eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › USA: skrócony tydzień na Wall Street

USA: skrócony tydzień na Wall Street

2011-09-09 19:14

Skrócony tydzień na Wall Street podporządkowany był oczekiwaniom na czwartkowe wystąpienie prezydenta Baracka Obamy.

Przeczytaj także: Steve Jobs, Warren Buffett i Ben Bernanke

Stany Zjednoczone


Wyobraźnie inwestorów pobudzały również słowa rzecznika Białego Domu, twierdzącego, że to co usłyszymy w czwartek, w krótkim czasie będzie miało pozytywny wpływ na amerykańską gospodarkę. Według niektórych źródeł, program, który miał przedstawić prezydent Obama, wyceniany był na 300 mld dolarów.

Zanim przejdziemy do tego, co faktycznie powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych, zwróćmy uwagę na to, czego po raz kolejny "nie powiedział" szef rezerwy federalnej, Ben Bernanke. Nie powiedział bowiem nic konstruktywnego. Słyszeliśmy to co przy okazji wcześniejszych wystąpień, tj. gospodarka zwalnia, presji inflacyjnej nie widać, a Fed użyje wszelkich możliwych narzędzi, aby pobudzić amerykańską gospodarkę. Pytanie tylko: jakich? Tego niestety nadal nie wiemy.

Prezydent Stanów Zjednoczonych przedstawił plan pobudzenia gospodarki o wartości 450 mld dolarów, dzięki któremu powinno nastąpić ożywienie na rynku pracy. Czekamy na informacje dotyczące źródeł finansowana tego planu. Kolejne dni pokażą, jak na te lakoniczne komunikaty, przypominające hasła z kampanii wyborczej, zareagują giełdy.

Konrad Widuliński

Polska i Europejskie Rynki Wschodzące


Za nami kolejny pełny napięcia tydzień na GPW. Tym razem inwestorom wyraźnie puszczały nerwy, co było widać zwłaszcza w piątek, ale już od początku tygodnia mieliśmy do czynienia z ponad 3-procentowymi wahaniami indeksów. Daje do myślenia jednak fakt, że obroty na sesję, przy tak dużej zmienności, pozostają niskie - w przedziale 500-800 mln. Obóz byków powinien zaliczyć ten fakt do pozytywów. Źle wróży bykom na GPW natomiast nasilające się zwłaszcza pod koniec tygodnia, osłabianie złotówki. Tym bardziej jest to niepokojące w zestawieniu z faktem, że w ciągu ostatnich 20 miesięcy CDS-y na polski dług (papiery będące ubezpieczeniem od niewypłacalności polskich obligacji) zdrożały najbardziej spośród CDS-ów na obligacje 20 krajów rozwijających się. Wiceminister finansów Dominik Radziwił w rozmowie z agencją Bloomberg stwierdził, że wycena CDS-ów na polski dług osiągnęła absurdalne poziomy. W związku z tym, na rynku pojawiają się pogłoski, że spekulanci mogą rozpocząć grę na osłabienie złotego.
We wtorek Bank Szwajcarii ogłosił, że będzie bronił kursu franka szwajcarskiego, aby ten nie spadł poniżej poziomu 1,2 za Euro. Ta sytuacja na pewno ucieszyła wielu polskich kredytobiorców, ale jeśli osłabienie złotówki stanie się celem spekulantów, to radość może okazać się trochę przedwczesna, bo frank w takiej sytuacji, będzie drożał w ślad za Euro.


Jacek Maleszewski

Europa Zachodnia


Obawy dotyczące globalnego spowolnienia gospodarczego to główne determinanty wydarzeń rynkowych na Starym Kontynencie. Główne zachodnioeuropejskie indeksy w ujęciu tygodniowym w większości wylądowały na minusach.

W mijającym tygodniu inwestorzy dyskontowali przede wszystkim gorsze dane makro ze strefy euro. Mniejszy wzrost PKB w Eurolandzie w drugim kwartale zwiastuje spowolnienie gospodarek na Starym Kontynencie, co potwierdza Europejski Bank Centralny, obniżając prognozy wzrostu PKB strefy euro w tym oraz przyszłym roku. Nie może więc dziwić decyzja EBC o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym rekordowo niskim poziomie. Podobną decyzję podjął również Bank Anglii. Swoje trzy grosze dorzucił z kolei Szwajcarski Bank Narodowy, podejmując pierwszą od 40 lat decyzję dotyczącą częściowego powiązania franka z euro (ustalając minimalny kurs wymiany euro na 1,20 franka), co miało na celu osłabienie szwajcarskiej waluty i tym samym pomoc szwajcarskiej gospodarce. Na ile ta taktyka okaże się skuteczna w walce ze spekulantami, czas pokaże.

W obraz spowolnienia gospodarczego wpisuje się większy od prognoz spadek PKB niechlubnego lidera państw grupy PIIGS, czyli Grecji, połączony z zamieszaniem odnośnie kontynuacji pakietu pomocowego dla Aten. Z jednej strony, niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał zasadność niemieckiej pomocy dla Grecji, co wielu przyjęło z ulgą. Z drugiej zaś strony, wszyscy z niepokojem czekają na ustalenia dotyczące ewentualnej pomocy sektora bankowego w rolowaniu greckiego długu. A że sytuacja europejskich instytucji finansowych też nie jest idealna, mogliśmy wywnioskować z poniedziałkowej wypowiedzi prezesa Deutsche Banku.
Tydzień europejscy inwestorzy kończą w nienajlepszych nastrojach, do czego przyczyniło się rozczarowanie za oceanem dotyczące pozbawionych konkretów wypowiedzi prezesa FED. Tajemnicą poliszynela jest, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się wahań nastrojów i dużej zmienności - każda lepsza lub gorsza informacja może powodować krótkoterminowe nagłe uaktywnienie się sił popytu lub podaży. Na obecną chwilę trudno przewidzieć, która ze stron będzie długoterminowym zwycięzcą tej walki.

Piotr Trzeciak

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: