Sprzedaż detaliczna podtrzyma wysoki wzrost gospodarczy w Polsce?

Przeczytaj także: Poznamy wzrost PKB w Polsce w I i II kwartale 2007

PROGNOZA GIEŁDOWA

Odbicie w USA i w Japonii nie powinno mieć większego wpływu na nasz rynek. Już prędzej dobra postawa rynków w Hong Kongu i Korei, ale przecież już od dłuższego czasu Europa Środkowa nie jest traktowana tak samo jak giełdy wschodzące w Azji, bo to nie do nas płynie kapitał globalnych funduszy inwestycyjnych. Optymizm może mieć jednak inne źródło. Niesamowita wręcz siła złotego (przy jednoczesnej słabości euro i wzroście jena) niedwuznacznie sugeruje zakupy waluty przez inwestorów zagranicznych. Przynajmniej część tych pieniędzy może trafić na GPW. Znów zatem to WIG20 może zachowywać się lepiej niż inne indeksy. Ale uwaga - powyborcza radość nie będzie trwała wiecznie. Więc na dłuższą metę, wzrost na GPW potrzebuje solidniejszego paliwa niż mandaty poselskie.

WALUTY

Kurs euro spadł poniżej 1,42 USD i widać, że w tych właśnie okolicach czuje się najlepiej. Przez ostatni miesiąc euro dwukrotnie próbowało oddalić się od tego poziomu (raz spadając do 1,40, raz rosnąc ponad 1,43 USD), ale za każdym razem próby okazywały się nieudane. Ponieważ wcześniej euro silnie drożało, a wskaźniki techniczne zalecają realizację zysków, dalszy rozwój wydarzeń przyniesie raczej spadek notowań euro niż utrzymanie obecnej ceny.

Jen spada dziś 0,5 proc. do dolara (po tym jak wczoraj osiągnął najwyższy kurs od sześciu tygodni), i zyskuje 0,4 proc. do euro.

Utrzymuje się nadzwyczajna siła złotego. Kurs euro spada rano do 3,65 PLN, franka do 2,187 PLN (10 letnie minimum), dolara do 2,57 PLN. To wynik wyborów odgrywa tak silny wpływ na poczynania inwestorów.