eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rozliczenie instrumentów pochodnych

Rozliczenie instrumentów pochodnych

2011-06-17 18:53

Piątkowa sesja była jedną z tych czterech w roku kiedy następuje rozliczenie instrumentów pochodnych. Takie dni zawsze generują większy obrót i zmienność, ale ich znaczenie jest żadne. Tak też było i tym razem.

Przeczytaj także: Rynki finansowe - nerwowe wyczekiwanie

WIG20 zaczął dzień neutralnie i mozolnie zdobywał punkt po punkcie notując symboliczne zwyżki. Obrót 600 mln złotych przez pierwsze 7 godzin handlu, a następnie kolejne 1,2 mld złotych przez ostatnie 60 minut całkowicie tłumaczy jak rozkładało się zainteresowanie sesją.

W centrum uwagi rynków było spotkanie kanclerz Niemiec z prezydentem Francji z którym część inwestorów wiązała duże nadzieje i liczyła na konkretne informacje po jego zakończeniu. Oczywiście niż tego nie padło, a jedynie ograniczono się do ogólników, że Grecji potrzebna jest pomoc i że trzeba jej pomóc szybko. Wspaniale, tyle tylko że o tym wszyscy wiedzieli już przed spotkaniem. Pojawiające się sugestie, że teraz szybko pomoże MFW, a UE zorganizuje „zrzutkę” dopiero we wrześniu wskazują, że temat będzie jeszcze wielokrotnie pojawiał się w mediach.

W dniu wygasania czerwcowej serii instrumentów pochodnych dane makro nie miały najmniejszego znaczenia. Z drugiej strony nawet w przypadku normalnego handlu informacja, że produkcja przemysłowa w Polsce w ciągu roku wzrosła o 7,7 proc. też nie wpłynęłoby na rynkową sytuację, ponieważ był to odczyt zgodny z prognozami. Dane z USA również były ignorowane, ponieważ wstępny odczyt indeksu nastrojów konsumentów uniwersytetu Michigan utrzymał się blisko poziomu z ubiegłego miesiąca, a indeks wskaźników wyprzedzających koniunkturę nieznacznie wzrósł, jednak jego długoterminowa interpretacja pozostawia sporo do życzenia.

Końcówka sesji w Warszawie teoretycznie przyniosła wzrosty, ale już podczas poniedziałkowego otwarcia okaże się ile jest w tym faktycznego kapitału, a ile było kontraktowych rozgrywek. Z pewnością część graczy do kupna skłoniło oczekiwanie wzrostów na dzisiejszej sesji w Stanach, ponieważ mamy tam już za sobą 6 spadkowych tygodni z rzędu. Do przełamania tej serii wystarczy zamknięcie się S&P500 powyżej 1275 pkt., co jest dość proste a w konsekwencji mogłoby wygenerować krótkotrwały optymizm w nadchodzącym tygodniu.

Warto zwrócić uwagę także na kurs franka do złotego. Od wczorajszego szczytu osłabił się ponad 5 groszy ponownie udowadniając, że jeżeli o jakimś aktywie mówi się w głównym wydaniu wiadomości to najwyższy czas zająć pozycję przeciwną do rynku.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

oprac. : Paweł Cymcyk / A-Z Finanse A-Z Finanse

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: