>> Dzwonię na infolinię. Pani po weryfikacji tożsamości, każe mi iść do
>> oddziału, żeby aktywować kartę (sic!).
>>
>> Kurwa, XXI wiek, nie ma co...
>>
> i te całe ceregiele warte tych potencjalnych wisienek?
>
> miałem dość tego "banku" jak zamknięcie konta wiązało się z kilkoma
> wizytami w salonie T-Mobile
>
> doradca zupełnie nieogarnięty do tego klasyczna dezinfolinia + mnóstwo
> straconego czasu
>
> NIGDY więcej kontaktów z tym "bankiem"!
>

Moja rozmowa weryfikacyjna z konsultantem TMUB.

-Ile posiada Pan lokat takich śmakich owakich w TMUB?
-Nie posiadam.
-Zła odpowiedź. Pytanie było: ile.
-Jak to zła? Przecież nie posiadam.
-Musi Pan wymienić liczbę.
-Aaaa...., liczbę! A zero będzie dobrze?
-Tak, będzie dobrze.
-A to nie to samo? Nie posiadam, lub zero.
-Nie, nie to samo.

Ręce opadają.