eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiSKOKi bez nadzoru › Re: SKOKi bez nadzoru
  • Data: 2017-01-11 16:55:38
    Temat: Re: SKOKi bez nadzoru
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości
    >Nie tyle przed podpisaniem umowy kredytowej, co przed wpakowaniem się
    >w zasypywanie pieniędzmi dziury w ziemi (albo nawet nie dziury).
    >I tu też sprawdza się przysłowie, że chytry dwa razy traci - trzeba
    >było robić zamknięty fundusz powierniczy ?
    >Z otwartego kasę już dawno dostałby deweloper

    Ale czy to nie przesada, zeby wymagac od przecietnego obywatela
    znajomosci roznic miedzy funduszami ?
    Panstwo powinno zapewnic bezpieczny sposob finansowania takich
    inwestycji.

    > - inna sprawa, że może trzymałby ją również w sk banku ?
    >Ale raczej zapłaciłby podwykonawcom, zamiast finansować budowę z
    >kredytu.

    Chyba wlasnie finansowal budowe z kredytu, tylko wlasnego.
    Ale dostawal go raczej w transzach, przelawajac zaraz wykonawcom.

    >Jak wielkim optymizmem jest zakładanie funduszu powierniczego w
    >takiej popierdółce jak sk - mimo szumnej nazwy ;>

    W sensie - PKO uwazamy za bezpieczny bank, bo jest za duze, zeby upasc
    ?

    SK pod nadzorem KNF tez powinien byc bezpieczny, a coz to jest taki
    budynek w skali 2 mld aktywow banku ...

    Osobna sprawa, ze developer, ktoremu nagle zamrazaja/znika z konta
    nawet pare mln, moze byc w powaznych klopotach.
    A klopot przejdzie na kupujacych ...

    >Także rada - albo otwarty fundusz albo w ogóle nie wpłącać pieniędzy
    >przed zakończeniem budowy - a jeszcze lepiej przed oddaniem do
    >użytkowania.
    >Może upatrzona norka przejdzie koło nosa, ale można też wyjść na tym
    >nie najgorzej - a piszę z pozycji praktyka,
    >na jedno mieszkanie wpłacałem, jak jeszcze nawet działki nie kupili,
    >budowa ruszyła po roku od pierwszej wpłaty, oddali 1,5 roku po
    >zapowiadanym terminie - dla mnie akurat było to korzystne, bo jeszcze
    >mi się do mieszkania samemu nie śpieszyło, nie musiałem płacić
    >czynszu i miałem 1,5 roku więcej na zarobienie kasy na to
    >mieszkanie -
    > zaś drugiemu przyglądałem się na etapie budowy, ale dziczyli się z
    > ceną - a jak potem przyszedłem na gotowe to kupiłem za 3/4
    > pierwotnej ceny - i klucze do ręki ;>

    Ale jakby na swiecie gospodarka potoczyla sie inaczej, to dzis byc
    moze musialbys zaplacic 4/3 ceny pierwotnej za kolejna dziure w
    ziemii, czy nawet obiecanke zakupu dzialki :-)

    J.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1