Ciężka sprawa.
Ogólnie to najpierw się połapali, że za dobrą promocję zrobili - 6 miesięcy po 5%
moneybacku (max. 50zł/mc) - plus zwolnienie z opłat (na rok) - a po 6 miesiącach
można zamknąć bez opłaty.
No to "polepszyli" "wakacyjnie" - w kolejnej wersji też 5% max. 50zł/mc, ale jedynie
za transakcje "wakacyjno-turystyczne".
Ale "jakoś tak im wyszło", że dla karty żony, załapanej na poprzednią wersję - i
przez 2 miesiące ładnie dającej 5% od wszystkiego - nagle za ostatni okres
rozliczeniowy wyszło 16.11zł zwrotu za transakcje na 1317,71zł.
A że była w górach to pewnie coś się na "wakacyjno-turystyczne" załapało.
"Przekazali do odpowiedniej jednostki banku celem wyjaśnienia".
Ciekawe, jak długo im to zajmie.