Użytkownik "Dars" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gnpbk5$j9e$1@news.onet.pl...
>> Dobrze piszesz axel, ja też jakoś, tym razem, nie mogę zrozumieć Darsa.

> Nurtuje mnie jedno jak prezesi finansowi
> którzy powinni wiedziec albo miec troche wyobrażni
> że zgodzili sie na takie umowy.
>
> pzdr
> Dars

Dars !
Takie różne pieski bankowe i różnobiurowodoradztwowe, wyszukują bardzo
starannie SWE PRZYSZŁE OFIARY do podpisywania takich umów ! Czasem też te
pieski ( a w zasadzie ichnie cipki/sekretarki ) zadzwonią też i do mnie, aby
umówić się na spotkanie, w celu przedstawienia "rewelacyjnego jakiegoś tam
zyskownego programu"...rzadko, ale czasem dla zabawy, zgadzam się na
przyjazd jakiegoś picusia/glancusia aby posłuchać jego bzdur...i ten
picuś/glancuś zawsze w pierwszych zdaniach zaczyna od sondowania poziomu
wiedzy na dany temat u potencjalnej ofiary...często już po trzecim zdaniu,
to ja Go zaginam....wierzcie mi, żałosny to widok gdy przemądrzałkowi
wypadają kły.
Ale tak nie jest w firmach (wiesz chyba dobrze Dars, że trudno o znawców
tych zagadnień a szczególnie POZA Warszawą !..w Polsce
powiatowej )....starannie wybierają właśnie te firmy i szefów/prezesów,
którzy świetnie znają się na produkcji pasztetowej a nie mają zielonego
pojęcia o pochodnych. Iiiiiii...:

* problemem tu nie są same pochodne/opcje...bo to są celowo stworzone
instrumenty, które mają charakter lekarstwa na chorobę zwaną RYZYKO KURSOWE

* i właśnie JAKO LEKARSTWO zostały podsunięte tym prezesom/szefom....a
który to chory, wietrzy podstęp (czytaj truciznę !) w przepisanym przez
lekarza lekarstwie i odmówi jego przyjęcia

* jak powszechnie wszystkim wiadomo, lekarstwo tylko wtedy jest lekarstwem
gdy:
właściwe lekarstwo jest podane dla właściwej choroby i w dodatku w
odpowiedniej dawce. A więc...pieski/naganiacze bankowi ( gdyby grali
uczciwie !) winni byli:

a) zaproponować przedsiębiorstwom TYLKO WYSTAWIONE PRZEZ BANKI, odrębne
opcje PUT lub CALL (w zależności od sytuacji na rynku walutowym ) i w
ilościach dostosowanych do ich przepływów finansowych oraz o odpowiednich
cenach wykonania

b) NIE UTWORZYĆ ( a to właśnie zrobiono ! ) TRUCIZNY - wmawiając prezesom,
że to jest jeszcze lepsze i w dodatku DARMOWE lekarstwo - zwanej opcją
złożoną o składzie: jedna wystawiona przez bank opcja PUT i jedna, lecz w
podwójnej wysokości i w dodatku WYSTAWIONA PRZEZ przedsiębiorstwo opcja CALL
z ceną wykonania np. 3,45 pln/eur....i to w przededniu zaplanowanej przez
nich deprecjacji złotówki.
Tak wystawiona opcja CALL, zamiast lekarstwem STAŁA SIĘ ŚMIERTELNĄ TRUCIZNĄ
dla wszystkich przedsiębiorców.

I problemem, o którym tak żarliwie tu dyskutujemy, jest WIELKIE OSZUSTWO, bo
zamiast obiecanego leku pacjent dostał śmiertelną truciznę !!!!

I proszę kolegów o nie pisanie różnych głupich komentarzy....tylko proszę
sobie wyobrazić siebie jako pacjenta, który w aptece, w kupowanym
lekarstwie ma DARMOWY dodatek w postaci szczypty cjanku potasu !!!!

axel

do góry

axel wrote:

> I proszę kolegów o nie pisanie różnych głupich komentarzy....tylko proszę
> sobie wyobrazić siebie jako pacjenta, który w aptece, w  kupowanym
> lekarstwie ma DARMOWY dodatek w postaci szczypty cjanku potasu !!!!

WYgrana z apteka w pierwszym lepszym sadzie.

Czy opcje sa rowniez zabronione polskim prawem ?

--
in

do góry

sorden wrote:
> axel wrote:
>
>
>> I proszę kolegów o nie pisanie różnych głupich komentarzy....tylko proszę
>> sobie wyobrazić siebie jako pacjenta, który w aptece, w kupowanym
>> lekarstwie ma DARMOWY dodatek w postaci szczypty cjanku potasu !!!!
>>
>
> WYgrana z apteka w pierwszym lepszym sadzie.
>
> Czy opcje sa rowniez zabronione polskim prawem ?
>
>

Na opcjach nie grywam z tej zalosnej przyczyny, ze gdy to probowalem
robic to zawsze
dostawalem w dupe. Wiem tyle, ze zawsze mialem punkt wyjscia, tzn
wiedzialem na samym
poczatku ile strace. Co innego oczywiscie z facetami ktorzy PISZA opcje.
Ale jesli wrabiano
polskich przedsiebiorcow w pisanie opcji gdzie straty moga rosnac
exponentialnie wobec
przesuniecia instrumentu bazowego w niepozadanym kierunku - to wtedy
faktycznie juz noz
sam sie w kieszeni otwiera. Do czegos takiego potrzeba specjalistycznej
wiedzy i zdolnosci
permanentnego sledzenia rynku. Zwyczajny producent kielbas jest tu po
prostu nagi wsrod wilkow.

fatso

do góry

fatso wrote:

> Do czegos takiego potrzeba specjalistycznej
> wiedzy i zdolnosci
> permanentnego sledzenia rynku. Zwyczajny producent kielbas jest tu po
> prostu nagi wsrod wilkow.

Wiele jest na rynku instrumentow i mechanizmow, ktorych smiertelnik nie
powinien dotykac. Tym bardziej - podpis zlozony pod takim mechanizmem i
postawiona na szali wielokrotnosc majatku firmy wola o pomste. Glupich nie
sieja.

--
in

do góry

Użytkownik "sorden" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gnq61e$khg$3@mx1.internetia.pl...
> axel wrote:
>
>> I proszę kolegów o nie pisanie różnych głupich komentarzy....tylko proszę
>> sobie wyobrazić siebie jako pacjenta, który w aptece, w kupowanym
>> lekarstwie ma DARMOWY dodatek w postaci szczypty cjanku potasu !!!!
>
> WYgrana z apteka w pierwszym lepszym sadzie.
>
> Czy opcje sa rowniez zabronione polskim prawem ?

Nie są zabronione polskim prawem....prawo jedynie ściga " aptekarza który
daje pacjentowi truciznę w opakowaniu leku "....niektóre banki już to
zrozumiały iiii....RESTRUKTURYZUJĄ po cichu trujące umowy opcyjne
!!!!....... vide:
" Raport bieżący nr 5/2009 - Restrukturyzacja portfela walutowych transakcji
opcyjnych zawartych przez ZELMER S.A. z BRE Bank S.A. "

axel

do góry

axel wrote:

> Nie są zabronione polskim prawem....prawo jedynie ściga " aptekarza który
> daje pacjentowi truciznę w opakowaniu leku "....niektóre banki już to
> zrozumiały iiii....RESTRUKTURYZUJĄ po cichu trujące umowy opcyjne
> !!!!....... vide:

Zgadza sie, aptekarza bedzie scigal. jesli umowa z bankiem byla zgodna z
prawm - nikogo scigac nie bedzie.
Wbrew pozorom w interesie bankow nie jest bankructwo dluznikow. Juz sie mowi
o kredytach wieloletnich na splate zobowiazan opcyjnych ;)

--
in

do góry