"Dave" <u...@p...onet.pl> writes:

> sprzedawca robi to co uwaza. Znam takich ktorzy daja wiekszy upust przy
> gotowce. Jak chcesz - mozesz placic karta ale dostaniesz mniejszy upust.
> Wybor nalezy do ciebie...

Pewnie. Dlatego jesli place 6 kzl, to place przelewem, i dostaje kilka %
upustu za bezgotowkowa obsluge i nieuzywanie plastiku. Po co bank ma
zarabiac, jesli moge zarobic ja.

Jesli place tyle, ze nie ma sensu (albo woli drugiej strony) rozmawiac
o upuscie, to place karta.

Fakt, kwoty < 10 zl place gotowka jesli akurat mam, i jesli nie jest
to oddzielna czesc sklepu z wlasna kasa (wiadomo jaka) - przepisy
wprowadzajace oddzielna kase uwazam za idiotyczne niezaleznie od tego,
kto je wymyslil.

> jeszcze nie ma przymusu posiadania przez sprzedawcow terminali. I nikt bez
> terminala nie bedzie posadzony o olewanie klienta.

Nie, najwyzej klient kupi towar w innym sklepie.
Czasy PRLu sie skonczyly, teraz klient wybiera sklepy, a nie odwrotnie.

> jaki moj ? Nie mam wlasnego sklepu a zakupy robie roznie - tam gdzie maja
> terminale albo tam gdzie ich nie maja. Nie widze sensu jechania na drugi
> koniec miasta zeby zrobic zakup karta jak pod blokiem moge to samo kupic za
> gotowke.

Tylko jeden sklep w miescie akceptuje karty? Dziwne, u mnie znakomita
wiekszosc... oprocz jednego takiego pod blokiem, ale ten upadl, a poza
tym byl podobno duzo drozszy niz supermarket po drugiej stronie ulicy,
w ktorym zreszta ow sklep probowal sie zaopatrywac.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator