Doradztwo finansowe: wyniki ZFDF I kw. 2010

Przeczytaj także: Doradztwo finansowe: dobre wyniki ZFDF w 2009

Przedstawione dane potwierdzają ożywienie na rynku kredytów hipotecznych. Niewątpliwie wartości osiągnięte przez firmy doradztwa finansowego skupione w ZFDF to skutek łagodniejszej polityki kredytowej banków w stosunku do poprzedniego, dotkniętego recesją roku. Osiągnięty wynik jest lepszy w stosunku do I kwartału 2009 roku, kiedy to wartość sprzedanych kredytów hipotecznych wyniosła 2,498 mld PLN. Krzysztof Barembruch, Prezes ZFDF i Wiceprezes AZ Finanse: "Prezentowane wyniki sprzedażowe z I kw. br. jednoznacznie wskazują, iż firmy zrzeszone w ZFDF skutecznie radzą sobie w zmiennym otoczeniu i konsekwentnie zwiększają swój udział w rynku, zwłaszcza w zakresie kredytów hipotecznych. Aktualnie można szacować ich udział na ok. 25% rynku. Nieco niższe wyniki I kw. w stosunku do ostatniego kw. 2009 (wartość sprzedanych kredytów hipotecznych w IV kw. 2009 r. wyniosła 3050,06 mln PLN) należy jednoznacznie wiązać z wyjątkowo srogą zimą, która zahamowała popyt. Wiele wskazuje na to, iż także w zakresie pozostałych produktów to będzie dobry rok dla większości firm doradztwa finansowego."

Adrian Jarosz, Wiceprezes ZFDF, Prezes Open Finance: "Sektor doradztwa finansowego w dużej mierze dobrze poradził sobie z kryzysem i stabilnie wkroczył w 2010 rok. Jakość oferty oraz poziom profesjonalizmu doradców zdecydowały o tym, że niektóre firmy dynamicznie się rozwijały, inne natomiast walczyły o przetrwanie na rynku. Najskuteczniejsi gracze pokazali, że w każdych czasach można robić biznes."

Katarzyna Dmowska, Związek Firm Doradztwa Finansowego, Wiceprezes Zarządu Doradcy24: "W I kwartale 2010 roku dało się zauważyć coraz więcej nowych ofert kredytów hipotecznych; wzrosło LTV – powróciły oferty do 110% wartości nieruchomości, kolejne banki wprowadziły oferty kredytów w walutach, ruszyły kampanie reklamowe w mediach. O walce cenowej póki co nie ma mowy, ale widać wyraźnie spadek marż oraz obniżanie prowizji, wprowadzanie atrakcyjniejszych ofert uzależnionych od zakupionych przez klienta pakietowanych ubezpieczeń. W miarę uatrakcyjniania ofert rosła ilość wniosków wpływających do banków, co z kolei spowodowało wydłużenie procesów kredytowych. Ma to niestety negatywne przełożenie na relacje z klientami. Banki nie odbudowały jeszcze kadry po kryzysie (w ubiegłym roku kadry hipoteczne w większości banków zostały mocno uszczuplone) stąd opóźnienia w uzyskiwaniu decyzji kredytowych oraz przesunięcia przychodów pośredników."