eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiAlior odciął mnie od moich pieniędzy.... › Alior odciął mnie od moich pieniędzy....
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!plix.pl!newsfeed1.plix
    .pl!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!border2.nntp.dca.giganews.com!nntp.g
    iganews.com!postnews.google.com!p2g2000prn.googlegroups.com!not-for-mail
    From: szczurwa <s...@g...com>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Alior odciął mnie od moich pieniędzy....
    Date: Fri, 23 Jan 2009 15:12:18 -0800 (PST)
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 65
    Message-ID: <a...@p...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: 212.76.37.188
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: posting.google.com 1232752338 20804 127.0.0.1 (23 Jan 2009 23:12:18 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Fri, 23 Jan 2009 23:12:18 +0000 (UTC)
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: p2g2000prn.googlegroups.com; posting-host=212.76.37.188;
    posting-account=8t3Q_goAAAAKd1GTkGbJK2tvpORlYln7
    User-Agent: G2/1.0
    X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 5.1;
    Sgrunt|V110|29|S-2009554013|dialno; AntivirXP08; .NET CLR 1.1.4322;
    .NET CLR 2.0.50727; .NET CLR 3.0.04506.648; .NET CLR
    3.5.21022),gzip(gfe),gzip(gfe)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:471142
    [ ukryj nagłówki ]

    Stan faktyczny: o godzinie 22.00 udałem się do bankomatu Euronet,
    dumnie zaopatrzony w kartę debetową Alior. Potrzebowałem wypłacić
    pilnie 5 tysięcy złotych i taki też limit dobowy posiada wspomniana
    karta. Po włożeniu karty do czytnika i wystukaniu odpowiednich
    kombinacji na ekranie ukazał się komunikat: przekroczony dzienny limit
    transakcji. Kiego diabła ? Wracam do domu i pamiętając o "wyższej
    kulturze bankowości" dzwonię do Aliorowego partyline. Pani z partyline
    szybciutko weryfikuje konto po czym znika na 10 minut "celem
    konsultacji", po czym wraca i werbalnie rozkładając ręce oznajmia, że
    nic nie może w tej kwestii zrobić. Karta jest aktywna, środki na
    koncie są, brak lokaty O/N, ona nie wie, co się stało, taki mają
    system i jedyne co jest w stanie zrobić to przyjąć reklamację. Na
    pytanie, czy tą telefoniczną reklamacją mam spłacić swoje zobowiązania
    finansowe, taktownie milczy.

    Rezygnuję ze składania reklamacji i postanawiam sprawdzić, czy może da
    się wypłacić pieniądze w Aliorowym bankomacie. Wsiadam w auto i gnam
    do oddziału na Bukowińskiej w Warszawie. Lecz tamtejszy bankomat
    również śmieje mi się w nos. Wracam wściekły do domu i ponownie
    dzwonię do partyline, tym razem celem złożenia reklamacji. Konsultant
    Aliora w osobie pana Janusza Burakowskiego informuje mnie, że wobec
    faktu iż aktualnie prowadzone sąprace w systemie internetowym,
    przyjmowanie reklamacji do godziny trzeciej rano jest zawieszone.

    Pieniądze miałem wpłacić dziś do północy, na rachunek biura
    maklerskiego za kupione na dzisiejszej sesji akcje. Straciłem twarz i,
    o co mniejsza, jakieś odsetki za zwłokę.

    To nie pierwszy pokaz "wyższej kultury bankowości" jakiego zdołałem
    dświadczyć na przestrzeni niespełna dwumiesięcznej współpracy z
    Aliorem.

    Moja żona, zakładając rachunek w grudniu w oddziale przy ulicy
    Wałbrzyskiej w Warszawie, musiała zjawić się tam po raz kolejny,
    ponieważ pracownik banku nie mógł wydrukować umów, ponieważ zabrakło
    papieru.

    Mnie kilka dni później, również w grudniu, odmówiono przyjęcia wpłaty
    gotówkowej ponieważ "system siadł".

    Karte kredytową "przenoszono" mi od 28 listopada do 20 stycznia,
    odmawiając jej z braku możliwości weryfikacji numeru pracodawcy.

    A dzisiaj to.

    Mam dość. Co to qrwa jest, bank czy warzywniak ?

    Złożę oczywiście reklamację na piśmie z żądaniem pokrycia szkód i
    zadośćuczynienia za szkody moralne wynikłe z niewykonania przez Alior
    zobowiązań. Ale co z tego.

    Straciłem twarz wobec innej instytucji finansowej i, byc może, jej
    zaufanie. Instytucji, z którą jestem w zażyłych stosunkach.

    To tyle. Wszystkim kontrahentom Aliora życzę współpracy bardziej
    owocnej niż ta, która się stała moim udziałem. Zbudujecie nowy bank
    bez mojego udziału.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1