eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 21. Data: 2013-07-01 03:31:26
    Temat: Re: KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Mon, 1 Jul 2013 01:52:11 +0200, "J.F."
    <j...@p...onet.pl> wrote:

    >
    >Na pewno nie ?
    >Rozumiem ze karty kredytowej niechetnie, ale konta tez nie ?
    >

    Sproboj, moze ci otworzy.

    A.L.


  • 22. Data: 2013-07-01 03:56:59
    Temat: Re: KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Mon, 1 Jul 2013 01:52:11 +0200, "J.F."
    <j...@p...onet.pl> wrote:

    >
    >Na pewno nie ?
    >Rozumiem ze karty kredytowej niechetnie, ale konta tez nie ?
    >

    Co znaczy "niechetnie"?... Zeby tu cokolwiek otworzyc, tzreba miec
    "credit record". Amerykanski. W udpowiednich agencjach zajmujacych sie
    zbieraniem historii kredytowej obywatela.

    Kredyt europejski sie nie liczy. Gdy przyjechalem do USA, mialem AMEX
    i VISE z Austrii. Przy pomocy Visy kupilem samochod. Ale chcialem miec
    karte z banku amerykanskiego a nie austriackiego. I tu zaczely sie
    schody, bo nie mialem amerykanskiego "credit record". To ze mialem
    Vise i AMEX z Austrii, nikogo nie interesowalo. To sa organizacje
    europejskie i z amerykanska nei maja przeciecia.

    Wiec musialem zaczac od kart sklepowych. Poradzono mi abym wystapil o
    karte SEARS na 200 dolarow. Dostalem. Kupilem jakies rzeczy kuchenne
    za 200 dolcow. Poradzono mi zebym splacal w malych ratach a nie od
    razu. Bo jak sie splaca w malych ratach, to jest dowod ze
    kredytobiorca jest solidny. Wiec splacalem po 20 dolarow. W
    meidzyczasie korzystalem z kart austriackich, a splaty robilem
    wysylajac pieniadze do Austrii. Wtedy jeszcze nie bylo internetu.

    No i jak splacilem, to dali mi karte z limitem 1000 dolarow, i poszlo.

    Podobnie, mialem klopoty z czekiem na 500 dolarow ktory przywiozlem z
    Austrii. Zaden bank nie chcial wymienic na gotowke, bo nie mialem w
    tym banku konta. Dopiero poszedlem ze znajomym do banku w ktorym on
    mial konto, on podpisal zaswiadczenie ze mnie zna, i wtedy wymienili
    czek na pieniadze.

    Calkiem niedawno, pare dni temu, w sklepie spozywczym w ktorym jest
    rowniez bank, podszedlem do okienka zeby mi wymienili 20 dolcow na
    dwie dziesiatki. "A konto u nasz masz?" zapytala panienka. "Nie mam"
    powiedzialem. "To jestesmy sorry, ale ci nie wymienimy"

    Napisalem obelzywy list do Customer Service. Dostalem uprzejma
    odpowiedz ze "taka jest ich polityka"

    Co kraj to obyczaj. A o ile pamietam, to przy otwieraniu konta
    musialem udowodnic ze mam staly adres zamieszkania i miec Social
    Security Number. Zreszta, i tak pierwsze konto otwieralem z tym
    facetem ktory pomogl mi z czekiem. Tez zeznawal ze mnie zna. Nie wiem
    jakie bylyby problemy gdyby tego faceta nie bylo.

    A.L.


  • 23. Data: 2013-07-01 09:57:47
    Temat: Re: KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    A.L. wrote:
    > jakos mam dwa rachunki w Chase i nigdy nie slyszalem o zblizeniowkach.

    http://usa.visa.com/personal/cards/card_technology/p
    aywave_issuers_offering.html


    > W szczegolnosci zas nei widzialem aby gdzies mozna bylo placic
    > zblizeniowkami jakimis.

    mcdonald


    >
    > Ale szlo o to jaka karte musi miec facio z Polski aby placic w USA.
    > Chipem raczej nie zapalci. Zblizeniowka tez
    >
    zaplaci i jedna i druga bo obie maja pasek magnetyczny.
    zreszta kazda zaplaci,
    czasami klopoty pojawiaja sie tylko z visa elektron.

    jamu chodzi tylko o to zeby zaplacil jak najmniej.



  • 24. Data: 2013-07-01 09:58:54
    Temat: Re: KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    A.L. wrote:
    > On Sun, 30 Jun 2013 23:19:09 +0200, "J.F."
    > <j...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >> Dnia Sun, 30 Jun 2013 11:48:07 -0500, A.L. napisał(a):
    >>> W USA chip do niczego sie nei nada. Wszystkie karty, wszedzie sa "na
    >>> podpis". Chipa nikt na oczy nie widzial, a lak zobaczy to nei bedzie
    >>> wiedzial co z nim zrobic.
    >>
    >> I co - nie kradna ?
    >>
    >> J.
    >
    > Co "kradna"?... Jarty? Jak sie pilnuje to nie kradna
    >
    > A.L.
    >

    kradna, ale bazy danych z kartami, a nie karty, wiec pilnowanie kart
    jest bez sensu.


  • 25. Data: 2013-07-01 10:08:02
    Temat: Re: KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    A.L. wrote:
    > On Mon, 1 Jul 2013 01:52:11 +0200, "J.F."
    > <j...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >>
    >> Na pewno nie ?
    >> Rozumiem ze karty kredytowej niechetnie, ale konta tez nie ?
    >>
    >
    > Co znaczy "niechetnie"?... Zeby tu cokolwiek otworzyc, tzreba miec
    > "credit record". Amerykanski. W udpowiednich agencjach zajmujacych sie
    > zbieraniem historii kredytowej obywatela.

    nie trzeba,
    ale nie otwieraja kont ludziom, ktoryz nie potrafia wykazac, ze sa
    stalymi mieszkancami.
    dlatego turysta ich raczej nie przekona.
    co nie ozncza, ze nie da sie otworzyc konta w jakiejs uni kredytowej, bo
    ci zwykle sa bardziej elastyczni

    do otrzymania karty kredytowej tez zwykle historia kredytowa nie jest
    potrzebna. pytanie tylko czy limit bedzie 10000 czy 100.

    najlepiej karte kredytowa to sie dostaje jak sie mozna do kogos
    doczepic, czyli dostac karte na swoje nazwisko do cudzego konta.



    >
    > Kredyt europejski sie nie liczy. Gdy przyjechalem do USA, mialem AMEX
    > i VISE z Austrii. Przy pomocy Visy kupilem samochod. Ale chcialem miec
    > karte z banku amerykanskiego a nie austriackiego. I tu zaczely sie
    > schody, bo nie mialem amerykanskiego "credit record". To ze mialem
    > Vise i AMEX z Austrii, nikogo nie interesowalo. To sa organizacje
    > europejskie i z amerykanska nei maja przeciecia.

    stare prehistoryczne czasy.


    >
    > Wiec musialem zaczac od kart sklepowych. Poradzono mi abym wystapil o
    > karte SEARS na 200 dolarow. Dostalem. Kupilem jakies rzeczy kuchenne
    > za 200 dolcow. Poradzono mi zebym splacal w malych ratach a nie od
    > razu. Bo jak sie splaca w malych ratach, to jest dowod ze
    > kredytobiorca jest solidny.

    widze, ze tez sie dales zlapac jak wielu naiwnych.
    jak sie splaca w ratach to sie co najwyzej placi odsetki i nic po za tym.



  • 26. Data: 2013-07-01 14:42:30
    Temat: Re: KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Mon, 01 Jul 2013 02:58:54 -0500, witek
    <w...@g...pl.invalid> wrote:

    >A.L. wrote:
    >> On Sun, 30 Jun 2013 23:19:09 +0200, "J.F."
    >> <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>
    >>> Dnia Sun, 30 Jun 2013 11:48:07 -0500, A.L. napisał(a):
    >>>> W USA chip do niczego sie nei nada. Wszystkie karty, wszedzie sa "na
    >>>> podpis". Chipa nikt na oczy nie widzial, a lak zobaczy to nei bedzie
    >>>> wiedzial co z nim zrobic.
    >>>
    >>> I co - nie kradna ?
    >>>
    >>> J.
    >>
    >> Co "kradna"?... Jarty? Jak sie pilnuje to nie kradna
    >>
    >> A.L.
    >>
    >
    >kradna, ale bazy danych z kartami, a nie karty, wiec pilnowanie kart
    >jest bez sensu.

    Pilnowanie kart jest z sensem, bo jak zgubisz karte to jej nie masz,
    tzreba robic telefony tui tam, czekac na nwoa itede

    Nie mowiac o ewentualnych kosztach

    A.L.


  • 27. Data: 2013-07-01 14:46:38
    Temat: Re: KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Mon, 01 Jul 2013 03:08:02 -0500, witek
    <w...@g...pl.invalid> wrote:

    >
    >do otrzymania karty kredytowej tez zwykle historia kredytowa nie jest
    >potrzebna. pytanie tylko czy limit bedzie 10000 czy 100.
    >

    Obawiam sie iz jestem pewien ze nie masz racji. Karte sklepowa tak,
    kredytowej nie.

    Sproboj tez dostac karte kredytowa nie posiadajac udokumentowanego
    dochodu

    >
    >widze, ze tez sie dales zlapac jak wielu naiwnych.
    >jak sie splaca w ratach to sie co najwyzej placi odsetki i nic po za tym.
    >

    Probowales inaczej?

    A.L.


  • 28. Data: 2013-07-01 16:40:43
    Temat: Re: KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
    A.L. wrote:
    > On Mon, 1 Jul 2013 01:52:11 +0200, "J.F."
    >>> Na pewno nie ?
    >>> Rozumiem ze karty kredytowej niechetnie, ale konta tez nie ?
    >> Co znaczy "niechetnie"?... Zeby tu cokolwiek otworzyc, tzreba miec
    >> "credit record". Amerykanski. W udpowiednich agencjach zajmujacych
    >> sie
    >> zbieraniem historii kredytowej obywatela.

    To jak sie otwiera pierwsze konto ? Za poreczeniem rodzicow ?
    A sieroty ?

    >nie trzeba,
    >ale nie otwieraja kont ludziom, ktoryz nie potrafia wykazac, ze sa
    >stalymi mieszkancami.
    >dlatego turysta ich raczej nie przekona.

    No ale powiedzmy student na praktyce, bedzie 3 miesiace, ale bez konta
    to nawet stypendium nie dostanie.
    Staly mieszkaniec czy nie ?
    A przeciez musi uczelni za akademik zaplacic czekiem.

    A turysci tez rozni - przyjedzie taki, chce poplynac na Hawaje, ale
    najpierw jacht musi kupic czy wynajem oplacic.

    >co nie ozncza, ze nie da sie otworzyc konta w jakiejs uni kredytowej,
    >bo ci zwykle sa bardziej elastyczni
    >do otrzymania karty kredytowej tez zwykle historia kredytowa nie jest
    >potrzebna. pytanie tylko czy limit bedzie 10000 czy 100.

    Limit powiedzmy niekoniecznie duzy, ale 100$ to przeciez na hotel nie
    starczy :-)
    Debetowych rozumiem w USA nie znaja, ale moze jakies kaucje ?

    Ja rozumiem ze kredytu (czy karty) nikt nie chce dac, bo to taki
    wyjedzie i gdzie go szukac, ale na razie mowa o koncie.

    >> Wiec musialem zaczac od kart sklepowych. Poradzono mi abym wystapil
    >> o
    >> karte SEARS na 200 dolarow. Dostalem. Kupilem jakies rzeczy
    >> kuchenne
    >> za 200 dolcow. Poradzono mi zebym splacal w malych ratach a nie od
    >> razu. Bo jak sie splaca w malych ratach, to jest dowod ze
    >> kredytobiorca jest solidny.

    >widze, ze tez sie dales zlapac jak wielu naiwnych.
    >jak sie splaca w ratach to sie co najwyzej placi odsetki i nic po za
    >tym.

    Ale Credit Record rosnie :-)

    J.


  • 29. Data: 2013-07-01 16:45:39
    Temat: Re: KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "A.L." napisał w wiadomości
    On Sun, 30 Jun 2013 23:19:09 +0200, "J.F."
    >>> W USA chip do niczego sie nei nada. Wszystkie karty, wszedzie sa
    >>> "na
    >>> podpis". Chipa nikt na oczy nie widzial, a lak zobaczy to nei
    >>> bedzie
    >>> wiedzial co z nim zrobic.
    >>I co - nie kradna ?
    >Co "kradna"?...

    Wszystko, karty, pieniadze czy towary na skopiowane karty,
    na falszywe karty ..

    >Jarty? Jak sie pilnuje to nie kradna

    Z akumulatorem na jajach ^H^H^H z 9 gr olowiu w glowie nikt juz karty
    nie pilnuje.
    Ba, z lufa przy nosie juz przestaje ..

    J.


  • 30. Data: 2013-07-01 17:14:59
    Temat: Re: KK z dobrymi przelicznikami na zakupy w USA
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Mon, 1 Jul 2013 16:40:43 +0200, "J.F"
    <j...@p...onet.pl> wrote:

    >Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
    >A.L. wrote:
    >> On Mon, 1 Jul 2013 01:52:11 +0200, "J.F."
    >>>> Na pewno nie ?
    >>>> Rozumiem ze karty kredytowej niechetnie, ale konta tez nie ?
    >>> Co znaczy "niechetnie"?... Zeby tu cokolwiek otworzyc, tzreba miec
    >>> "credit record". Amerykanski. W udpowiednich agencjach zajmujacych
    >>> sie
    >>> zbieraniem historii kredytowej obywatela.
    >
    >To jak sie otwiera pierwsze konto ? Za poreczeniem rodzicow ?
    >A sieroty ?

    Ze dwa posty wyzej napisalem jak otwieralem pierwsze konto. Za mnie
    poreczyl facet ktory mial konto w banku.

    Banki duzo rzeczy traktuja "uznaniowo". Moj piierwszy bank byl w
    Filadeldfii, w dzielnicy Chestnut Hill. Dosyc "upscale". Budynek
    wybudowany w 18-ktoryms

    Po wielu latach zawitalem ponownie do Filadelfii i potrzebowalem
    konto. Poniewaz zamieszkalem w tej samej dzielnicy - a wlasciwie
    parwie bo w Lafayette Hills, udalem sie do tego samego banku.

    Przyjela mnei starsza jejmosc, elegancko ubrana, w bizuterii itede.
    Patrzyla na mnie z niejaka podejrzliwoscia, bo wlasnei mialem pzrerwe
    w pzreprowadzce i nei wygladalem specjalnie "upscale". Jejmosc
    wymienila dluga liste zaswiadczenn ktore muse pzrestawic: adres,
    zaswiadczenie od managementu ze mam wynajete mieszkanie, zaswiadczenie
    ze mam prace, dokumenty imigracyjne i cos tam jeszcze.

    Odpowiedzialem ze z managementu zaraz przyniose, bo mieszkam w
    Lafayette Hills, w tym-a-takim kompleksie. Dosyc upscale. Jejmosc sie
    troche rozchmurzyla i powiedziala ze jak Lafayette Hills ten-a-ten
    kompleks, to nie potrzeba zaswiadcznia. Tak na slowo.

    Podalem moj Social Security Number. Jejmosc wklepala w komputer,
    zrobila sie czerwona jak piwonia i slodka jak miod. Okazalo sie ze moj
    rachunek spzred 10 co najmniej lat byl "dormant". Jejmosci zrobilo sie
    glupio jak cholera, starala sie skompensowac swoje zachowanei i
    przeparszala ze czeki dostane dopiero za dwa dni, ale musza je
    wydrokowac.

    Bottom line: banki bazuja na zaufaniu, ale nei "w ciemno". Na zasadzie
    "my wam wierzymy, ale na wszelki wypadek was sprawdzimy". Na czyms to
    zaufanie musza budowac Dlatego dosyc trudno zalozyc pierwszy rachunek
    i dosyc trudno dostac pierwsza karte. Nie mowiac o kupnie pierwszego
    domu. A drobne niedopatzrenie w postaci opoznionej splaty kredytu mzoe
    sie okazac cholernie kosztowne.

    A.L.

    P.S> Tak ze niejakim zdziwieniem czytam na tej grupie jak w PL ludzie
    co 3 miesiace zmienaija banki lub karty kredytowe. Tutaj gdzie jestem,
    moze miec to zgubne skutki dla "credi trating". Oczywiscie. "witek"
    bedzie twierdzil ze to nieprawda, ale ja wiem swoje

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1