USA: amerykańskie firmy zwolniły 693 tys. ludzi
2009-01-07 20:36
Przeczytaj także: Dostawy gazu - konflikt w centrum uwagi
Dane z niemieckiego i amerykańskiego rynku pracy miały być najważniejszymi publikacjami środowej sesji. Oba odczyty wypadły poniżej prognoz, lecz o ile wzrost bezrobocia w Niemczech z 7,5 proc. do 7,6 proc. (o ok. 18 tys. nowych bezrobotnych, wobec oczekiwanych 10 tys.) nie jest jeszcze katastroficzny to sytuacja USA wygląda znacznie dramatyczniej. Według agencji ADP tylko w grudniu pracę straciło 693 tys. osób (oczek. 450 tys.), a dane z poprzedniego miesiąca po rewizji okazały się niedoszacowane o ok. 220 tys. utraconych miejsc pracy. Same programy rządowe nie mają szans na powstrzymanie przewlekłej recesji, ponieważ gospodarstwa domowe będą oszczędzać znacznie więcej pieniędzy niż w ostatnich latach, a w związku z tym machina oparta na konsumpcji przestanie funkcjonować na starych warunkach. Po południu spadki na większości giełdowych parkietów przekraczały 2 proc.WALUTY
Dzisiejsze dane z rynku pracy rzecz jasna zaszkodziły dolarowi. Euro podrożało więc do 1,363 USD, a prawdę mówiąc już wczoraj wieczorem naszego czasu euro zyskiwało dynamicznie odbijając się od poziomu 1,33 USD.
U nas dolar najpierw spadł do 2,857 PLN, ale dane z rynku pracy w Stanach pogorszyły sentyment na rynkach akcji, a to oznacza mniejszą tolerancję dla ryzyka inwestycyjnego, co zwykle szkodzi złotemu. Dolar powrócił po południu do 2,938 PLN. Podobnie rzecz się miała z euro, które taniało do 3,877 PLN (między innymi za sprawą udanego przetargu obligacji zero kuponowych), by po południu wrócić do poziomu 4 PLN. Analogicznie frank, który rano spadał do 2,578 PLN, ale po południu kosztował już 2,69 PLN.
fot. mat. prasowe
oprac. : E. Szweda, Ł. Wróbel / Open Finance