej polityce.
>
> Partie są generalnie dość stabilne w swojej polityce. IMHO to nawet
> trochę źle, bo powinny lepiej reagować na zmieniającą się sytuację.
> Ale to nie tu leży problem.
No ale co obiecywał, czesto nawet nie obiecując jawnie, to zrobił,
i wyborcy byli zadowoleni.
>> Moze połowie obywateli znudziło sie byc nazywanymi "Polską B",
>> "kołtunami" itp.
>
> To jest właśnie element "dziel i rządź". IMHO, to była raczej walka
> z chochołem niż prawdziwa sytuacja.
Co by nie mówic, to PO ich raczej nie zadowalało.
No to zagłosowali inaczej.
>> Chodza do kosciola co niedziele i sa z tego dumni.
>
> I bardzo dobrze. Problem (także) leży w tym, by każdy mógł tak samo
> chodzić do swojego kościoła wtedy, kiedy potrzebuje, i by nikomu to nie
> przeszkadzało.
I tu jest mały problem, bo jak wiesz koscioły/religie są zaborcze,
i konkurencji nie lubią :-)
Przy czym u nas tych innych religii to bardzo mało, wiec mamy raczej
ateistów, tudzież model życia - religia ma byc w szkole czy nie,
ze stopniem na swiadectwie czy nie, praca w niedziele normalna czy
nie, krzyż w Sejmie, w szkołach, aborcja dowolna czy nie, badania
prenatalne, zapłodnienie in vitro, i co tam jeszcze klerowi
przeszkadza - LGBT, gender, seksedukacja ...
Z aborcją to masz racje - można byc przeciwnikiem i nie stosować,
ale czy to znaczy, ze trzeba zabraniac innym ?
W miedzyczasie model życia społeczny sie też zmienił, i "nauki
koscioła" wylądowały na smietniku, przynajmniej u młodych w wiekszych
miastach.
Wspólne życie bez ślubu jest powszechne itp.
J.
Następne wpisy z tego wątku
- 11.04.23 12:06 J.F
- 11.04.23 16:59 Dawid Rutkowski
- 11.04.23 17:08 Kamil Jońca
- 11.04.23 18:05 Dawid Rutkowski
- 11.04.23 18:25 Kamil Jońca
- 11.04.23 18:34 Kamil Jońca
- 12.04.23 09:07 Dawid Rutkowski
- 12.04.23 09:21 Kamil Jońca
- 12.04.23 19:43 Krzysztof Halasa
- 12.04.23 20:03 Krzysztof Halasa
- 12.04.23 20:05 Kamil Jońca
- 12.04.23 20:32 Krzysztof Halasa
- 12.04.23 20:52 Krzysztof Halasa
- 13.04.23 09:38 ąćęłńóśźż
- 13.04.23 09:45 ąćęłńóśźż
Najnowsze wątki z tej grupy
- Masz konto w Alior Bank? Eksperci ostrzegają
- OT Chleba naszego powszedniego...
- Dają gdzieś więcej niż 3,5%?
- Ekspert Zdalnej Obsługi Klienta Zamożnego
- wojna wojno a kredyt trzeba spłacać
- Citi... zmiany warunków umowy o kartę kredytową Citibank?
- Millenium czyli DEBILE bankowości
- Chess
- Vitruvian Man - parts 7-11a
- Re: Prawo móżdżek...
- frankowicze odcinek NNN
- O wisienkach
- zysk NBP
- Dostałem nową kartę
- Velobank -- KK Mastercard
Najnowsze wątki
- 2024-06-06 Masz konto w Alior Bank? Eksperci ostrzegają
- 2024-06-05 OT Chleba naszego powszedniego...
- 2024-06-02 Dają gdzieś więcej niż 3,5%?
- 2024-05-27 Ekspert Zdalnej Obsługi Klienta Zamożnego
- 2024-05-18 wojna wojno a kredyt trzeba spłacać
- 2024-05-16 Citi... zmiany warunków umowy o kartę kredytową Citibank?
- 2024-05-15 Millenium czyli DEBILE bankowości
- 2024-05-07 Chess
- 2024-05-07 Vitruvian Man - parts 7-11a
- 2024-05-06 Re: Prawo móżdżek...
- 2024-04-29 frankowicze odcinek NNN
- 2024-04-25 O wisienkach
- 2024-04-25 zysk NBP
- 2024-04-23 Dostałem nową kartę
- 2024-04-22 Velobank -- KK Mastercard