eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPozew zbiorowy przeciw Millenium (kredyty we Frabnkach) › Re: Pozew zbiorowy przeciw Millenium (kredyty we Frabnkach)
  • Data: 2014-02-01 06:15:28
    Temat: Re: Pozew zbiorowy przeciw Millenium (kredyty we Frabnkach)
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Andrzej Lawa" lce92a$1i9$...@n...news.atman.pl

    >W dniu 30.01.2014 14:33, Piotr Szkudlarek pisze:
    >> ktoś się dołącza?
    >> Koszt to tylko 250zł a szansa redukcji rat o 10-15% i zwrot nadpłat wstecz.

    > Jesteś niedorozwinięty umysłowo że nie zrozumiałeś ostrzeżeń, że kurs waluty może
    się zmieniać?

    Niejeden to zrozumiał tak:

    -- Franciszek na pewno będzie taniał
    -- mieszkania na pewno będą drożały
    -- jeśli na Franciszku zarobię, to zawdzięczę
    ów zarobek swojemu geniuszowi i swej
    ,,instynktownej mądrości''
    -- jeśli na wartości mieszkania zarobię, to zawdzięczę
    zysk swojemu geniuszowi i swej ,,instynktownej mądrości''
    -- jeśli nawet na Franciszku jakimś cudem stracę,
    to oskarżę o stratę innych, ale nawet wówczas
    zyskam na wzroście wartości mieszkania
    i jakoś będzie
    -- a jeśli nawet stracę i na Franciszku, i na
    wartości mieszkań, to jakoś to odkręcę

    To jak w ,,Locie nad kukułczym gniazdem'' -- z dychą. ;)
    Pół dychy dodać pół dychy to zero -- bo tego nie można
    palić. Dycha to jeden papieros...

    Główny bohater próbuje nauczyć rozsądku innych, ale zamiast tego -- sam ulega. ;)

    Aby było jasne -- nacinaniem płata mózgu
    naprawdę ,,leczono'' choroby psychiczne.
    Bardzo skutecznie -- ale wyleczony umierał. ;)

    Oglądałem film kilkakrotnie -- do dziś pamiętam moment,
    gdy wyskoczyłem z jadącego jeszcze autobusu niemal pod
    same drzwi Empiku, gdzie było kiedyś kino. (jedno
    z nielicznych wówczas w całym Białymstoku) Czytałem,
    słuchałem w radiu czytania... Oglądałem nawet w TV -- po latach...

    Interesowałem się psychocośtami gdy chodziłem do podstawówki. :)
    (z jadących autobusów wyskakiwałem znacznie dłużej, może nawet
    wtedy, gdy już studiowałem)

    Aby było jasne -- film był karykaturą książki, jeśli
    chodzi o opis ówczesnych psychiatryków amerykańskich.

    -=-

    Wracając do problemu Franciszkanów -- łatwo zrozumieć tych,
    którzy tracą na franciszkańskiej zabawie rodem ze Szwajcarii...
    Ale dlaczego ci sami Franciszkanie nie zrozumieli mnie, gdy
    łamały się moje kości? -- z głodu... Dlaczego nie litowali
    się nade mną, gdy traciłem tyle, że ich straty przy moich
    bledną niemal do zera?...

    Dlaczego mnie niemal każdy ma w dupie, :) choć mam rozwalony
    kręgosłup i astmę, ale nie mam wentylacji, choć za nią płacę
    tutaj niemal 20 lat?

    Dlaczego ja liczę (i tak miałem od kiedy pamiętam) każdą
    złotówkę, zaś inni wywalają szmal na lewo i prawo, nie
    zważając na konsekwencje? Dlaczego ja musiałem zarabiać
    szmal, zanim ukończyłem 10 rok życia?...

    -=-

    I aby było jasne -- nie wiem dokładnie, o co chodzi
    wątkotwórcy, ale jeśli nie podoba się mu kursowanie
    franciszkańsko-mieszkaniowe, to IMO źle trafił...

    Ja lubię Millego.

    Wiem, ze budujemy dobre [dla nas, niekoniecznie dla banków]
    relacje z bankami, ale IMO nieuczciwością jest ,,symetria''':

    -- zyski zgarnę ja
    -- stratami obdaruję innych

    Mnie taka ,,polityka pieniężna'' i ,,taka filozofia życia''
    dobijała wielokrotnie, bo bliźni wyrywali ode mnie szmal
    (i inne dobra) gdy coś tracili, ale gdy już nagrabili,
    rozdeptywali mnie, dodając:

    -- weź, nie pierdol
    -- co, cycuszka dać?
    -- nie jęcz jak stara baba

    Mnie rewolucje odbierały to i owo -- ja nie odbierałem ,,rewolucyjnie''.

    -=-

    A tak w ogóle, to zastanawiam się nad tym, jak
    (w jaki sposób) dojdzie do kolejnych rozbiorów
    Polski. ;)

    -=-

    Też bym (; chętnie ;) kupił walutę na zasadach:

    -- pójdzie w górę dolar, to znaczy, że kupiłem dolary
    -- pójdzie w dół dolar, to znaczy, że sprzedałem dolary
    -- pójdzie w górę funt, to znaczy, że kupiłem funty
    -- pójdzie w dół euro, to znaczy, że sprzedałem euro

    -=-

    Ze 30 lat temu postanowiłem, że jeśli mnie nic nie przydusi
    zbyt mocno -- nie będę zarabiał na spekulacjach, ruchach
    giełdowych (o ile w ogóle będzie w Polsce giełda, bo wtedy
    raczej nie zanosiło się na to, że będzie inna niż warzywna
    czy samochodowa) kursach walut, wisienkach czy orzeszkach
    -- wiem, wtedy jeszcze nie zanosiło się na takie płacenie
    jedzeniem, ;) ale coś podobnego przewidywałem...

    Wolałem zarabiać, pracując.

    Życie (czytaj --> źli ludzie) zmusiło mnie do
    wiśniobrania i życia bez widoków na przyszłość...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1