Witam
Pragne napisac o fenomenie wyplat w multibanku. Otoz jezeli ktos ma rachunek
walutowy, w moim wypadku USD, i chce pobrac kwote wieksza niz 500USD, musi
taka wyplate awizowac, trzy pelne dni robocze wczesniej. Otoz awizowalem
takowa wyplate w niedziele wieczorem z terminem wyplaty na srode po
poludniu. Jednak dwie godziny po tym fakcie otrzymalem informacje ze nie
bede juz potrzebowal tej kwoty, wobec tego postanowilem zadzwonic do multi
aby to anulowac. Co sie okazuje nie mozna tego zrobic w zaden sposob i
jezeli nie podejme tych pieniedzy w kasie banku, zostanie naliczona prowizja
0.5 % od sumy kwoty awizowanej. Czy to jest powazne aby w celu ominiecia
naliczenia tej prowizji musze udac sie fizycznie do oddzialu multi stac w
kolejce przy kasie wziac fizycznie do reki awizowana kwote a nastepnie oddac
Pani w okienku i powiedziec ze juz ich nie potrzebuje, czy nie da sie sie
tego zrobic telefonicznie tylko nalezy odgrywac takie szopki? Zajmowac czas
i moj i pan siedzacych tam? Odpowiedz z multi INACZEJ SIE NIE DA ! KONIEC
KROPKA!
Druga sprawa robie wplate na rachunek mojej siostry, pani nalicza
prowizje od tego bo nie jestem wlascicielem rachunku, obok mnie czlowiek
dokonuje takiej samej operacji i co slysze od innej Pani cyt" moze tak
zrobimy to jako wplata wlasna, wtedy nie trzeba bedzie placic prowizji.."
zdebialem. Ludzie czy to nie jest paranoja???

pozdr
jan.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/