W dniu wtorek, 21 maja 2019 08:36:13 UTC+2 użytkownik miumiu napisał:
> >
> > Bo upadek Idei bylby chyba dla BFG malo przyjemny ...
>
> Ja sie tam nie znam, ale jak bank ma 15mld depozytow to w razie padaki BFG
> wyskakuje z 15mld na wyplaty? Przeciez chyba wiekszosc kasy depozytariuszy
> wciaz w tym banku jest? W formie kredytow ale jest. Wiec nawet jak BFG
> wyskoczy z kasy to pozniej ja odzyska z kredytow banku? Czy nie?

Wyskakuje z miejsca z bliska 15mld - bo ktoś tam się zawsze trafi co trzyma ponad
100k euro - gorzej, jak to będzie deweloper, który gra w rosyjską ruletkę kasą
klientów, bo idea i getin dają mu największy % - pół biedy, jak to jeszcze będzie
rachunek otwarty, ale jak zamknięty to fatal.
I po pierwsze na tyle i tak nie wyskoczy, bo tyle nie ma - jak ostatnio czytałem to
miał jakieś 12mld.
Po drugie nie będzie tak łatwo wyskoczyć, bo te 12mld prawie w 100% jest w
obligacjach skarbu państwa, zaś wypłacać trzeba w gotówce - a wiadomo, co się dzieje
z ceną, jak nagle na rynku pojawia się kupa towaru na sprzedaż.

A to, że kredyty są do ściągnięcia, to jasne - pytanie po pierwsze ile da się
odzyskać, po drugie - ile trzeba czekać, bo choć bank pada i BFG oddaje jego
depozyty, to do kredytów dalej obowiązują umowy i terminarze spłat.

Akurat idea podobno jest w takiej sytuacji, że kredyty są OK, brakuje im tylko
kapitału własnego wymaganego do prowadzenia działalności bankowej w obecnej skali. A
kapitał własny stopniał m.in. z powodu uzdrawiania portfela kredytowego.
Więc w sumie bank w porządku i mógłby funkcjonować dalej, aktywa wciąż przeważają nad
pasywami - jedynie nie spełnia norm nadzoru ostrożnościowego - ale w przypadku banku
jest to również powód do upadłości.

Ale unia miała dość upadków banków i wypłacania z odpowiedników BFG i wprowadziła
"przymusową restrukturyzację", zwaną też "uporządkowaną likwidacją".
I wtedy za błędną politykę banku płacą jego właściciele, czyli akcjonariusze, oraz
wierzyciele - nabywcy obligacji, a dopiero w ostateczności posiadacze depozytów -
najpierw tych ponad 100k euro (którzy w pierwszej kolejności by zapłacili w starym
scenariusze).
Czyli akcjonariuszom odbiera się bank bez rekompensaty - depozyty i kredyty
przechodzą do innego banku, który za to nie płaci (a np. za identyczną operację przy
"zdrowym" banku przejmujący bank płaci - np. jak ostatnio santander przejął część db
a bnp część raifiego). Jak portfel kredytów nie jest zły, to przechodzą też
zobowiązania wykupu obligacji - ale jak jest marny, to i obligi idą na papier
toaletowy.

I cała afera z KNF polegała na tym, że "grupa trzymająca władzę" wymyśliła, jak
okraść LCz z jego banków - okazało się, że wymagane kapitały własne można zmieniać
rozporządzeniem! Więc ustawiono taki wymóg dla kredytów frankowych, jakiego żaden
bank by nie udźwignął - więc i getout nie mógł tego spełnić. Wyłgali się
postępowaniem naprawczym (co im jeszcze przyniosło zysk, bo bank "w naprawie" nie
płaci podatku bankowego) - ale "grupa" nie odpuszczała i szykowała się na
"uporządkowaną likwidację".

Idea to inna historia - był fajny bank, a tak go zabagnili, że się okazało, że
kapitały wsiąkły. I teraz potrzebują inwestora, którego wpuszczenie spowoduje, że
dotychczasowe akcje staną się 10% akcji dokapitalizowanego banku.
Albo też idea sama posprzedaje klientów do innego banku i zmniejszy działalność 10
razy - wtedy obecny kapitał wystarczy, ale bank trzeba budować od nowa.