UE zmusi G7 do działania?

Przeczytaj także: Co zdecydują: EBC, Bank Anglii, Bank Japonii?

Szczyt G7 odbędzie się w ten piątek w Waszyngtonie i będzie dobrą okazją do przedyskutowania skoordynowanej akcji rządów i banków centralnych na rzecz zapobieżenia kryzysowi finansowemu, który zaczyna rozlewać się poza USA. Według agencji Bloomberga Międzynarodowy Fundusz Walutowy przedstawi w tym tygodniu nowe - obniżone prognozy wzrostu gospodarczego dla Unii Europejskiej. W 2008 r. wzrost ma wynieść 1,3 proc., a w 2009 r. spadek PKB ma sięgnąć 1,1 proc.

Choć ta prognoza może okazać się zbyt pesymistyczna, unijni ministrowie finansów widzą potrzebę skoordynowanych działań dążących do opanowania kryzysu finansowego i skłonienia banków do lepszego zarządzania ryzykiem.

SYTUACJA NA GPW

Patrząc po zmianach samych indeksów można by sądzić, że tydzień na warszawskim parkiecie zaczął się od kontynuacji wzrostów. Wig zyskał dzisiaj 0,6 proc., do czego najbardziej przyczyniły się polskie blue chipy - ich indeks wzrósł o 0,8 proc. Jest to jednak tylko połowa prawdy, a dokładnie 40 proc., tyle bowiem walorów zyskiwało na wartości. Wśród pozostałych taniało aż 47 proc. Mieliśmy więc neutralną sesję, przy niewielkich obrotach, z lekką przewagą realizacji zysków, a wysokie zamknięcie wspomnianych indeksów zawdzięczamy głównie spółkom surowcowym i kilku większym bankom. Pierwsze rosły na wysokich cenach ropy i miedzi, a drugie na polepszeniu sentymentu do tego sektora na całym świecie. Pewnie interesowała się nimi zagranica (umocnienie złotego na to wskazuje), chociaż na razie w niewielkim zakresie. Obroty na WIG20 nie sięgnęły 0,9 mln PLN, a na szerokim rynku 1,1 mld PLN. Wzrosty mWIG i sWIG były symboliczne.

GIEŁDY W EUROPIE