eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Dokument elektroniczny
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 73

  • 41. Data: 2004-01-22 21:46:32
    Temat: Re: Dokument elektroniczny
    Od: "Wojciech Nawara" <[WYTNIJTO]usenet@nawara.info>

    Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:56d1.00000495.40104258@newsgate.onet.pl...

    > Kilka uwag.
    > 1. To co inicjator wątku chciał przedstawić w ZUS to nie było
    POTWIERDZENIE Z
    > INTELIGO ale jakiś wydruk (IMO świstek papieru), którego prawdziwości NIKT
    ani
    > NIC nie potwierdzało.

    Również uważam, że wydruk dokumentu sporządzonego elektronicznie nie jest
    tymże dokumentem.

    Z drugiej strony: ING przesyłał swoim klientom razem z wyciągami właśnie
    DRUKOWANE potwierdzenia każdej transakcji opatrzone takim komentarzem...
    Robią tak też inne banki. Z tego co wiem płatna DRUKOWANA historia w
    inteligo też nie ma stempla ani podpisu, jedynie taką wzmiankę.

    Aż nie chce mi się wierzyć, żeby ci wszyscy prawnicy w bankach AŻ tak się
    mylili... No niech mi to ktoś wyjaśni...

    > Będąc urzędnikiem zarządałbym pisemnego oświadczenia osoby składającej
    wydruk co
    > do jego prawdziwości i źródła pochodzenia. W ten sposób zadrukowany papier
    > stałby się dokumentem bo można by ustalić osobę odpowiedzialną za jego
    zgodność
    > z rzeczywistością i w razie czego egzekwować odpowiedzialnoiść za
    fałszerstwo.

    Ja zawsze na drukowanych potwierdzeniach dopisuję: zgodność z oryginałem
    potwierdzam własnoręcznym podpisem.

    > A jakbym zamiast tego napisał "Słowo Harcerza że to co tu jest napisane to
    > prawda" to byłoby lepiej gorzej czy tylko śmieszniej?

    Tyle, że o tym mówi prawo bankowe. Sam napis nic nie zmienia, mogło by go
    tam nawet nie być.

    --
    Pozdrawiam,

    Wojciech Nawara, telefon.gsm.pl
    usenet (at) nawara.info


  • 42. Data: 2004-01-22 22:03:16
    Temat: Re: Dokument elektroniczny
    Od: i...@p...onet.pl

    > > A jakbym zamiast tego napisał "Słowo Harcerza że to co tu jest napisane to
    > > prawda" to byłoby lepiej gorzej czy tylko śmieszniej?
    >
    > Tyle, że o tym mówi prawo bankowe. Sam napis nic nie zmienia, mogło by go
    > tam nawet nie być.

    A ja się dalej będę się upierał, że prawo bankowe NIC o tym nie mówi. Zapewne
    chodzi Ci o art 7 prawa bankowego. Ale ten artykuł dotyczy DOKUMENTU
    ELEKTRONICZNEGO a nie papierowego wydruku treści takiego dokumentu.
    Myślę że różnica pomiędzy tymi bytami jest taka jak opomiędzy osobą a jej
    odbiciem w lustrze. Niby identyczne (jak lustro jest dobre) ale jednak INNE.
    Prawa przysługujące osobie nie przysługują jej odbiciu w lustrze. Tymczasem w
    tym wątku wsztyscy oba te byty traktują wymiennie. Jesteś pewien że tak jest
    prawidłowo?

    Pozdrawiam
    ilat

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 43. Data: 2004-01-22 22:09:51
    Temat: Re: Dokument elektroniczny
    Od: "Wojciech Nawara" <[WYTNIJTO]usenet@nawara.info>

    Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:56d1.000004bd.401048a3@newsgate.onet.pl...

    > tym wątku wsztyscy oba te byty traktują wymiennie. Jesteś pewien że tak
    jest
    > prawidłowo?

    No właśnie nie. Stąd wcześniejsze fragmenty mojego posta, które wyciąłeś.
    :-)

    Czy leci z nami prawnik ?

    --
    Pozdrawiam,

    Wojciech Nawara, telefon.gsm.pl
    usenet (at) nawara.info


  • 44. Data: 2004-01-22 22:20:59
    Temat: Re: Dokument elektroniczny
    Od: "- Robert -" <n...@n...notrolls.no>

    > ZUS wymaga podpisu, kto ma rację?
    >

    No to napisz na wydruku: "Za zgodność z oryginałem. Imię i Nazwisko." -
    muszą przyjąć. Jest to zgodne z prawem. Ty ponosisz odpowiedzialność
    cywilną, że jest zgodne.

