eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Taniały akcje Bank of America i JP Morgan

Taniały akcje Bank of America i JP Morgan

2008-03-28 10:11

Przeczytaj także: Jaka strata Citigroup w pierwszym kwartale?


Jednak sesja ta nie miała większego znaczenia dla globalnych rynków akcji. Widać to wyraźnie w Azji, gdzie indeksy rosły. Nawet w Japonii wzrost inflacji (inflacja bazowa jest na wysokości 1 procent) do dziesięcioletniego maksimum i bezrobocia (3,9 proc.) tylko na początku sesji zepsuły nastroje. Potem indeks dynamicznie rósł. Mówiło się o wzrostach cen spółek surowcowych, ale ja uważam, że widzimy po prostu globalne „window dressing” na koniec kwartału. Trudno oczekiwać, że rynek amerykański tej tendencji się w końcu nie podda.

GPW rozpoczęła czwartkową sesję w jeszcze bardziej szampańskim nastroju, niż inne giełdy europejskie. Najwyraźniej gracze również u nas wierzą w dłuższy okres wzrostów. Ciekawostką było to, że jeszcze przed rozpoczęciem sesji na rynku kasowym bardzo wyraźnie drożały kontrakty, chociaż powodów do takiego wzrostu nie było. Najwyraźniej ktoś wiedział, że popyt na rynku kasowym uderzy. I rzeczywiście uderzył. Już po niecałych 30 minutach WIG20 rósł o prawie dwa procent. Liderami były KGHM (duży wzrost ceny miedzi) i PKO BP (znakomite prognozy zysku).

Potem zapanował spokój. WIG20 osuwał się, ale widać było, że byki czekają na okazję, żeby znowu zaatakować. Taki atak nastąpił po publikacji danych makro w USA, kiedy to indeksy w Europie zwiększyły skalę wzrostów. Jednak początek sesji w USA graczy w całej Europie zaskoczył (właściwie nie wiem dlaczego, bo można było takiego oczekiwać) i indeksy zaczęły się osuwać. Nawet jednak w najgorszym momencie, wzrosty były całkiem solidne, a niepokój niewielki. Koniec sesji znowu przyniósł atak byków, a wzrost WIG20 o 1,5 procent należy uznać za duży sukces byków. Trochę tylko niepokoił spadek obrotów.

Czwartkowa sesja była kolejną, która pokazała zmianę nastroju panującego na rynku. Widać, że gracze czekają na byle pretekst, żeby móc podnieść indeksy. Podobnie wyglądała sytuacja w całej Europie. Z pewnością niejeden gracz powie, że to tylko „window dressing” na koniec kwartału, ale takie proste to nie jest. U nas, w Polsce „window dressing” bardzo często polega na pilnowaniu rywala, żeby nie miał lepszych wyników, a to prowadzi do osłabienia koniunktury. Tym razem chodzi o coś więcej. Nadal obowiązuje sygnał kupna, ale prawdziwy test rynku zobaczymy dopiero przy dojściu WIG20 do 3.150 pkt.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: