Dziś produkcja w Polsce, PKB w Japonii
2009-05-20 10:58
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: USA: dane makro ponownie słabe
Dziś o godz. 14 poznamy dane o kwietniowej produkcji przemysłowej (konsensus -10,8 proc. r/r, poprzednio -2,0 proc. r/r) i cenach producentów (konsensus 5,9 proc. r/r, poprzednio 5,6 proc. r/r). Kwietniowa produkcja przemysłowa pozostaje pod ciężarem efektów kalendarzowych (jeden dzień roboczy mniej r/r i Wielkanoc wypadająca w tym roku w kwietniu), co przy wskaźnikach koniunktury na poziomach z ub. miesiąca uprawdopodobnia niski odczyt rocznej dynamiki. Natomiast ostatnie umocnienie złotego może skutkować spadkiem m/m cen producentów (niższe ceny surowców w złotych), sprowadzając roczny wskaźnik inflacji PPI poniżej rynkowych oczekiwań.SYTUACJA NA GPW
Mimo niewielkiej zmienności indeksów, wczorajszą sesję można uznać za emocjonującą, a to za sprawą zmagań rynku z poziomem 1900 pkt dla WIG20. Przez długie godziny trwała konsolidacja na tym poziomie, pojawiły się też większe zlecenia sprzedaży i kupna. Lecz rynek zachowywał się całkiem, jakby na poziomie oporu stanął baśniowy Gandalf i krzyknął "you cannot pass!". Była to kolejna próba złamania 1900 pkt w ostatnich tygodniach i kolejny raz zakończyła się fiaskiem, do czego tym razem przyczyniły się dane z USA. Rozpoczęto mniej budów nowych domów i wydano mniej pozwoleń na budowę, a rynek oczekiwał tutaj wzrostu. W rezultacie pod koniec sesji to sprzedający osiągnęli przewagę, ale nie wprowadzili popłochu w szeregi byków. Rynek po prostu nieco się cofnął, a sprawa przełamania oporu jest nadal otwarta. Wczoraj podrożały akcje 162. spółek, a potaniały 143. Obroty wzrosły do 1,36 mld PLN.
fot. mat. prasowe
GIEŁDY ZAGRANICZNE
fot. mat. prasowe
W tym tygodniu Estonia informowała, że jej gospodarka skurczyła się w I kw. 2009 r o ponad 15 proc., a w ubiegłym tygodniu wszelkie współczesne rekordy pobiła Łotwa, gdzie PKB spadł o ponad 18 proc. Nawet dla osób, które na bieżąco śledzą wiadomości gospodarcze dwucyfrowa dynamika spadku PKB do niedawna wydawała się niemal fantazją naukową, gdyż przez ostatnie kilka dekad w najgorszych przypadkach miernik zamożności danego państwa spadał z roku na rok maksymalnie o 2-3 proc. PKB Japonii - drugiej największej gospodarki świata w I kw. był o 4 proc. niższy niż trzy miesiące wcześniej, a przy utrzymaniu takiego tempa przez kolejne trzy kwartały na koniec 2009 r. gospodarka byłaby mniejsza o 15,2 proc. Indeksy giełdowe w USA i Japonii kończyły ostatnią sesję w okolicy zera.
oprac. : E. Szweda, Ł. Wróbel / Open Finance