Przedsiębiorcy chcą by ECB obniżył stopy

Przeczytaj także: USA: poznamy raport ADP i indeks ISM

PROGNOZA GIEŁDOWA

Spadek indeksów w USA, ale przede wszystkim silne zniżki na rynkach wschodzących (w Brazylii o 3 proc., w Hong Kongu o 1,7 proc.), stawiają inwestorów w Warszawie w nieciekawej sytuacji wyjściowej.

Ona może być jeszcze gorsza, jeśli przyjąć, że dwie ostatnie sesje w czasie których obroty były wyraźnie wyższe "niż zwykle" w ostatnich dniach, były po prostu dystrybucją akcji. A w każdym razie ten zwiększony wysiłek inwestycyjny nie zaowocował pojawieniem się nowego trendu i ci, którzy wczoraj i we wtorek wykładali pieniądze na akcje, dziś mogą poczuć się rozczarowani. Nie sprzyja nam także sytuacja na rynku walutowym i najlepsze czym może się skończyć dzisiejsza sesja, to niewielki spadek przy małych obrotach.

Spodziewamy się dziś powrotu do marazmu, który hibernuje psychikę inwestorów do tego stopnia, że zmiany wartości cen akcji i indeksów, nie robią większego wrażenia.

WALUTY

Euro rozpoczyna dzień od spadku poniżej 1,41 USD. Najwyraźniej same rozmowy o tym, w jaki sposób europejscy decydenci mogliby doprowadzić do osłabienia europejskiej waluty spłoszyły inwestorów. Nie bez znaczenia jest też fakt, że wcześniej euro drożało po prostu zbyt mocno i zbyt szybko, by nie skończyło się to korektą, którą właśnie obserwujemy. Euro jest najsłabsze od 25 września.

Jen osłabił się dziś o 0,3 proc. do dolara i jest najsłabszy od 27 sierpnia. Do euro jen umocnił się o 0,2 proc. Złoty w takich okolicznościach skazany jest na osłabienie. Kurs dolara wzrósł do 2,678 PLN, euro do 3, 775 PLN, a franka do 2,27 PLN.