eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Problemy Portugalii bykom nie przeszkadzają

Problemy Portugalii bykom nie przeszkadzają

2011-01-14 18:11

Pierwsze dni stycznia na amerykańskich indeksach charakteryzowały się dużą zmiennością i swoistą "przepychanką pomiędzy obozem byków i niedźwiedzi".

Przeczytaj także: Rynki akcji: grudniowy optymizm nie przemija

Stany Zjednoczone


Noworoczny optymizm został skutecznie stłumiony, co w mojej ocenie było "zdrowe" i doprowadziło do konsolidacji na rynku akcji. Wspomniana zmienność doprowadziła w końcu do odreagowania i niewielkich wzrostów, jakie mogliśmy zaobserwować w ciągu ostatnich sesji.

W środę rozpoczął się sezon publikacji wyników spółek za czwarty kwartał minionego roku. Tradycyjnie rozpoczął go czołowy producent aluminium Alcoa. Spółka wypracowała 258 mln dolarów zysku netto, co daje zysk na poziomie 24 centów na akcję. Rok wcześniej było to 28 centów straty. Co więcej, jest to najlepszy wynik od III kwartału 2008 roku, a przewidywania globalnego popytu na aluminium według włodarzy firmy mają wzrosnąć w 2011 roku o 12%. Pozytywnie "zaskoczył" również Intel i JP Morgan. Intel wypracował zysk netto na poziomie 3,4 mld dolarów, co daje wzrost o 15% w stosunku do analogicznego kwartału 2009 roku i aż 48% wzrost w stosunku do IV kwartału 2008 roku. JP Morgan z kolei wypracował przychód netto na poziomie 26,10 mld dolarów, co daje zysk 1,12 dolara na akcje.

W czwartek na zorganizowanym w Arlington w Stanie Wirginia forum poświęconemu małym przedsiębiorstwom, szef FED Ben Bernanke, stwierdził, że w 2011 roku spodziewa się wzrostu PKB na poziomie 3-4%. Stwierdził również, że (tak "optymistyczny") wzrost, mimo poprawy na rynku pracy, nie rozwiąże problemu bezrobocia. Trudno się nie zgodzić. Ilość nowozarejestrowanych bezrobotnych wzrosła do poziomu 445 tys., co w obliczu prognozy na poziomie 405 tys. jest wynikiem co najmniej złym.

Przyszły tydzień jest przepełniony danymi makro. Dodatkowo raporty kwartalne publikują takie firmy jak Goldman Sachs, Citigroup, Wells Fargo, General Electric.... A to tylko część danych ze spółek odgrywających znaczącą rolę w amerykańskiej gospodarce. Sentyment na rynku jest dosyć dobry. Część wyników kwartalnych na pewno jest już w cenach, lecz zakładam, że dobre dane powinny pomagać bykom.

Konrad Widuliński

Polska i Europejskie Rynki Wschodzące


Drugi tydzień nowego roku przyniósł dosyć niespodziewane oraz stosunkowo szybkie odreagowanie rozpoczętej po Nowym Roku korekty spadkowej. Wyjątkowa słabość naszego rynku na początku tego roku na tle rynków europejskich każe doszukiwać się przyczyn wewnętrznych. Wygląda na to, że inwestorzy dosyć mocno obawiają się zmian w OFE. Zmniejszenie składki z 7,3% do 2,3% znacznie ograniczy strumień pieniądza płynący co miesiąc do OFE, a co za tym idzie, również na giełdę. Efekt braku popytu na akcje ze strony OFE może zniwelować oczekiwane rozluźnienie limitów inwestycji w akcje nawet do 100% (obecnie 40%). Fundusze emerytalne w dużej mierze stracą jednak swoje zdolności do stabilizowania rynku, co wpłynie negatywnie na postrzeganie polskiego rynku przez inwestorów zagranicznych, a także zwiększy wahania cen spółek. Być może nie grozi nam scenariusz węgierski, gdzie manipulacje rządu przy podatkach oraz dosłowna likwidacja OFE zniechęciły inwestorów zagranicznych na tyle, że indeks BUX był jednym z najsłabszych w regionie w 2010 roku. Wygląda jednak na to, że polski rynek również nie będzie czarnym koniem roku 2011. W krótkim terminie natomiast, gdzie najlepiej sprawdza się analiza techniczna, wypadałoby się spodziewać końca odreagowania, a następnie kontynuacji korekty spadkowej w najbliższych tygodniach. Ważnym wsparciem są na pewno okolice 2570 punktów dla WIG20, gdzie są duże szanse na zakończenie spadków.

Jacek Maleszewski

Europa Zachodnia


Po spadkach na początku roku drugi tydzień stycznia okazał się łaskawszy dla inwestorów na Starym Kontynencie. Główne zachodnioeuropejskie indeksy w ujęciu tygodniowym w większości wylądowały na lekkich plusach.

Obserwatorzy rynku przyglądający się od kilku miesięcy zagrożonym fiskalnie krajom z grupy PIIGS ponownie nie mogli narzekać na nudę. Tajemnicą poliszynela są problemy Portugalii, którą wielu typuje na trzeciego – po Grecji i Irlandii – beneficjenta pomocy ze strony strefy euro. Początek tygodnia to gwałtowny wzrost rentowności portugalskiego długu oraz cen kontraktów CDS ubezpieczających przed bankructwem Lizbony. Na szczęście, w miarę udana środowa aukcja portugalskich obligacji uspokoiła nastroje. Dodając do tego zadowalającą wtorkową emisję greckich i włoskich bonów skarbowych, a także czwartkową aukcję hiszpańskich i włoskich obligacji, można wysnuć nieśmiałe stwierdzenie, iż obawy o kondycję fiskalną strefy euro chwilowo zostały odłożone na wyższą półkę. Być może przyczynił się do tego japoński minister finansów deklarujący kupno obligacji Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej mającego łagodzić fiskalne problemy kolejnych państw Eurolandu.

Europejscy inwestorzy witają weekend w neutralnych nastrojach, co pozwala zapisać mijający tydzień po stronie plusów. Główne indeksy w dalszym ciągu znajdują się w pobliżu grudniowych szczytów, a dobre wyniki kwartalne amerykańskich i europejskich koncernów mogą sprawić, że zamiast rajdu św. Mikołaja będziemy mieli do czynienia z rajdem karnawałowym.

Piotr Trzeciak

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: