> bo jest np. awaria serwera u aklajera i wszyscy usiluja sie dodzwonic po
> autoryzacje glosowa...


bo marsjanie wylądowali ...

bo była burza/powódź/trzęsienie ziemi ...

bo pani kasi na cetrali się kawa wylała na centralke ..

bo admin u akłajera zakiepował na twardym dysku serwera ...

kurcze człowieku daj na luz mam jechać 1 km przed każdymi zakupami
do bankomatu wybierac gotówke i potem sie zastanawiac czy mi wystarczy
na zakupy bo "na prowincji" są problemy z kartami ...
Żona pewnie też wieczorkiem ma wybierac gotówke z bankomatu i sie
zastanawiac czy nikt jej nie wyrwie torebki z reki jak wybierze juz
pieniązki i idzie do auta, bo "na prowincji" są problemy z kartami ...
ech szkoda gadać ..

>>>noszace zadnej gotowki a noszace karty. Biletu na trawaj w kiosku tez na
>>>karte nie kupisz...


kupie spokojnie znam miejsca gdzie mógłbym kupic gdyby nie to ze jezdze
wlasnym autkiem ..


> malo jezdzisz po prowincji.

za długo siedzisz na prowincji ;-)

Pozdr

Ra-Ash

P.S. Please skończ tą krucjatę, nie jesteś pierwszy oni orginalniejszy
od poprzedników (no offense ofkos).