Polska gospodarka ma się dobrze

Przeczytaj także: Budżet 2009: wzrost PKB na poziomie 5 proc.

Przed nami prawdopodobnie kolejny rok rozwoju gospodarki, choć już nie tak dynamicznego jak w ubiegłym roku. Wzrost gospodarczy mógłby być szybszy, gdyby w porę udało się przeprowadzić systemowe reformy, w tym reformę finansów publicznych, obniżenie pozapłacowych kosztów pracy, czy też uproszczenie systemu podatkowego. Takie działania są bowiem niezbędne do poprawy warunków prowadzenia działalności gospodarczej, a tym samym stworzenia trwałych podstaw dla długotrwałego rozwoju gospodarczego.

Inflacja

Z przedstawionych przez rząd założeń wynika, że średnioroczny wzrost cen w przyszłym roku ma wynieść 2,9 proc. Zgadzamy się z tą prognozą. Co prawda, obecny poziom inflacji przekracza cel inflacyjny (2,5 proc. +/- 1 punkt procentowy), jednak jest szansa na to, że drożyzna w sklepach przestanie nas wszystkich przyprawiać o zawrót głowy. Przewidywana jest bowiem stabilizacja sytuacji na rynku żywności. Do tego dalsze umocnienie złotego będzie silnie ograniczać presję inflacyjną. Trzeba mieć też na uwadze działania Rady Polityki Pieniężnej, która – najprawdopodobniej – będzie podnosić stopy procentowe, by zapobiegać inflacji.

Wzrost gospodarczy

Rząd zakłada, że w 2009 roku realny wzrost PKB wyniesie 5,0 proc. Nie zgadzamy się z tą prognozą – zdaniem KPP wzrost będzie nieco niższy – szacujemy go na 4,5 proc. Szczyt koniunktury mamy już za sobą. Już teraz mamy do czynienia z pierwszymi oznakami spowolnienia dynamiki rozwoju gospodarczego. Wysoki kurs złotego utrudnia eksport i sprzyja importowi, co może przełożyć się na zwiększenie ujemnego salda w handlu zagranicznym.

Trzeba też liczyć się z tym, że kryzys amerykański będzie negatywnie wpływał na polski rynek. Sytuację komplikuje również niestabilna sytuacja na światowych rynkach paliw.

"Pamiętać także należy o wysokiej dynamice wzrostu płac, o brakach kadrowych w wielu firmach oraz o wysokim stopniu wykorzystania mocy wytwórczych. Do tego dochodzi negatywny wpływ przewartościowanego złotego, co rzutuje na kondycję wielu przedsiębiorstw" – uważa Adam Ambrozik, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

Płaca minimalna

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej proponuje, aby od przyszłego roku minimalne wynagrodzenie za pracę wynosiło 1204 zł (wzrost o 6,9 proc.). Przypomnijmy, iż KPP proponowała wzrost płacy minimalnej o 5,9 proc, ale jesteśmy w stanie zaakceptować też ten wyższy wskaźnik przedstawiony przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

Mamy nadzieję, że propozycja 1204 zł nie będzie już podnoszona, bowiem ustalenie płacy minimalnej na wyższym poziomie mogłoby przynieść negatywne skutki dla gospodarki (m.in. impuls do wzrostu płac, którego dynamika już teraz przekracza poziom wzrostu wydajności pracy.)

"Trzeba pamiętać, że z wysokością minimalnego wynagrodzenia za pracę jest powiązana wysokość innych wskaźników. Ponadto ma ona duże znaczenie dla warunków zatrudniania osób niepełnosprawnych" – przypomina Adam Ambrozik.

Podsumowując: założenia budżetowe na rok przyszły oceniamy pozytywnie. W szczególności dotyczy to znacznego zmniejszenia deficytu (w przyszłym roku ma wynieść 18,2 mld zł). Wydaje się, że rząd oparł się pokusie przeznaczenia zwiększonych wpływów do budżetu na wydatki konsumpcyjne pożądane z politycznego punktu widzenia.

Założenia zawierają rozwiązania optymalne z punktu widzenia wypełniania przez Polskę kryteriów konwergencji. Jednocześnie uważamy, że do dalszego równoważenia budżetu państwa potrzebna jest reforma finansów publicznych, rozumiana przede wszystkim jako ograniczanie wydatków sztywnych. Oczekujemy jednocześnie, że nadal pozytywne tendencje w gospodarce zostaną wsparte przez rząd poprzez tworzenie sprzyjającego przedsiębiorcom prawa podatkowego, dalsze zwiększenie swobody działalności gospodarczej i wspieranie wysiłków na rzecz tworzenia nowych miejsc pracy.