Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:mv87n3l7r8maa37r1u5uio82kj7ll68qp7@4ax.com...
> On Thu, 27 Dec 2007 13:46:23 +0100, <a...@p...onet.pl> wrote:
>
>>handlowej .Zapytalem ekspedjentkę dalczego podpis a nie pin .Odpowiedziała
>>,że terminal tak pokazuje.Czy to jest normalne,?Moje zaufanie do karty
>>zmalało do zera.tak naprawdę ktoś ,kto wszedł by w posiadanie kary
>>opróznił
>>by konto w ciągu 10 minut
>
> O, kolejny który łyknął marketingowe bajędy o bezpieczeństwie PIN-u.
>
> Masz PIN - złodziej podpatruje PIN i kradnie Ci kartę. Efekt - nie
> masz kasy.
>
> Masz podpis - złodziej kradnie Ci kartę. Efekt - masz swoją kase z
> powrotem z wyjątkiem małej kwoty (zależnej od banku).

no to tylko tak Ci się wydaje .czy Ty kiedyś udowodniałeś ,że to nie twój
podpis ? Moje rozumowanie jest takie: złodziej nie zna pinu pieniędzy nie
ruszy ,Złodziej ma kartę z podpisem ,podrabia i bierze a ja muszę udadniać
,że nie brałem .
Dodam,że pani nawet nie spojrzała na drugą srtonę katy ,dała kwitki do
podpisu i wydała towar, po prostu bardzo mnie zdziwiło ,że pani w poważnym
sklepie / nie żaden spuermaket/ w żaden sposób nie starała się zweryfikować
tego czy to ja jestem właścicielem tej karty, tym bardziej ,że nie był to
kosz zakupów tylko jeden drogi przedmiot. Ponaddto na karcie jest "
paseczek" na umieszczenie podpisu i porównywanie go z podpisem na kwitku nie
wydaje się zbyt pewnym sposobem identyfikacji.Poprostu mam wątpliwości.
akohoro