    --
    Pozdrowienia

    - Robert -
    ps. brak priv'a! no email = no spam



  • 45. Data: 2004-01-22 22:23:20
    Temat: Re: Dokument elektroniczny
    Od: i...@p...onet.pl

    > Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:56d1.000004bd.401048a3@newsgate.onet.pl...
    >
    > > tym wątku wsztyscy oba te byty traktują wymiennie. Jesteś pewien że tak
    > jest
    > > prawidłowo?
    >
    > No właśnie nie. Stąd wcześniejsze fragmenty mojego posta, które wyciąłeś.
    > :-)
    >
    > Czy leci z nami prawnik ?
    >
    > --
    > Pozdrawiam,
    >
    > Wojciech Nawara, telefon.gsm.pl
    > usenet (at) nawara.info

    Lista jest dyskusyjna więc wyciąłem to z czym się zgadzam, a skomentowałem to z
    czym sie nie zgadzam.

    Co do prawników to może i loecą z nami ale nie spotkałem jeszcze takie, który
    czułby co to sa dokumenty elektroniczne i to pomimo, że rozmawiałem z wieloma
    autorytetami w dziedzinie prawa.

    Pozdrawiam
    ilat
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 46. Data: 2004-01-22 22:28:02
    Temat: Re: Dokument elektroniczny
    Od: i...@p...onet.pl

    > > ZUS wymaga podpisu, kto ma rację?
    > >
    >
    > No to napisz na wydruku: "Za zgodność z oryginałem. Imię i Nazwisko." -
    > muszą przyjąć. Jest to zgodne z prawem. Ty ponosisz odpowiedzialność
    > cywilną, że jest zgodne.
    >
    > --
    > Pozdrowienia
    >
    > - Robert -
    > ps. brak priv'a! no email = no spam
    >
    >
    I do tej rady właściwie można by ograniczyć całą dyskusję. Tak się rozcina węzły
    gordyjskie.
    Podziwiam i pozdrawiam
    ilat


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 47. Data: 2004-01-22 23:31:07
    Temat: Re: Dokument elektroniczny
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "SebCz" <n...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:opr16uahg82gcr5l@news.tpi.pl...
    > zlecenie jest 'w trakcie', nie wydrukujesz potweirdzenia. A jesli zlecisz
    > w placówce, wezmiesz kwitek i potem biegusiem do bankomatu - masz debecik
    > na koncie również, czasami bolesny w karne opłaty.

    Zlecasz, dostajesz kwitek, po czym za pięc minut wracasz i mówisz, że chcesz
    odwołać zlecenie. Sądzisz, że w agencji nie zwrócą Ci kasy? :)

    Pozdrawiam,
    Washko


  • 48. Data: 2004-01-22 23:52:23
    Temat: Re: Dokument elektroniczny
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:56d1.000004da.40104d58@newsgate.onet.pl...
    > Co do prawników to może i loecą z nami ale nie spotkałem jeszcze takie,
    który
    > czułby co to sa dokumenty elektroniczne i to pomimo, że rozmawiałem z
    wieloma
    > autorytetami w dziedzinie prawa.

    Impuls elektryczny? ;]
    E, chyba nie, tylko tak mi się skojarzył ostatni(?) z felietonów Jankowiaka
    :)

    Ja tam za autorytet w żadnej dziedzinie się nie poczuwam, a już szczególnie
    w dziedzinie prawa (bo znam je najlepiej z wszystkich dziedzin...), ale
    conajmniej jedno dla mnie jest oczywiste.

    Generalnie w wątku panuje szeroko pojęte pomieszanie pojęć i w zasadzie
    jakakolwiek dalsza dyskusja nie ma sensu, jeśli co druga osoba uważa za
    dokument co innego :)
    O dokumentach napisano zapewne tysiące stron, starając się wyjaśnić co to
    takiego i czym się charakteryzuje. Dokonano wielu przeróżnych klasyfikacji,
    ale tak naprawdę dla naszej sytuacji niewiele z tego wynika.
    Nie ma znaczenia czy za dokument uznamy przedmiot, w którym zawarta jest
    jakaś myśl czy przejaw _ludzkiej_ działalności, czy też przeniesiemy się na
    grunt kpc (choć w tym przypadku mogłoby to być chybione) i uznamy, że
    dokumentami właściwymi są dokumenty urzędowe i prywatne.

    Moim zdaniem istotne w tym sporze jest nie to, czym jest wydrukowana kartka
    papieru - z pieczątką lub bez - ale to w jaki sposób osiągnąć cel polegający
    na wybiciu z głów durnych urzędników skarbowych czy zusowskich (bez urazy),
    że jakikolwiek świstek przedkładany przez petenta jest kompletnie _nic_ nie
    wart. Czy potwierdzenie będzie wydrukowane na papierze lub folii, albo
    wyryte w drzewie, albo wręcz będzie zestawem cyferek, składających się na
    określony kod - to przecież nie ma żadnego znaczenia. Dążyć powinno się do
    tego, by zmusić urzędników do zrozumienia, że tylko informacja z ich
    "własnego" rachunku - jak podkreślali niektórzy - może być wystarczająco
    przekonywująca i dawać wystarczające gwarancje, że przelew został
    _skutecznie_ wykonany. Cała reszta, to bicie piany.

    A dokument elektroniczny, to takie zaprzeczenie "normalnego" dokumentu, bo
    się go nie da dotknąć ani własnoręcznie podpisać. W zasadzie, to go w ogóle
    nie ma ;]]

    Pozdrawiam,
    Washko


  • 49. Data: 2004-01-23 00:30:27
    Temat: Re: Dokument elektroniczny
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Wojciech Nawara" <[WYTNIJTO]usenet@nawara.info> napisał w
    wiadomości news:bupg0j$jmh$1@news.onet.pl...

    > Podsumowując: uważam, że nie masz racji i potwierdzenie lub zaprzeczenie
    > przez dany bank byłoby złamaniem tajemnicy bankowej.

    Uważam, ze jednak nie masz racji. Tajemnicę bankową w tym wypadku złamał
    sam klient, dając ten dokument ZUS-owi. No ale jego ta tajemnica nie
    dotyczy. ZUS już zna tę część tajemnicy, więc nie można jej ujawnić. W tym
    wypadku bank jedynie potwierdza swój własny rzekomo dokument, a przecież
    takiej informacji nie ujęto w wykazie chronionych tajemnicą bankową.
    Natomiast w wypadku stwierdzenia, że ktoś pochodzący rzekomo z banku
    dokument sfałszował bank powiadamia ZUS, bo stwierdzając, że dokument jest
    fałszywy nie łamie tajemnicy. Nie łamie, ponieważ nie podaje żadnej
    informacji objętej tajemnicą. Zauważ, że nie wszystkie dane w banku są
    tajne. Tajne są tylko wymienione w ustawie Prawo Bankowe.

    Zresztą w praktyce wiele razy stosowałem taką procedurę i nie przypominam
    sobie, by bank odmówił pomocy. Czasem to tylko długo trwa. Pomocy zasadzie
    odmówić nie może, bo gdyby odmówił, to spokojnie można pracownikowi banku
    imputować pomocnictwo do oszustwa. Pomocnictwo polegające na tym, że
    wiedząc że inna osoba popełnia przestępstwo przy wykorzystaniu dokumentu
    rzekomo pochodzącego z banku nie zapobiegł temu. Zamiennie bank mógłby
    zwolnić się z takiego zarzutu powiadamiając niezwłocznie organa ścigania,
    ale to generalnie na to samo wyjdzie, bo te nie będą miały innego wyjścia,
    jak się natychmiast kopnąć do takiego ZUS-u i zabezpieczyć dokumenty, co
    choćby nie mówili o co chodzi raczej sprawę ostatecznie załatwi.


  • 50. Data: 2004-01-23 01:01:51
    Temat: Re: Dokument elektroniczny
    Od: "Krzysztof K" <o...@p...onet.pl>

    Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:56d1.000004bd.401048a3@newsgate.onet.pl...
    > > > A jakbym zamiast tego napisał "Słowo Harcerza że to co tu jest
    > > > napisane to prawda" to byłoby lepiej gorzej czy tylko śmieszniej?
    > >
    > > Tyle, że o tym mówi prawo bankowe. Sam napis nic nie zmienia, mogło by
    > > go tam nawet nie być.
    >
    > A ja się dalej będę się upierał, że prawo bankowe NIC o tym nie mówi.

    I tu się mylisz, i nie tylko tu, bo prawo bankowe to nie tylko wspominana
    przez Ciebie ustawa o bankach ale także dziesiątki rozprządzeń wydanych na
    podstawie delegacji z tej ustawy. Także rozporządzeń w temacie księgowości
    banków. Tam właśnie doprecyzowano wiele procedur bankowych i nazwano rzeczy
    precyzyjnie po 'imieniu'. Jest tam zawarta treść która pozwala obalić Twoje
    'inne' zdanie w tym temacie gdyż określa niezwykle dokładnie jak ma być
    prowadzona księgowość na elektronicznych nośnikach i jak i co ma zawierać i
    jak ma wyglądać kopia takiego dokumentu. W tym przypadku wystarczą dane
    takie same jak dla faktury bankowej. Tylko po co w ten sposób i dlaczego tak
    daleko sięgać by to dowodzić? Tu jest dyskusja o czynności prawnej i nie
    będę z nią postępować tak jak mi czy Tobie wydaje się za najwłaściwsze, lecz
    tak ja reguluje to prawo. Tym razem to ono tu żondzi i jeśli chcesz mieć
    inne zdanie to postaraj się o jakiś paragraf który by tego dowodził. Może to
    być paragraf z prawa bankowego, także tego z rozporządzeń, choć tak na
    prawdę nie powinieneś tam sięgać gdyż są przepisy regulujące dokumentowanie
    takich powszechnych czynności jak sprzedaż towarów i usług, i ja właśnie
    takimi przepisami dowodziłem w spornej sprawie. Postaw na szali paragraf a
    nie swoje widzimisię. OK?

    > Pozdrawiam
    > ilat
    wzajemnie
    Krzysztof K.


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1