Nie szedł bym z bankiem w stronę "ustną", lecz koniecznie pisemną.

Wysłałbym co najmniej faks (i zachował raport nadania) z zapytaniem, czy wszystko
jest w porządku.

Kiedyś inny bank podobnie nie pobrał raty w przypadającym terminie, bo jak się
później (po faksie właśnie) tłumaczyli... akurat
mieli przeprowadzkę.


-----

| poskarżyć się na ten punkt w umowie, który zabrania Ci zadzwonienia do nich i
spytania się