Słabe dane PKB ze świata
2008-08-13 18:40
Przeczytaj także: USA: dziś deficyt budżetowy i handlowy
Bezrobocie w Wielkiej Brytanii wzrosło w czerwcu z 5,2 proc. do 5,4 proc. PKB Japonii spadło w II kw. o 2,4 proc., a amerykańscy konsumenci kupowali w ostatnim miesiącu mniej produktów niż przewidywali analitycy. Jeśli dodamy do tego słabe wyniki holenderskiego banku ING to nie trudno zgadnąć jaki przebieg miała sesja na europejskich parkietach. Po południu indeksy giełd w Paryżu, Londynie czy Budapeszcie spadały o blisko 2 proc., a Wall Street również rozpoczęła dzień od spadków. Na wykresach widzimy, że średnia wartość indeksów z 50 sesji uznawana przez sporą część inwestorów za wyznacznik dominującego trendu, jest póki co barierą nie do przebicia. Wczorajsze dane ze Stanów pokazały, że importerzy nie mają wielkiego pola do manewru i uzasadnienia takiego zachowania wydają się zbędne po środowej informacji, że w ciągu roku płacone przez nich ceny wzrosły o ponad 21 proc.WALUTY
Kurs euro rano atakował okolice 1,50 USD, ale była to zupełnie nieprzekonująca próba. Zwłaszcza w kontekście danych o spadającej produkcji przemysłowej w eurolandzie. Na koniec dnia kurs spadł więc do 1,487 USD i gdyby utrzymał się na tym poziomie do końca dnia byłoby to najniższe zamknięcie od 26 lutego tego roku.
U nas złoty tracił na wartości, po części za sprawą notowań euro/dolara po części za sprawą zawiedzionych nieco nadziei (?) na wyższą inflację. Rano pojawiły się komentarze, że inflacja może sięgnąć nawet 5 proc., co oczywiście przybliżałoby znacznie podwyżkę stóp procentowych w Polsce. Po południu dolar kosztował już 2,22 PLN (rano o 4,5 grosza niżej!), euro 3,30 PLN, a frank 2,043 PLN (frank jest najdroższy od 8 lipca).
fot. mat. prasowe
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje

oprac. : E. Szweda, Ł. Wróbel / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce