eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Problemy Portugalii bykom nie przeszkadzają

Problemy Portugalii bykom nie przeszkadzają

2011-01-14 18:11

Przeczytaj także: Rynki akcji: grudniowy optymizm nie przemija

Azja i Ameryka Łacińska


Na początku tygodnia zapanował na rynku większy optymizm po tym, gdy Japonia zadeklarowała, że będzie kupować europejskie obligacje, podobnie jak uczyniły to wcześniej Chiny. Inwestorzy przystąpili do kupowania akcji oraz surowców, bo słabną obawy o kryzys zadłużenia w Europie.

Bank centralny Chin podwyższył w piątek stopę rezerw obowiązkowych dla banków o 50 pkt bazowych. To już czwarta podwyżka stopy rezerw obowiązkowych w ciągu ostatnich kilku tygodni i siódma od początku 2010 roku. Prognozy Banku Światowego opublikowane w czwartek szacują wolniejszy rozwój chińskiej gospodarki w 2011 roku. Analitycy Banku Światowego wierzą, że będzie ona motorem azjatyckiej ekspansji. Gospodarka Chin wzrośnie o 8,7 proc. w tym roku; wzrost w roku 2010 wyniósł 10 proc. Następuje zacieśnianie polityki pieniężnej, przez którą Pekin planuje utrzymać w ryzach presję inflacyjną i rozwój drugiej na świecie gospodarki. W obliczu ogromnego głodu na surowce i ich komponenty w Chinach, popyt będzie napędzał eksport w ościennych krajach azjatyckich. Dzięki temu Azja Wschodnia ma szanse cieszyć się silnym, choć bardziej umiarkowanym niż w roku ubiegłym, wzrostem do roku 2012.

Chińskie rezerwy walutowe wzrosły na koniec grudnia 2010 r. do rekordowych 2,85 biliona USD. Wzrost rezerw walutowych w ostatnim kwartale 2010 r. wyniósł aż 199 mld USD. Była to największa jednostkowy wzrost od 1996 r. Rynek spodziewał się w tym czasie wzrostu rezerw walutowych o 112 mld USD, po ich wzroście kwartał wcześniej o 194 mld USD. Analitycy prognozują, że od połowy tego roku rezerwy Chin w obcej walucie mogą osiągnąć 3 biliony USD.

Wicepremier Chin Li Keqiang zadeklarował w środę, że jego kraj kupi więcej hiszpańskich obligacji. Rząd kraju środka obiecał dalej finansować dług publiczny Hiszpanii. Wicepremier zapewnił, że Chiny nie zredukowały swego portfela, jeśli chodzi o hiszpańskie obligacje, a wręcz zwiększyły zakupy. Podczas spotkania z dyrektorami chińskich i hiszpańskich przedsiębiorstw, Li wyraził nadzieję, że zarówno Hiszpania, jak i cała UE znajdą sposób na zwiększenie wzrostu gospodarczego. Chiny i Hiszpania planują podpisanie umów handlowych opiewających na 7,5 mld dolarów.

W poniedziałek madrycki dziennik "El Pais" opublikował artykuł Li Keqianga, który zapewnił o poparciu azjatyckiego tygrysa dla reform ekonomicznych wprowadzanych przez hiszpański rząd w celu ożywienia gospodarki. Chiny uznają Hiszpanię za światowego lidera w takich branżach jak informatyka, turystyka, usługi bankowe, energia odnawialna i nowoczesne rolnictwo. Po długich wyczekiwaniach, Chiny prawdopodobnie pozwolą na 5 proc. umocnienie się juana wobec dolara w 2011 roku. Silniejsza waluta konieczna jest w celu zwalczania inflacji oraz zmniejszenia ryzyka powstania baniek spekulacyjnych. Umocnienie się lokalnej waluty będzie szczególnie silne w pierwszej połowie roku. Mocniejszy juan sprawi, że tańszy będzie import, co zmniejszy wpływ wzrastających cen surowców na światowych rynkach, zmniejszając tym samym presję inflacyjną.

Jan Żuralski

Surowce


Tydzień na rynkach surowcowych był dość dziwny w kontekście zachowania się rynku walutowego. Pomimo sporego wzrostu pary EUR/USD wzrost cen surowców był mocno ograniczony, a w przypadku złota zmiana tygodniowa była ujemna. Najmocniej drożała ropa, która w perspektywie całego tygodnia zdrożała o 1,7 procent, co dało efekt końcowy w postaci 91,6 dolarów za baryłkę. Zadziałał tu czynnik spekulacyjny. Mianowicie chodzi o awarię (wyciek) rurociągu na Alasce, przez który przepływa aż 15 procent wydobycia amerykańskiego surowca. Bodźcem do wzrostów był również komunikat z amerykańskiego Departamentu Energii o stanie zapasów w USA. Jak się okazało, inwentarz ropy w tym kraju spadł o 0,6 proc. (2,15 mln baryłek), co ożywiło nadzieję na poprawę „kulejącego” od dłuższego czasu popytu.

Miedź, podobnie jak ropa, kończy tydzień na niewielkim plusie (1 proc.), a tona surowca na Londyńskiej Giełdzie Metali wyceniana jest na 9594 dolarów. Rynek nie przewiduje większej zmienności przynajmniej do obchodów Nowego Roku w Chinach, przypadające na 2 lutego. Do tego czasu cenę miedzi powinien determinować dolar amerykański, który słabnąc będzie podnosić notowania i odwrotnie. Złoto, jak już wspomniano, zakończyło tydzień notowań „pod kreską”. Tutaj mamy do czynienia z korektą trwającą od początku grudnia 2010 roku. Słowo „korekta” wydaje się najbardziej uzasadnione, gdyż trend wzrostowy nadal obowiązuje, a na dodatek rozpoczyna się sezon ślubów w Indiach (największy konsument złota). Szacuje się, że na ślubnym kobiercu stanie aż 10 milionów par, a podarunki (oprócz złotych obrączek) to z reguły wyroby jubilerskie. Jak podała World Gold Council (Światowa Rada Złota), import kruszcu w Indiach w 2010 roku wyniósł 800 ton, co stanowi wzrost o 40% w porównaniu z rokiem poprzednim. Inflacyjny scenariusz, a co za tym idzie perspektywa wyższych cen złota, napędza popyt wśród jubilerów, którzy decydują się na zakup już teraz nie czekając na wyższe ceny. Obecna cena kruszcu to 1362 dolary za uncję.

Tomasz Ray-Ciemięga

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: