eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczność likwidacji deficytu budżetowego? › Re: Co to będzie kiedy w cišgu 1 roku nastšpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
  • Data: 2003-10-31 10:17:08
    Temat: Re: Co to będzie kiedy w cišgu 1 roku nastšpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
    Od: "pastor" <laplap[SPAMeromNIE]@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Glenn" napisał w wiadomości
    >
    > > >
    > > > Uczy ten kto chce. Jeżeli ktoś uważa, że stawki są za niskie to
    powinien
    > > > zmienić pracę.
    > >
    > > Czyli selekcja negatywna, tak trzymac, a za pare lat Polacy beda nie
    tylko
    > > analfabetami funkcjonalnymi, ale po prostu analfabetami, czyli jednym
    > slowem
    > > dazymy do tego aby stac sie "murzynami Europy", a moze aby przyspieszyc
    > ten
    > > proces zlikwidowac wszystkie uniwesytety, politechniki, akademie i
    prawnie
    > > zakazac prowadzenia takiej dzialalnosci ??
    >
    >
    > A gdzie ja coś takiego napisałam? A selekcję negatywną juz mamy i nie jest
    > to bezpośrednio związane z nominalnym czasem pracy nauczyciela (te
    > nieszczęsne 18h).

    Oczywiście, że ją mamy, i moim zdaniem jest ona bezpośrednio związana z
    zarobkami, możliwością awansu, umożliwieniem zwalniania złych nauczycieli,
    itd. Uważam, że trzeba to zmienić, bo jakość szkoły tak jak jakość banku
    zależy od ludzi.

    >Widziałeś lekarzy bez studiów pracujących jako lekarze?
    > Nie.

    To spróbuj się zatrudnić w szkole bez studiów i bez przygotowania
    pedagogicznego. Życzę powodzenia. Oczywiście nie było tak zawsze.

    > A nauczycieli i owszem. Jak już pytasz o "selekcję negatywną" to Ci
    > powiem, że należy podnieść wynagrodzenia nauczycielom, zwiększyć do 40h
    tzw.
    > "etat" i wywalic z pracy wszystkich, którzy dopiero teraz zabrali się za
    > studiowanie (pod przymusem, bo jest w tym względzie cezura w roku 2006).

    Ok. Tylko te 40h to nie może być 40h lekcji, bo to jest fizycznie
    niewykonalne, że przypomnę przewijające się już w rozmowie poprawianie
    zeszytów, przygotowywanie sprawdzianów, przygotowywanie się do lekcji. Może
    być oczywiście obowiązek "przebywania" przez 40h w szkole, w czasie których
    nauczyciel musiałby poza prowadzeniem lekcji, wywiązywać się z pozostałych
    obowiązków, poza tym musiałby być dostępny w tym czasie dla uczniów i ich
    rodziców (coś w stylu konsultacji dla studentów). Nie mówiąc już o
    prowadzeniu zajęć dodatkowych.


    > Często też studiują za pieniądze budżetowe (stypendia z kuratorium).

    na ten temat nie bedę się wypowiadał => nie wiem, nie potrafię sprawdzić.

    > I nie
    > imputuj mi proszę, że chcę zamykac uczelnie tylko dlatego, że protestuję,
    > aby pieniądze z podatków szły na przywileje jednej grupy zawodowej, która
    na
    > dodatek nie spełnia swojego zadania (sam piszesz o stanie oświaty).

    ok. może trochę przegiołem, jednak faktem jest, że jeżeli nie zrobimy czegoś
    z edukacją, to poza elitarnymi jednostkami dostępnymi dla bogatych, reszta
    społeczeństwa będzie miała dostęp do bardzo kiepskiej edukacji => nie
    twierdzę, że teraz jest cudownie, jest źle, a czas pracy nauczyciela jest
    tylko jednym z elementów (i chyba nie najważniejszym)

    > > > Zdaża się w szkolnictwie właśnie. Nauczyciel ma 18h etatu i co ponadto
    > > jest
    > > > ekstra płatne - toteż broni tych 18h rękami i nogami.
    > >
    > > A myslisz, ze gdyby podniesli pensum do 25-27 godzin, czy tez tych 40h,
    to
    > > nie obnizyliby stawki za godzine. W rezultacie, po "reformie" zarobki
    > > uleglyby obnizeniu ...,
    >
    > Inni mogą pracować 40h za te same pieniądze, a nauczyciele nie mogą? Skoro
    > są tacy "swietni" to może zweryfikują sie na rynku i znajdą pracę, gdzie
    > będą pracowali 1h za 100k PLN. Jak komus nie odpowiada pensja/czas pracy
    to
    > powinien zmienić pracę.
    >

    Jasne, pytanie, czy ci inni po skończonych 40h są wolni i mogą robić co
    chcą, czy też nadal pracują. I jeszcze jedno co wcześniej mi umknęło, coraz
    rzadziej się zdarza, aby nauczyciel mógł mieć więcej niż etat, co najwyżej
    2-3 godziny, dla których nie opłaca się zatrudniać dodatkowego nauczyciela
    => odkąd miasta przejęły kontrolę nad szkolnictwem bardzo tego pilnują.

    pozdrawiam
    pastor

    PS: przepraszam, że tak późno odpowiadam => po prostu tak wyszło

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1