eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Gwarancje obligacji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 124

  • 101. Data: 2011-12-21 09:26:11
    Temat: Re: Jakie gwarancje obligacji?
    Od: "george" <g...@W...gazeta.pl>



    >
    > Przeczytaj sobie o zarządzaniu ryzykiem to będziesz w stanie
    > zadawać pytania w miarę silnie wiążące się z tematem
    > :-)
    >
    > witrak()

    Widzę ze sie nieco orientujesz więc zapytam.

    Masz pewnę oszczędności w tej chwili denominowane w PLN.
    Jak zarządzić ryzykiem ( ocena wielkości prawdopodobieństwa, wpływ
    zdarzenia) rozpadu Unii walutowej / Eur ?
    Chodzi o zachowanie maksymalnej sily nabywczej zgromadzonych oszczędności.

    george

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 102. Data: 2011-12-21 10:31:39
    Temat: Re: Jakie gwarancje obligacji?
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    george <g...@W...gazeta.pl> wrote on 2011-12-21_10:26
    >
    >
    >>
    >> Przeczytaj sobie o zarządzaniu ryzykiem to będziesz w stanie
    >> zadawać pytania w miarę silnie wiążące się z tematem
    >> :-)
    >>
    >> witrak()
    >
    > Widzę ze sie nieco orientujesz więc zapytam.
    >
    > Masz pewnę oszczędności w tej chwili denominowane w PLN.
    > Jak zarządzić ryzykiem ( ocena wielkości prawdopodobieństwa, wpływ
    > zdarzenia) rozpadu Unii walutowej / Eur ?
    > Chodzi o zachowanie maksymalnej sily nabywczej zgromadzonych oszczędności.
    >

    No właśnie :-) Problemem nie jest (jak sądzi np. Zofia)
    opanowanie zasad analizy ryzyka, bo te są w sumie proste jak
    konstrukcja cepa, tylko zdobycie wiarygodnych (oczywiście wg
    wymagań analizy ryzyka, czyli choć trochę zbliżonych do prawdy)
    oszacowań, stanowiących dane wejściowe :-(

    Właściwie zasady dają się (choć oczywiście ze znacznym
    uproszczeniem) streścić następująco:

    1. zestawiamy listę zagrożeń
    2. szacujemy koszt związany z realizacją (ziszczeniem się) danego
    zagrożenia (lub zestaw kosztów)
    3. szacujemy prawdopodobieństwo realizacji każdego zagrożenia (lub
    zestaw prawdopodobieństw - odpowiadających zestawowi kosztów)
    4. liczymy wartość oczekiwaną kosztu (straty) dla wszystkich
    zagrożeń łącznie (suma (wartość oczekiwaną kosztu, czyli iloczyn
    prawdopodobieństwa i kosztu - albo średnią ważoną tychże dla
    zestawu kosztów/prawdopodobieństw), czyli statystycznie
    spodziewana wartość straty)
    5. przeprowadzamy optymalizację powyższego, czyli zmieniamy, to co
    w powyższych rachunkach zależy od naszych decyzji (np. sposobu
    alokacji środków) i wyliczając ponownie wartość oczekiwaną straty,
    poszukując minimum; przy tym jeśli zmiana parametrów wiąże się z
    jakimś ustalonym kosztem (np. sprzedaż części złota) to ten koszt
    uwzględniamy z prawdopodobieństwem 100%

    Jak już znajdziemy optimum - wykonujemy odpowiednie działania
    (realokację środków - ponosząc związanę z nią koszty) i spokojnie
    czekamy, aż się coś zdarzy ;-)
    Po czym przeprowadzamy wszystkie działania od początku :-) bo w
    nowej sytuacji koszty i prawdopodobieństwa mogą już być inne...

    Jak widać wszystko w tym schemacie jest proste ;-) z dokładnością
    do danych oczywiście...

    W istocie jest nieco trudniej, bo:
    [w 1] lista zagrożeń może nie być kompletna (czegoś nie wiemy), a
    pojawienie się zagrożeń może być pogrupowane w scenariusze...
    [w 2] ...w związku z czym koszty trzeba liczyć nie dla
    indywidualnych zagrożeń, tylko dla ich kombinacji, a sama ocena
    kosztu bywa obarczona b.dużym błędem...
    [w 3] ...i to samo dla prawdopodobieństw.

    W praktyce pomija się "samodzielne" zagrożenia o skrajnie małym
    prawdopodobieństwie i co najwyżej przeciętnym koszcie oraz
    zagrożenia o b.małym koszcie.

    Tak jak napisałem, problemem jest a) ustalenie listy zagrożeń i
    scenariuszy, b) oszacowanie kosztów i prawdopodobieństw (błędne
    oszacowania mogą być bardzo szkodliwe). W takim przypadku należy
    przeprowadzić ocenę wrażliwości wykrytego optimum na niewielkie
    (procentowo) zmiany oszacowań. (i stosownie do wyniku skorygować
    decyzje).
    Jak widać wszystko pięknie wygląda w teorii.

    Mam nadzieję, że teraz rozumiesz już, dlaczego nie dostałeś
    krótkiej odpowiedzi na Twoje pytanie, tylko długi opis,
    nierealizowalnej tak dla zwykłego "ciułacza" jak i "doradcy",
    procedury...
    ;-)

    Pozdr.

    witrak()
    PS. Podobnie byłoby z odpowiedzią dla Zofii...


  • 103. Data: 2011-12-21 10:45:29
    Temat: Re: Jakie gwarancje obligacji?
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Tue, 20 Dec 2011 13:40:38 +0100, k...@p...onet.pl (Kamil
    Jońca) wrote:


    >>>Historycznie istniał szereg sposobów na dodruk waluty kruszcowej -
    >>>począwszy od prymitywnego zmniejszania ilości metali w monetach,
    >>
    >> ale nikt nie był w stanie zmusić do akceptowania takiej monety osób
    >> innych niż poddani emitenta. Czyli niby się da dodrukować, ale na
    >> pewno nie w sposób "nielimitowany"
    >
    >A to teraz możesz zmusic do akceptacji złotówki kogoś innego niż
    >"poddani emitenta"?

    Nie.
    Szwajcarzy także nie mogą nikogo zmusić, a jednak chętni się
    znaleźli...


  • 104. Data: 2011-12-21 10:50:51
    Temat: Re: Jakie gwarancje obligacji?
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Wed, 21 Dec 2011 09:57:23 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
    wrote:

    >Bzdura. Wiele walut było w ostatnich 100 latach, a bardzo wiele w
    >ostatnich 50. W ostatnich 15 latach złoto nie jest walutą.

    Twierdzisz, że przez 2000 lat nie było wielu mennic należących do
    krółow, książąt i innego rodzaju władców ziem?

    A 15 lat to wiek naszej nowej złotówki.

    >> właśnie złoto i srebro wciąż są uznawane za wartościowe.
    >Oczywiście. Bez złota nie byłoby współczesnej elektroniki. Rola
    >tezauryzacyjna złota chyba raczej maleje niż rośnie...

    to ciekawe, co piszesz w kontekście tego, że w ostatnich latach banki
    zwiększały zasoby złota. Ale Ty pewnie wiesz lepiej.

    >> zgadzam się. O ile wystarczająco uważnie czytałem, to nikt nie pisał:
    >> kup złoto za wszystko, co masz.
    >
    >Niestety nie jesteś w stanie czytać uważnie (pokolenie MTV?).
    >Praktycznie cały wątek jest o złocie (i nikt nie pisze o analizie
    >ryzyka). Ktoś nie przygotowany musi uznać to bezwarunkowe
    >popieranie złota jako głównego (albo i jedynego) instrumentu...

    Chyba jedynie ktoś taki, jak Ty, ogarniający jedynie fragmenty
    rzeczywistości.
    Ale przecież możemy o to zapytać: Zofio, czy rzeczywiście na podstawie
    tego wątku odniosłaś wrażenie, że ktokolwiek namawia Cię do zamiany
    wszystkich oszczędności na złoto (lub nawet ogólnie: kruszce)?
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski



  • 105. Data: 2011-12-21 10:50:58
    Temat: Re: Jakie gwarancje obligacji?
    Od: "george" <g...@W...gazeta.pl>

    witrak() <w...@h...com> napisał(a):

    > george <g...@W...gazeta.pl> wrote on 2011-12-21_10:26
    > >
    > >
    > >>
    > >> Przeczytaj sobie o zarządzaniu ryzykiem to będziesz w stanie
    > >> zadawać pytania w miarę silnie wiążące się z tematem
    > >> :-)
    > >>
    > >> witrak()
    > >
    > > Widzę ze sie nieco orientujesz więc zapytam.
    > >
    > > Masz pewnę oszczędności w tej chwili denominowane w PLN.
    > > Jak zarządzić ryzykiem ( ocena wielkości prawdopodobieństwa, wpływ
    > > zdarzenia) rozpadu Unii walutowej / Eur ?
    > > Chodzi o zachowanie maksymalnej sily nabywczej zgromadzonych
    oszczędności.
    > >
    >
    > No właśnie :-) Problemem nie jest (jak sądzi np. Zofia)
    > opanowanie zasad analizy ryzyka, bo te są w sumie proste jak
    > konstrukcja cepa, tylko zdobycie wiarygodnych (oczywiście wg
    > wymagań analizy ryzyka, czyli choć trochę zbliżonych do prawdy)
    > oszacowań, stanowiących dane wejściowe :-(
    >
    > Właściwie zasady dają się (choć oczywiście ze znacznym
    > uproszczeniem) streścić następująco:
    >
    > 1. zestawiamy listę zagrożeń
    > 2. szacujemy koszt związany z realizacją (ziszczeniem się) danego
    > zagroĹźenia (lub zestaw kosztĂłw)
    > 3. szacujemy prawdopodobieństwo realizacji każdego zagrożenia (lub
    > zestaw prawdopodobieństw - odpowiadających zestawowi kosztów)
    > 4. liczymy wartość oczekiwaną kosztu (straty) dla wszystkich
    > zagrożeń łącznie (suma (wartość oczekiwaną kosztu, czyli iloczyn
    > prawdopodobieństwa i kosztu - albo średnią ważoną tychże dla
    > zestawu kosztów/prawdopodobieństw), czyli statystycznie
    > spodziewana wartość straty)
    > 5. przeprowadzamy optymalizację powyższego, czyli zmieniamy, to co
    > w powyĹźszych rachunkach zaleĹźy od naszych decyzji (np. sposobu
    > alokacji środków) i wyliczając ponownie wartość oczekiwaną straty,
    > poszukując minimum; przy tym jeśli zmiana parametrów wiąże się z
    > jakimś ustalonym kosztem (np. sprzedaż części złota) to ten koszt
    > uwzględniamy z prawdopodobieństwem 100%
    >
    > Jak już znajdziemy optimum - wykonujemy odpowiednie działania
    > (realokację środków - ponosząc związanę z nią koszty) i spokojnie
    > czekamy, aż się coś zdarzy ;-)
    > Po czym przeprowadzamy wszystkie działania od początku :-) bo w
    > nowej sytuacji koszty i prawdopodobieństwa mogą już być inne...
    >
    > Jak widać wszystko w tym schemacie jest proste ;-) z dokładnością
    > do danych oczywiście...
    >
    > W istocie jest nieco trudniej, bo:
    > [w 1] lista zagrożeń może nie być kompletna (czegoś nie wiemy), a
    > pojawienie się zagrożeń może być pogrupowane w scenariusze...
    > [w 2] ...w związku z czym koszty trzeba liczyć nie dla
    > indywidualnych zagrożeń, tylko dla ich kombinacji, a sama ocena
    > kosztu bywa obarczona b.dużym błędem...
    > [w 3] ...i to samo dla prawdopodobieństw.
    >
    > W praktyce pomija się "samodzielne" zagrożenia o skrajnie małym
    > prawdopodobieństwie i co najwyżej przeciętnym koszcie oraz
    > zagrożenia o b.małym koszcie.
    >
    > Tak jak napisałem, problemem jest a) ustalenie listy zagrożeń i
    > scenariuszy, b) oszacowanie kosztów i prawdopodobieństw (błędne
    > oszacowania mogą być bardzo szkodliwe). W takim przypadku należy
    > przeprowadzić ocenę wrażliwości wykrytego optimum na niewielkie
    > (procentowo) zmiany oszacowań. (i stosownie do wyniku skorygować
    > decyzje).
    > Jak widać wszystko pięknie wygląda w teorii.
    >
    > Mam nadzieję, że teraz rozumiesz już, dlaczego nie dostałeś
    > krótkiej odpowiedzi na Twoje pytanie, tylko długi opis,
    > nierealizowalnej tak dla zwykłego "ciułacza" jak i "doradcy",
    > procedury...
    > ;-)
    >
    > Pozdr.
    >
    > witrak()
    > PS. Podobnie byłoby z odpowiedzią dla Zofii...

    Spoko, procedura jest prosta jak budowa cepa.
    Znam i stosuje :).
    Dzieki za ten długi opis, zostanie w necie :)

    W całej sprawie o zlocie itd, chodzi o to że uznałem jedno z ryzyk w tej
    macierzy za niepomijalne. Wcześniej było on tak mało prawdopodobne że
    wylatywało z rozważań. Co prawda impact jest wysoki ale mnożenie prawd. *
    impact dawało niewielki faktor nie mający sterującego wpływu na wynik
    optymalizacji. Jednym słowem siedziałem w papierze.

    Chodzi mianowicie o upadek lub daleko idącą modyfikacje istniejącego systemu
    finansowego. Wcześniej prawdopodobieństwo bardzo niskie, wpływ bardzo duży.
    Teraz zwiększylem prawd. do niskie i zaczyna sie problem.

    Złoto uznałem za jedno z "hedge" stąd cała dyskusja o "systemie" którego
    updadek rozważam ( aby jakoś wyestymowac poprawnie prawdopodobieństwo :
    bardzo niskie -> niskie ) oraz o kosztach "ubezpieczenia".

    Czy wybór złota jest prawidłowy czy nie to oczywiście sie okaże gdy owo
    ryzyko (mam nadzieje ze nie) sie zrealizuje. Dla niektórych koszty owego
    ubezpieczenia są w tej chwili za duże (spread kupno/sprzedaż). Kwiestia
    sporna oczywiście.

    george

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 106. Data: 2011-12-21 11:20:16
    Temat: Re: Jakie gwarancje obligacji?
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote on 2011-12-21_11:50
    > On Wed, 21 Dec 2011 09:57:23 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
    > wrote:
    >
    >> Bzdura. Wiele walut było w ostatnich 100 latach, a bardzo wiele w
    >> ostatnich 50. W ostatnich 15 latach złoto nie jest walutą.
    >
    > Twierdzisz, że przez 2000 lat nie było wielu mennic należących do
    > krółow, książąt i innego rodzaju władców ziem?

    A ja myślałem że złoto to... złoto.
    LOL

    >>> właśnie złoto i srebro wciąż są uznawane za wartościowe.
    >> Oczywiście. Bez złota nie byłoby współczesnej elektroniki. Rola
    >> tezauryzacyjna złota chyba raczej maleje niż rośnie...
    >
    > to ciekawe, co piszesz w kontekście tego, że w ostatnich latach banki
    > zwiększały zasoby złota. Ale Ty pewnie wiesz lepiej.

    Chcesz powiedzieć, że udział złota wędrującego do banków w całej
    jego produkcji rośnie ? :-)

    witrak()


  • 107. Data: 2011-12-21 11:33:17
    Temat: Re: Jakie gwarancje obligacji?
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Wed, 21 Dec 2011 12:20:16 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
    wrote:

    >>> Oczywiście. Bez złota nie byłoby współczesnej elektroniki. Rola
    >>> tezauryzacyjna złota chyba raczej maleje niż rośnie...
    >>
    >> to ciekawe, co piszesz w kontekście tego, że w ostatnich latach banki
    >> zwiększały zasoby złota. Ale Ty pewnie wiesz lepiej.
    >
    >Chcesz powiedzieć, że udział złota wędrującego do banków w całej
    >jego produkcji rośnie ? :-)

    w innej wiadomości (Message-ID:
    <2...@4...com>) podałem linki, na
    których oparłem powyższ zdanie.


  • 108. Data: 2011-12-21 11:34:54
    Temat: Re: Jakie gwarancje obligacji?
    Od: "george" <g...@W...gazeta.pl>

    witrak() <w...@h...com> napisał(a):

    > Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote on 2011-12-21_11:50
    > > On Wed, 21 Dec 2011 09:57:23 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
    > > wrote:
    > >
    > >> Bzdura. Wiele walut było w ostatnich 100 latach, a bardzo wiele w
    > >> ostatnich 50. W ostatnich 15 latach złoto nie jest walutą.
    > >
    > > Twierdzisz, że przez 2000 lat nie było wielu mennic należących do
    > > krółow, książąt i innego rodzaju władców ziem?
    >
    > A ja myślałem że złoto to... złoto.
    > LOL
    >
    > >>> właśnie złoto i srebro wciąż są uznawane za wartościowe.
    > >> Oczywiście. Bez złota nie byłoby współczesnej elektroniki. Rola
    > >> tezauryzacyjna złota chyba raczej maleje niż rośnie...
    > >
    > > to ciekawe, co piszesz w kontekście tego, że w ostatnich latach banki
    > > zwiększały zasoby złota. Ale Ty pewnie wiesz lepiej.
    >
    > Chcesz powiedzieć, że udział złota wędrującego do banków w całej
    > jego produkcji rośnie ? :-)
    >
    > witrak()

    Oczywiście. Sprawdź dane BIS za ostatnie 3 lata.

    george

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 109. Data: 2011-12-21 12:02:07
    Temat: Re: Jakie gwarancje obligacji?
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    george <g...@W...gazeta.pl> wrote on 2011-12-21_12:34
    > witrak() <w...@h...com> napisał(a):
    >> Chcesz powiedzieć, że udział złota wędrującego do banków w całej
    >> jego produkcji rośnie ? :-)
    >>
    >> witrak()
    >
    > Oczywiście. Sprawdź dane BIS za ostatnie 3 lata.
    >

    Hm, ale ostatnie trzy lata to kryzys. A jak jest w ostatnich
    dziesięciu latach ?

    witrak()


  • 110. Data: 2011-12-21 12:29:08
    Temat: Re: Jakie gwarancje obligacji?
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Wed, 21 Dec 2011 13:02:07 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
    wrote:

    >> Oczywiście. Sprawdź dane BIS za ostatnie 3 lata.
    >>
    >Hm, ale ostatnie trzy lata to kryzys. A jak jest w ostatnich
    >dziesięciu latach ?

    Np.
    http://www.chinability.com/Gold%20reserves.htm

    A ostatnie 3 lata to raczej zapowiedź nadchodzącego kryzysu, ale
    oczywiście Ty możesz mieć inne zdanie...
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1