Jak nie widzisz sensu i masz lepsze pomysly zarzadcze zloz do nich CV
moze zatrudnia Cie jako prezesa bo tak udzielasz im tu darmowych porad
i sie Twoja ekspercka wiedza marnuje.
---------------------
Niekoniecznie mam ochotę pracować w Noble/OF. Wiedza moja się nie marnuje -
cały czas z niej korzystam.


Chyba juz dosc dawno temu wpadl na prosty i genialny pomysl, ze
prestiz [a takze "prestiz"] sie sprzedaje. Dlatego np. Honda dokleja
do swoich samochodow znaczki Acura, Nissan robi Infiniti, browar Lech
robi Tatre w butelkach 0,5 za 2 zl i Peroni Nastro Azzurro w butelkach
0,3 za 6 zl, BRE ma mBank i Multibank z Aquariusem, a takze private
banking w BRE, wystepuja karty zlote, srebrne, platynowe, czarne, sa
garnitury z targowiska i Pierr Cardin mimo ze wszystkie sa szyte przez
polskie szwaczki gdzies w Lodzi :)
----------------------
I co z tego wynika? Noble dla bogatych, Getin dla biednych, a OF?


Dzizas zeby takie proste i elementarne rzeczy byly niezrozumiale,
budzily lek i ujawnialy u ludzie manie przesladowcza :)
-------------------------
Aż takie fobie masz??? No to współczuję. Tak naprawdę sprawa jest prosta -
OF z racjonalnego punktu widzenia nie ma racji bytu. Więc pewnie jakiś tam
"sens ukryty" w tym być musi. Prestiż Noble to mit, skoro ileś tam tysięcy
osób ma tam lokaty - i nieważne czy przez OF, bo przecież pieczątka jest
wiadomo skąd. Gdyby chodziło tylko o to, OF powinien współpracować z
Getinem. Wówczas prestiż Noble zostałby zachowany. Prestiż bowiem polega na
tym, iż relatywnie mała liczba osób z danego produktu korzysta. Tymczasem w
tym tempie wkrótce łatwiej będzie mieć znajomego z lokatą w Noble niż
lokatą... powiedzmy w Millenium. Tiaaa... prestiż.