eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Prywatyzacja umożliwia większe zyski

Prywatyzacja umożliwia większe zyski

2009-09-03 12:52

Przeczytaj także: Jakie korzyści przynosi spółce IPO?


Kupuj, gdy innym brak odwagi

Sztuka w postaci pokonania benchmarku we wszystkich obserwacjach udała się tylko bankowi Pekao SA, którego akcje inwestorzy indywidualni mogli kupić w czerwcu 1998 r. Miesiąc później można było zrealizować zysk rzędu 16 proc., podczas, gdy indeks WIG zyskał tylko 4 proc. Dla inwestorów o krótkim horyzoncie czasowym był to doskonały moment do realizacji zysku, bo po kwartale akcje były warte o 16 proc. niższa od wynosiła ich cena z dnia debiutu. Był to jednak wciąż lepszy wynik od stopy zwrotu z indeksu WIG, która wyniosła -22 proc. W przeciwieństwie do szerokiego rynku straty udało się szybko odrobić i gdy WIG po roku i dwóch znajdował się cały czas niżej niż w czerwcu 1998 r., akcje banku warte były odpowiednio o 7 proc. i 25 proc. więcej.

Jeszcze więcej w krótkim terminie dały zarobić akcje Telekomunikacji Polskiej. Po miesiącu kapitał ulokowany w te walory powiększył się o 10 proc., a po kwartale aż o 47 proc., podczas gdy WIG spadał odpowiednio o 8 i 9 proc. Blisko pięćdziesięcioprocentowy zysk po roku i dwóch był wyższy od stopy zwrotu z indeksu odpowiednio o 32 punkty procentowe (po roku) i 12 pkt. proc. (po dwóch latach). Nie sposób pominąć jednak faktu, że debiut TP SA na warszawskim parkiecie przypadł w najmniej komfortowym czasie z punktu widzenia sprzedającego. W połowie 1998 r. inwestorzy uciekali w popłochu ze światowych rynków akcji - koniunktura załamała się gwałtownie na skutek ogłoszenia przez Rosję niewypłacalności, a za oceanem kryzys rosyjski doprowadził do największego w historii bankructwa instytucji finansowej - funduszu LTCM zarządzanego dwóch noblistów.

Zawsze może być lepiej

Inwestorzy, którzy mieli odwagę wziąć udział w ofercie publicznej w okresie poważnych turbulencji, mogli pochwalić się stopami zwrotu wyższymi niż przyniósł indeks szerokiego rynku. Skarb Państwa sprzedając akcje TP SA francuskiemu telekomowi zarobił blisko 22 mld PLN, co na ówczesne warunki było największą transakcją w historii Europy Środkowo - Wschodniej.

Można oczywiście spekulować, że państwo jeszcze korzystniej wyszłoby na prywatyzacji tej spółki, gdyby nastąpiła ona tuż przed pęknięciem bańki internetowej, gdy wyceny firm z branży telekomunikacyjnej i informatycznej sięgały chmur, ale takie dywagacje są zupełnie oderwane od przyziemnej rzeczywistości. Gdybyśmy mieli czekać z upłynnieniem państwowych aktywów na jednoczesne wystąpienie hossy na rynku akcji, dobrej koniunktury w gospodarce i przede wszystkim odpowiedniej woli ekipy rządzącej, prawdopodobnie do dziś tkwilibyśmy w skostniałym systemie z poprzedniej epoki. Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła 'realizację podstawowego celu prywatyzacji - maksymalizacji przychodów ze sprzedaży akcji' PKO BP, ale najłatwiej taką ocenę wydać po fakcie, gdy widać, że kilka miesięcy później akcje na giełdzie były droższe, a trend wzrostowy dopiero zaczynał przyspieszać.
Przeczytaj także: Proces IPO: czynniki sukcesu Proces IPO: czynniki sukcesu

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: