Dnia Tue, 10 May 2011 18:12:08 +0200, pilusia napisał(a):

>> Pilusia: daj sobie spokój z perspektywą 4-5 lat !!!
>> To zbyt długi okres, żeby planować inwestycje kapitałowe.
>> Masz w zasięgu ręki zdrowe fundamentalnie i jednocześnie mocno zdołowane
>> spółki giełdowe takie jak EFH, HBPolska czy PBG (wymieniłem tylko kilka),
>> które powinny dać ponadprzeciętną stopę zwrotu w średnim i dłuższym
>> terminie
>> tzn. do następnej bessy, która rozpocznie się na pewno szybciej niż za 4-5
>> lat.
>
> pomijajac fundamenty i perspektywy tego banku to
> trzeba wziac jeszcze pod uwage ogolna koniunkture na gieldzie na najblizszy
> czas.
> Czytam komentarze anali pare razy w tygodniu i powiem szczerze ze ja sam
> stracilem juz orientacje czy kryzys sie skonczyl, czy gospodarka USA wstaje
> czy kisi sie
> czy jest sztucznie podtrzymywana tak jak europejska waluta i kraje ktore co
> raz
> wywalaja jakiegos trupa z szafy. Z akcji i fundow wylazlem w grudniu po
> pseudorajdzie mikolajowym
> i widze ze WIG od tego czasu kisi sie w miejscu. Teraz albo bedzie rok
> marazmu, ale zowu spekuła siądzie
> na jakis czas przed kolejna zwałką. Pytanie kiedy ta walka bedzie i czy
> siegnie 2500 na WIG20 czy nizej.
> Wchodzenie w bank uwazam za fundamentalnie dobre w okresie dlugoterminowym,
> chociaz na Pekao zarobilem
> kiedys pare zl po to zeby polowe tego oddac pozniej, bo ludzilem sie ze
> dobry fundamentalnie bank nie bedzie dolowal tak jak inne.

Podziwiam Cie ze możesz ocenić czy bank jest fundamentalnie dobry czy
słaby. To jest dla zwykłego śmiertelnika chyba niemożliwe. Ale zakłądając
że wiesz co piszesz, to w sumie fundamenty dają jedynie dwa punkty:
startowy i końcowy. Nic nie można powiedzieć nt. drogi, którą kurs
przebędzie. Myślę że nie powinieneś sobie zawracać głowy inwestycją na tak
długi termin, skoro źle znosisz dołowanie (zresztą jak my wszyscy).
Może podejdź do tego bardziej technicznie.

Co do makro: to USA już nie wstanie (IMO). Tzn. nigdy już nie osiągnie tej
pozycji, która miało jeszcze z 10 lat temu. Potknęło się raz i przejechali
po nim chińczycy. Stąd zresztą rajdy walut takich jak euro, aud, jen,
franek czy nawet nasz złoty. Niestety bloombergowi dziennikarze zaprzeczają
dzisiaj temu co powiedzieli wczoraj. Czytanie ich doprowadzi Cie najwyżej
do lekkiego obłędu a z pewnością niczego nie wyjaśni. Patrz uważnie i nie
martw się o USA ale raczej skup się na tych którzy przejmują od niego
pałeczkę.