eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo sie dzieje z rynkiem nieruchomosci? › Re: Co sie dzieje z rynkiem nieruchomosci?
  • Data: 2021-05-17 18:06:34
    Temat: Re: Co sie dzieje z rynkiem nieruchomosci?
    Od: ptoki <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    poniedziałek, 17 maja 2021 o 08:43:31 UTC-5 Dawid Rutkowski napisał(a):
    > niedziela, 16 maja 2021 o 02:51:57 UTC+2 ptoki napisał(a):
    >
    > > U mnie w miescie jest taki bloger nieruchomosciowy co ma dostep do miejskich
    statystyk transakcyjnych.
    > >
    > > I ostatnio pisze w skrocie ze: Popyt jest 2x wyzszy niz normalnie (przed wirusem)
    a podaz jest z grubsza ponizej polowy tego co normalnie.
    > >
    > > czyli masz rozdarcie z grubsza 4 krotne. Starczy ci takie wyjasnienie?
    > Starczy to jedno, ale drugie, czy to jest w ogóle jakieś wyjaśnienie?
    > Bo jak z informacji, ile transakcji jest realizowanych, wyciągnąć informacje o tym,
    jaka jest podaż a jaki popyt?

    Szefie, oferty sa na wspolnym rynku. KAZDY je moze policzyc. Nawet ja. Wchodze na
    stronke taka jak olx i wiem jaki jest popyt i co jest do wyboru. I wiem co bylo
    wczesniej. Sadzilem ze az takich detali nie musze tlumaczyc. Mylilem sie. Coz, zdaza
    sie przecenic pewne umiejetnosci u innych.

    > Jakoś można by z gwałtownego spadku transakcji wywnioskować, że podaż zmalała - ale
    to tylko przy założeniu, że w "normalnych" czasach szybko sprzedaje się naprawdę duża
    (>90%) część wystawianych mieszkań.
    > No chyba że ma też informacje o cenach sprzedaży (hmmm, w PL akty notarialne z ceną
    do gminy idą - choć mimo to, i mimo że za ten wypis sam zapłaciłeś, to i tak musisz
    jeszcze osobiście iść zgłosić się do podatku od nieruchomości - bo akty idą do innego
    działu).

    Te informacje tutaj sa publiczne. To znaczy do jakiegos 2015 roku mozna bylo znalezc
    listy transakcji z cenami. Glownie dla celow oceny wymiaru podatku. Miasto/rząd chce
    byc przejrzysty.
    Teraz juz nie publikuja takich list ale agenci moga zajrzec w zapisy miejskie i sobie
    posprawdzac co za ile poszlo.

    No i jak taki agent byl jednym z 20 co dana nieruchomosc ogladaja z klientem to sie
    interesuje kto i ile dal zeby wiedziec co swojemu klientowi zasugerowac.

    Tu to ogolnie dziwne zwyczaje sa bo np, agenci zostawiaja swoje wizytowki na blacie w
    kuchni podczas takiej wizyty. Wlascicieli wtedy w domu zazwyczaj nie ma wiec mozna
    zajrzec w dowolne miejsce oczywiscie pod okiem agenta.Agenci dostaja kod do puszki z
    kluczem i wchodza do domu (oczywiscie po umowieniu) no i mozna wlasciciela wogole nie
    widziec jak sie dom kupuje. Caloscia zajmuje sie "prawnik" czyli odpowiednik
    notariusza.

    Ale to juz detale.

    Sprawa jest prosta, w czasach wirusowych nikt nie chce sprzedawac bo niewiadomo co
    bedzie a ci co chca kupic daja sie manipulowac i rzucaja takie oferty ktorych potem
    beda zalowac. Znajomy w robocie wspominal ze kupil dom na gorce i dopiero po 10
    latach wartosc tego jego domu doszusowala do tej ceny jaka zaplacil.
    A ludzie dokladaja 30-50-80k zeby cokolwiek kupic. I to nawet ci co dosyc kumaci sa.
    Ale strach robi swoje i mimo ze wiedza wszystko powyzsze i wstydza sie przyznac ile
    ofertuja to nadal oferty robia na +50k.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1